Motocykl elektryczny Triumph TE-1. Producent ujawnił wszystko o prototypie
Triumph od miesięcy pracuje nad udoskonalaniem swojego prototypu motocykla elektrycznego TE-1. Po fazie projektowania i różnego rodzaju testów producent zaprezentował motocykl w pełnej okazałości i przedstawił najważniejsze dane techniczne.
Nad maszyną pracuje kilka firm i tak oto Triumph jest odpowiedzialny za ramę, stelaż pomocniczy, kokpit, panele, koła i układ napędowy, pas pochodzi od firmy Gates Carbon, prototypowe zawieszenie dostarczyła marka Ohlins, Williams Advanced Engineering opracowało zestaw akumulatorów ze specjalną obudową, jednostkę sterującą, konwerter DCDC, chłodzenie, port ładowania i osłony konstrukcji. Firma Integral Powertrain stworzyła układ przeniesienia napędu ze skalowanym zintegrowanym inwerterem oraz silnikiem z technologią przełączania węglika krzemu. Uniwersytet w Warwick przeprowadził próbną symulację przed uruchomieniem i oto jest - Triumph TE-1.
Reklama
Kalendarz dla motocyklisty na rok 2026 Gwiazdy MotoGP.
Duży 42x30 cm. 79 zł WYSYŁKA GRATIS!
Kalendarz motocyklowy na rok 2026 ścienny, przedstawiający najważniejszych bohaterów tego sezonu MotoGP. Marc Marquez, Jorge Martin, Johann Zarco, Raul Hernandez, Fabio Quartararo, Franco Morbidelii, Pedro Acosta, Pecco Bagnaia, Marco Bezzecchi, Alex Marquez i inni w obiektywnie Łukasza Świderka, polskiego fotografa w MotoGP
KUP TERAZ. WYSYŁKA GRATIS »
Maksymalna moc TE-1 to 177 KM, a maksymalny moment obrotowy wynosi 109 Nm. Motocykl rozpędza się od zera do setki w czasie 3,6 s, a 160 km/h pojawia się po 6,2 s. Maksymalna prędkość zostałą ograniczona do 209 km/h. Deklarowany zasięg to zaledwie 161 km, ale ładowanie od 0 do 80 proc. trwa zaledwie 20 minut. Za pracę elektroniki odpowiedzialny jest sześcioosiowy moduł inercyjny. Aluminiowa rama powstała w oparciu o założenia z konstrukcji modelu Speed Triple. Całość waży 220 kg, co jest bardzo dobrym wynikiem jak na motocykl elektryczny. Zawieszenie Ohlins jest oczywiście w pełni regulowane, a za hamowanie odpowiedzialne są produkty marki Brembo. Jeżeli jednak maszyna ma być konkurencyjna, to producent musi popracować nad zwiększeniem jej zasięgu. Z drugiej strony trzeba przyznać, że całość brzmi dobrze już w prototypowej wersji, więc pozostaje czekać, kiedy Triumph uraczy nas produkcyjnym elektrykiem.







Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze