tr?id=505297656647165&ev=PageView&noscript=1 Dlaczego limity prędkości w Polsce są tak niskie? Bo punktem odniesienia są najgorsi kierowcy!
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG

Dlaczego limity prędkości w Polsce są tak niskie? Bo punktem odniesienia są najgorsi kierowcy!

Autor: Alonzo 2023.05.03, 23:20 Drukuj

Nie ma na świecie radaru, który poza prędkością potrafi zmierzyć umiejętności kierowcy. Co z tego wynika? Otóż policja każdego kierowcę traktuje w jednakowy sposób. Czyli jako potencjalnego sprawdzę wypadku komunikacyjnego. Nie ma znaczenia, że przez całe życie nie miałeś nawet tak zwanej "stłuczki", jeździsz nie więcej niż 10 000 kilometrów rocznie i nigdy nie ruszasz w trasę zmęczony, rozkojarzony lub zdenerwowany. Ustawodawca i policja zmuszają wszystkich do jazdy z prędkością, odpowiednią dla najgorszych kierowców na drogach.

Kim jest najgorszy kierowca? Jest to ten, który doprowadza do wypadku drogowego. Oczywiście trafiają się kierowcy agresywni, chamscy, jednak chyba nie ma nic gorszego w skutkach, niż wypadek drogowy. Dlatego maksymalną dopuszczalną przepisami prędkość na drogach dobiera się tak, jakby poruszający się z nią kierowcy mieli powodować wypadki. Chodzi o to, by wypadki te skutkowały możliwe jak najmniejszą liczbą ofiar śmiertelnych. Celem w Unii Europejskiej jest to, by do 2050 roku nikt nie ginął na drogach. Żeby osiągnąć ten cel, ustawodawcy korzystają z dobrodziejstw nauki, a mianowicie ze statystyki.

NAS Analytics TAG

Amerykański Instytut Bezpieczeństwa Autostradowego przez 25 lat rejestrował możliwie wiele informacji na temat wypadków, które wydarzyły się w Stanach Zjednoczonych. Analizując wszystkie dostępne dane badacze zauważyli, że istnieje korelacja między prędkością i liczbą ofiar. Zauważono, że gdy kierowcy jeździli o 8 km/h szybciej, to liczba śmiertelnych ofiar wypadków na autostradach wzrastała również o 8%, a na pozostałych drogach wzrost ten wynosił 3%. Stąd prosty wniosek, że aby nie dopuścić do ofiar śmiertelnych w wypadkach drogowych, należy zmniejszać dopuszczalną prędkość i sprawiać, by kierowcy nie łamali tych ograniczeń. Samo ograniczenie prędkości nie ma wpływu na skutki wypadków, jeżeli kierowcy i tak nie stosują się do niego i jeżdżą szybciej. Dlatego konieczne są też coraz skuteczniejsze sposoby wyłapywania kierowców, niestosujących się do ograniczeń i coraz mocniejsze zniechęcanie kierowców do łamania przepisów przez surowe kary. Wysokie mandaty i inne, dokuczliwe środki, jak pozbawianie prawa jazdy.

Czy prędkość 50 km/h w terenie zabudowanym jest bezpieczna? Zdecydowana większość kierowców nigdy nie powoduje wypadku drogowego. To sugeruje, że dopuszczalne prędkości i ogólnie zasady organizacji ruchu drogowego są dla tych osób w 100% odpowiednie. Czasem zdarzają się kolizje, w wyniku których uszkodzeniu ulega karoseria samochodu, lecz bez jakichkolwiek szkód dla zdrowia uczestniczących w tej kolizji osób. Co ciekawe, kolizje zdarzają się przy małych prędkościach i są zazwyczaj skutkiem gapiostwa. Mała prędkość sprawia, że czujemy się całkowicie bezpieczni i zapominamy o tym, że jedziemy pojazdem. Nie zauważamy, że ktoś przed nami się zatrzymuje i jedziemy jakby nigdy nic dalej przed siebie, wciskając hamulec w ostatniej chwili, gdy jest już za późno. Nie zauważamy stojącego za nami pojazdu na parkingu, bo w ogóle nie patrzymy w kierunku, w którym jedziemy. Mała prędkość i związane z nią niskie angażowanie naszego mózgu, który nie przewiduje zagrożeń związanych z jazdą i zajmuje się zupełnie innymi rzeczami, niejako dopomaga niegroźnym "stłuczkom". One jednak praktycznie nie interesują regulatorów ruchu drogowego. Nie spotkałem policjantów, którzy staliby na parkingach i sprawdzali, czy kierowcy wykonują na nich manewry z zachowaniem należytej uwagi. Chociaż zdarzały się tragiczne, śmiertelne wypadki na parkingach, oczywiście z udziałem pieszych, dla których masa auta jest dużym zagrożeniem, nawet gdy porusza się ono powoli. Niemniej w statystykach wypadków nikt nie zauważył jakiś istotnych korelacji między zachowaniem kierowców, wykonujących manewry przy małych prędkościach i liczbą ofiar śmiertelnych.

W statystykach wypadków z ofiarami śmiertelnymi i poważnie rannymi widać korelację z prędkością. I jest ona statystycznie bardzo widoczna. W Polsce na autostradach obowiązują jedne z najwyższych w Unii Europejskiej limity prędkości, a w miastach ograniczenie do 50 km/h obowiązuje tam, gdzie nie ma znaków podnoszących ten limit. Jednocześnie liczba ofiar śmiertelnych w wypadkach jest w Polsce jedną z wyższych w Europie. Tyle mówi statystyka i to jest podstawą do obniżania limitów prędkości, do intensyfikowania pomiarów oraz do zaostrzania kar. Drugim istotnym czynnikiem, z którym skorelowana jest duża liczba osób poszkodowanych w wypadkach, jest alkohol. I na tych dwóch czynnikach skupiają się ustawodawcy przy regulowaniu zasad ruchu drogowego w Polsce. Dobrze, ostatnio doszły jeszcze urządzenia elektroniczne, rozpraszające uwagę, głównie smartfony.

Są wśród nas osoby, które zawsze przestrzegają przepisów ruchu drogowego. Jednak duża część z nas czasem przekracza prędkość. Powodem jest to, że warunki pozwalają na jazdę z prędkością wyższą od dopuszczalnej i obowiązujące w danym miejscu limity wydają się nam zwyczajnie za niskie. Złościmy się, gdy coraz bardziej sprytna policja zarejestruje nasze wykroczenie i nałoży na nas mandat. Czasem jedziemy w grupie innych aut, a policja zatrzymuje właśnie nas, bo wcześniej jechała za nami z wideo rejestratorem. Mamy poczucie, że nie zrobiliśmy nic złego i jesteśmy surowo karani "za nic". Co ciekawe, możemy mieć rację. W naszej sytuacji i w warunkach drogowych, w jakich podróżujemy, bezpieczna prędkość może być 20 km/h, 30 km/h wyższa od tej dopuszczonej przepisami. Jednak nie jesteśmy karani bezpodstawnie. Jak zostało to już powiedziane wcześniej, obowiązująca nas prędkość nie ma związku z naszymi umiejętnościami, z możliwościami naszego motocykla, czy też z warunkami, w których podróżujemy. Prędkość ta dotyczy najgorszych kierowców na drogach, tych powodujących wypadki i jest ustalona tak, by skutki tych wypadków były możliwie najmniej tragiczne. Więc ponosimy niejako solidarną odpowiedzialność ze sprawcami wypadków i jesteśmy traktowani przez obowiązujące przepisy jako potencjalni sprawcy wypadku! Ustawodawcy nie wymyślili żadnych sposobów rozróżniania kierowców, no może z wyjątkiem kierowców ciężarówek i pozostałych uczestników ruchu. Być może jesteśmy karani za potencjalne skutki działań osoby, która nie posiada takiego jak my doświadczenia czy umiejetności prowadzenia pojazdów. Jednak nie sposób rozróżnić dobrych kierowców oraz złych kierowców i przez to wszyscy są traktowani jako potencjalnie źli.

Jesteśmy zmuszani do jazdy z niskimi limitami prędkości, by do jazdy z takimi limitami zmusić też złych kierowców, którzy powodują wypadki. Być może my też zaliczamy się do tej grupy i być może też kiedyś spowodujemy przez przypadek kolizję. Możliwe też, że mamy lepsze predyspozycje do prowadzenia pojazdów i zawsze uda się nam zachować ostrożność, uwagę i dostosować prędkość do panujących warunków, przez co nigdy nie będziemy brali udziału w wypadku. Nie zmienia to faktu, że niskie limity prędkości są niejako zbiorową polisą ubezpieczeniową, by nawet w przypadku błędów, popełnianych przez innych uczestników ruchu, zdarzenia drogowe nie kończyły się tragicznie. Nawet będąc doskonałym kierowcą, musisz jeździć poniżej swoich możliwości, by dużo gorszy od Ciebie kierowca przy tych samych ograniczeniach nie stwarzał niebezpieczeństwa dla Ciebie lub twoich bliskich. Jeżeli przekraczasz prędkość, to musisz ponieść surową karę, bo przekraczając tę prędkość, robisz wyłom w systemie bezpieczeństwa, przez który inny, mniej wprawny kierowca, może spowodować groźny w skutkach wypadek. System ten jest niedoskonały, ale niestety skuteczny, co potwierdzają statystyki. Gdy więc dostajesz mandat za przekroczenie prędkości, to nie traktuj go jako niezasłużoną karę, nawet jeżeli nie robiłeś niczego, co mogłoby narazić kogokolwiek na niebezpieczeństwo. Potraktuj to jako cenę za to, by wszyscy jeździli wolniej, a co za tym idzie, by potencjalni sprawcy wypadków drogowych powodowali mniej ofiar i rannych. Jeżdżąc wolniej, tracimy czas, mniej komfortowo znosimy dłuższe podróże, jednak ograniczamy przy tym zagrożenie skutkami wypadków drogowych, więc nasze wyrzeczenia i związane z nimi koszty nie idą na marne.

NAS Analytics TAG


NAS Analytics TAG
Zdjęcia
NAS Analytics TAG
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze
Dodaj komentarz

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Ścigacz.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z komentarzy łamie regulamin , zawiadom nas o tym przy pomocy formularza kontaktu zwrotnego . Niezgodny z regulaminem komentarz zostanie usunięty. Uwagi przesyłane przez ten formularz są moderowane. Komentarze po dodaniu są widoczne w serwisie i na forum w temacie odpowiadającym tematowi komentowanego artykułu. W przypadku jakiegokolwiek naruszenia Regulaminu portalu Ścigacz.pl lub Regulaminu Forum Ścigacz.pl komentarz zostanie usunięty.

NAS Analytics TAG
Zobacz również

Polecamy

NAS Analytics TAG
.

Aktualności

NAS Analytics TAG
reklama
NAS Analytics TAG

sklep Ścigacz

    NAS Analytics TAG
    na górę