Ścigacz.pl

W dniu 12 grudnia Kawasaki zorganizowało konferencję Group Vision 2030, podczas której opowiadano o planach na przyszłość, a ta oczywiście ma być ekologiczna. Najgorętszym punktem było jednak zaprezentowanie prototypowego motocykla zasilanego wodorem, który bazuje na modelu Ninja H2 SX, ale zamiast zielonego malowania ma niebieskie.

Kawasaki lubi eksperymentować z różnymi napędami. Najpierw producent upowszechnił w swojej ofercie silniki spalinowe doładowane kompresorem, a ostatnie lata stały pod znakiem motocykli elektrycznych i hybrydowych. Nie jest jednak tajemnicą, że zieloni mają jeszcze niebieskiego asa w rękawie, a mowa o motocyklu zasilanym wodorem.

W informacji prasowej czytamy, że motocykl nie pojawi się zbyt szybko. Najpierw producent chce uzyskać homologację dla turbodoładowanego silnika spalinowego z sześcioma cylindrami w rzędzie. W 2027 r. ma się pojawić pierwszy przykładowy silnik zasilany wodorem, który również będzie sześciocylindrowy i turbodoładowany.

Prototyp budzi wiele wątpliwości, ponieważ konstrukcja tylnej części, która przypomina kufry boczne to w rzeczywistości zbiorniki na wodór. Gotowe rozwiązanie miałoby pojawić się w okolicach 2030 r., więc do tego czasu jeszcze wiele może się wydarzyć w kwestiach strategii i technologii. Według podsumowania grudniowej konferencji Kawasaki widzi zieloną przyszłość właśnie w wodorze.