Maciej Giemza w Polarisie RZR Pro R wygrywa Columna Medica Baja Drawsko
Columna Medica Baja Drawsko otwierająca sezon rajdów Cross Country w Polsce zakończyła się dość niespodziewanie. Maciej Giemza startujący po raz pierwszy pojazdem SSV uzyskał najlepszy łączny czas ze wszystkich startujących zawodników. Był szybszy nawet od Krzysztofa Hołowczyca.
Pogoda w Drawsku Pomorskim dawała się we znaki od samego początku. Mimo niesprzyjających warunków na starcie piątkowego, niewiele ponad trzydziestokilometrowego prologu stawiło się prawie 100 załóg. Powracający po 11 latach i debiutujący w rajdach terenowych Michał Kościuszko uzyskał w tej próbie najlepszy czas w klasie SSV oraz drugi czas w klasyfikacji generalnej.
Reklama
Kalendarz dla motocyklisty na rok 2026 Gwiazdy MotoGP.
Duży 42x30 cm. 79 zł WYSYŁKA GRATIS!
Kalendarz motocyklowy na rok 2026 ścienny, przedstawiający najważniejszych bohaterów tego sezonu MotoGP. Marc Marquez, Jorge Martin, Johann Zarco, Raul Hernandez, Fabio Quartararo, Franco Morbidelii, Pedro Acosta, Pecco Bagnaia, Marco Bezzecchi, Alex Marquez i inni w obiektywnie Łukasza Świderka, polskiego fotografa w MotoGP
KUP TERAZ. WYSY£KA GRATIS »
Jesteśmy po pierwszym odcinku specjalnym w zupełnie nowej dla mnie dyscyplinie sportu. Muszę powiedzieć, że jesteśmy zaskoczeni jak dobrze nam poszło, dlatego bo nie mieliśmy żadnych momentów, które byłyby stresujące - mówi zadowolony Michał Kościuszko
Drugi dzień zmagań i drugi odcinek niestety nie był już tak szczęśliwy dla załogi Polarisa RZR Pro R.
Pojazd przestał mieć wspomaganie i niestety jechałem 100 km bez wspomagania, w międzyczasie jeszcze zeszło nam ciśnienie z jednej z opon. Musieliśmy zmienić koło na odcinku.
Mechanikom z RD Racing, serwisującym zespół Polaris Polska Racing Team, zabrakło dosłownie kilku minut, by Michał mógł wystartować w ostatnim odcinku rajdu i znów pokazać jak świetnym tempem potrafi jechać. Na szczęście żadnych problemów technicznych nie miał były motocyklista Maciej Giemza. Wraz z Rafałem Martonem uzyskali najlepszy czas podczas pierwszego z sobotnich odcinków.
Plan jest taki żeby utrzymać to tempo z pierwszego przejazdu i dotrzeć szczęśliwie do mety. Mam nadzieję, że nam się to uda. - komentuje kierowca SSV
Udało się nie tylko dojechać do mety, ale przede wszystkim nawet na chwilę nie zwolnić. Uzyskany łączny czas, o ponad minutę szybszy od wyniku Krzysztofa Hołowczyca, zagwarantował rajdowcom pierwsze miejsce w klasyfikacji generalnej rajdu.
Wygrana w debiucie i to z taką legendą jak Krzysztof Hołowczyc to jednocześnie ogromna radość i niesamowity zaszczyt. - mówi Maciej Giemza po ceremonii rozdania nagród
Świetny występ zaliczyli także kierowcy quadów. Adam Krysiak uzyskał najszybszy czas podczas piątkowego prologu i trzeciego odcinka specjalnego. Natomiast Ireneusz Ostafin był najszybszy podczas drugiego oesu. Niestety z powodu kar naliczonych po drugim odcinku tabela wyników nieco się przetasowała. Ostatecznie Krysiak zakończył rajd na miejscu drugim, a Ostafin na pozycji trzeciej.
Załogi SSV przygotowują się teraz do startu w kolejnej rundzie Rajdowych Mistrzostw Polski Samochodów Terenowych, która odbędzie się już za trzy tygodnie w węgierskim miasteczku Papoc.







Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze