tr?id=505297656647165&ev=PageView&noscript=1 MotoGP: Dorna z monopolem na to co mówi± zawodnicy
NAS Analytics TAG
Advertisement
NAS Analytics TAG
motul belka 950
NAS Analytics TAG
motul belka 420
NAS Analytics TAG

MotoGP: Dorna z monopolem na to co mówi± zawodnicy

Autor: Beavis 2016.03.07, 12:23 11 Drukuj

Zespół i zawodnik będzie mógł być ukarany za notkę prasową, która sprawi, że sponsor zrobi mniejszy przelew i Dorna się obrazi.

Decyzje Dorny i zmiany w regulaminach to mikroskala regularnie wprowadzanych na świecie makrozmian. W opublikowanej przed weekendem informacji prasowej Dorna poinformowała o zmianach dotyczących punktów karnych oraz, co z mojej perspektywy bardzo ważne, tego o czym może mówić zawodnik i o czym mówić nie może.

Advertisement
NAS Analytics TAG

Nowe warunki zostały włączone w regulamin (regulamin sportowy! - przyp. red.) i odpowiadają zobowiązaniom zespołów i zawodników podpisanych w Umowie o Uczestnictwie dotyczących publicznych wypowiedzi. Zespoły i zawodnicy nie mogą wypowiadać się (lub publikować not prasowych) w sposób uważany (przez kogo? - przy. red.) za nieodpowiedzialny i krzywdzący dla Mistrzostw.

Powyższe nie jest częścią konstytucji podpisanej przez Kim Dzong Una, ale częścią regulaminu sportowego MotoGP A.D. 2016. Nie jest tajemnicą, że każdy z zespołów podpisuje z Dorną umowę, która ściśle określa co wolno, a czego nie wolno. Do tej pory jednak w sytuacjach gdy zawodnik pozwalał sobie na zbyt wiele (vide Casey Stoner), Manel Arroyo, namiestnik Carmelo Ezpelety i samiec beta, przychodził z wizytą naprostować sytuację. Umieszczenie zapisu dot. wypowiedzi zawodników i rzekomego "krzywdzenia" serii złowieszczymi notkami prasowymi w regulacjach sportowych zmienia postać rzeczy zupełnie.

Teraz teoretycznie zawodnik będzie mógł być ukarany punktem karnym za to, co zrobi poza torem. Zjedziesz do boksu i powiesz, że Michelin przygotował słabą mieszankę? Punkt karny. Zasugerujesz, że flagowy machał zbyt wolno? Punkt karny. Powiesz, że MotoGP to przesiąknięta polityką maszynka do robienia pieniędzy? Pięć punktów karnych.

10 punktów

W kontekście powyższego dziwne są zmiany określające, kto i kiedy będzie karany za to, co rzeczywiście dzieje się na torze. Górny limit punktów karnych od pierwszej rundy mistrzostw w 2016 roku to 10 i dopóki zawodnik kompletu nie zbierze, dopóty nie poniesie żadnych konsekwencji. Do tej pory pierwszym "progiem" dla kary były 4 punkty. Jak dobrze zauważa David Emmett (mój guru jeśli chodzi o GP), pozwoli to na "kontrolowane" przewinienia. Np. w klasie Moto3 poważnym problemem jest i było "holowanie" się słabszych zawodników za lepszymi w kwalifikacjach. W zeszłym roku Dorna miała narzędzia by temu zapobiegać, teraz nie ma - 10 punktów to sporo, a zawodnik będzie mógł szybko w głowie policzyć czy opłaca mu się zaryzykować punkt karny czy nie. Chyba, że nagle Dorna zacznie rozdawać punkty hurtowo…

A w sumie nie Dorna tylko Panel Sędziów MotoGP, których decyzja nie będzie ostateczna. Na potrzeby nowych rozwiązań powstanie Sąd Apelacyjny MotoGP, w którym będzie można odwoływać się od decyzji Panelu. Na moje oko to idealny sposób na utrzymanie problemów wewnątrz organizacji. Tak radykalne zmiany wymusił nie kto inny jak Valentino Rossi i Marc Marquez.

Zero kontroli

Rossi to złote dziecko Dorny, marka sama w sobie (VR46) przynosząca milionowe zyski (w najbardziej bezpośredni sposób ze sprzedaży internetowych dostępów-wideo do serii). Narażając się na hektolitry nienawiści: Rossi to cwaniak, który o tym wie i gdy tylko ma na to ochotę, wykorzystuje swoją pozycję. Dokładnie tak wyglądała cała zeszłoroczna sytuacja, której kulminacją był wypadek na Sepang. Zaczęło się od tego, że Valentino ubzdurał sobie Inkwizycję Hiszpańką 2.0, z Marquez na czele stada. Marquez nie był dłużny, ogryzając się głównie na torze. Nie było nikogo, kto śmiałby gwiazdy uspokoić.

Dorna nie przywidziała, że zabawa w "robimy kontrowersje" to miecz obusieczny. Z jednej strony wzrosty w oglądalności, ogólnoświatowy szum, plotki i ploteczki. Z drugiej sądy, odchodzący sponsorzy, zapach stęchlizny i pozostający na długo w ustach niesmak.

I teraz: nie mam nic przeciwko ostremu ściganiu. Jako fan amerykańskiego supercrossu, motocrossu i endurocrossu pojęcie "faul" zachowuję dla gości biegających za skórzaną kulką w nażelowanych włosach. Jednak Dorna powinna uspokoić szczenięce zapędy Rossiego (teorie spiskowe wyrażane publicznie), Marqueza (ataki na torze tylko po to by "pokazać") i poniekąd Lorenzo (ogólny foch, chociaż on chyba ma taki wyraz twarzy). Ta sprawa powinna zostać załatwiona za zamkniętymi drzwiami w zeszłym roku, jeszcze przed Sepang.

Ale nie została. I dzięki temu w tym roku mamy nowe regulacje, które są bezpośrednią konsekwencją wydarzeń na Sepang. Zamiast jednak załatwiać drażliwe tematy w sposób profesjonalny i uczciwy, wchodzimy w absurdalne rejony kontroli każdego słowa i systemu kar (punkt będzie się należał np. za to, że zawodnik opuści imprezę promocyjną organizowaną przez Dornę).

Roboty

Rozumiem, że MotoGP to maszyna do robienia pieniędzy. Ale Dorna (oraz FIM, IRTA, MSMA) zapominają, że kasę robi się na nas - fanach serii. Cenzura, podwójne standardy (czy ktoś by zastanawiał się czy porozmawiać z Lorisem Bazem, jakby wszem i wobec głosił, że Rossi to buc?), opresyjność i ostateczne odczłowieczanie zawodników sprawia, że osobiście odechciewa mi się wyścigi oglądać. Jak chcę popatrzeć na gadające w kółko to samo głowy - włączę F1 (z miłymi wyjątkami w postaci Kimi Raikkonena i w zeszłym roku Sebastiana Vettela).

Najśmieszniejsze jest to, że autorytarne podejście Dorny w niektórych aspektach się sprawdza. Wyścigi są przecież ultra-ciekawe, a patrząc po czasach przedsezonowych testów - w tym roku zapowiada się jeszcze lepiej. W stawce jest masa utalentowanych zawodników, nowych i starych. Zespoły fabryczne, mocne zespoły satelickie, indywidua (ot taki Cal Crachlow). Dlaczego w takiej sytuacji nie koncentruje się sił przerobowych by stworzyć przejrzysty i sprawiedliwy regulamin zapewniający bezpieczeństwo na torze, odkładając politykę na bok?

Nie chcę, żeby zawodnicy myśleli o tym czy opłaca im się wyprzedzić, a tym bardziej - czy mogą coś powiedzieć.

Foto: Archiwum

Advertisement
NAS Analytics TAG

NAS Analytics TAG
Zdjêcia
Advertisement
NAS Analytics TAG
Komentarze 1
Poka¿ wszystkie komentarze
Autor: KenLee 08/03/2016 12:52

I to niby ja jestem socjalista... "My lud, ktory potrzebuje rozrywki po godzinach niewolnictwa..." itd :-))) Nadawalbys sie jak ulal na wiec pierwszomajowy z lat mojego dziecinstwa. A czy popieram te "elity"? Nie do konca, bo zamykanie ludziom ust prowadzi nieraz do niejednej niesprawiedliwosci, ale brutalne realia KAPITALIZMU rynkowego sa takie, ze firma ze zniszczona reputacja zaczyna ton±æ- nie wazne jak wielka: Volkswagen, Kosciol katolicki, czy Dorna. Dlatego osoby reprezentujace firme na zewnatrz maja zawsze w umowach o prace, lub kontraktach klauzule o godnym reprezentowaniu i niedzialaniu na szkode firmy i jej kontrahentow. I to zadna nowosc, ani wielka represja w stosunku do zawodnikow startujacych w cyklu Dorny. Co do brutalnosci rywalizacji w sporcie, to ma ona istniec na torze, ringu, biezni, boisku i w ramach obowiazujacego regulaminu. Pozasportowe prostackie zagrywki w mediach i show dla prostego ludu, to zwyczajne dno. A czy mozna inaczej? Ano mozna, bo pamietam czarnoskora piesciarska reprezentacje Kuby z lat 80-90, ktora oklepywala przeciwnikow z calego swiata bez mieszania ich z blotem w szmatlawcach. Wrecz przeciwnie- w nielicznych wywiadach wyrazali szacunek dla rywali, lub analizowali swoje szanse na podstawie wczesniejszych walk. Plucie, szarpanina i wyzwiska w trakcie wazenia oznaczalyby natychmiastowa dyskwalifikacje. Dlatego wole, zeby zawodnicy GP scigali sie na torze a nie wypowiadali w The Sun, czy Daily Mirror.

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Publikowane komentarze s± prywatnymi opiniami u¿ytkowników portalu. ¦cigacz.pl nie ponosi odpowiedzialno¶ci za tre¶æ opinii. Je¿eli którykolwiek z komentarzy ³amie regulamin , zawiadom nas o tym przy pomocy formularza kontaktu zwrotnego . Niezgodny z regulaminem komentarz zostanie usuniêty. Uwagi przesy³ane przez ten formularz s± moderowane. Komentarze po dodaniu s± widoczne w serwisie i na forum w temacie odpowiadaj±cym tematowi komentowanego artyku³u. W przypadku jakiegokolwiek naruszenia Regulaminu portalu ¦cigacz.pl lub Regulaminu Forum ¦cigacz.pl komentarz zostanie usuniêty.

motul belka 420
NAS Analytics TAG
Zobacz równie¿

Polecamy

NAS Analytics TAG
.

Aktualno¶ci

NAS Analytics TAG
reklama
NAS Analytics TAG

sklep ¦cigacz

    motul belka 950
    NAS Analytics TAG
    na górê