Lubuskie: policjantka z grupy Speed złapała uciekającego motocyklistę
Powiedzenie "słaba płeć" nie ma potwierdzenia w rzeczywistości. Udowodniła to zielonogórska policjantka, przed którą próbował uciec motocyklista.
Wszystko zaczęło się od wyprzedzania na podwójnej ciągłej linii. Policjanci z grupy Speed chcieli za to wykroczenie zatrzymać motocyklistę, ale ten podjął próbę ucieczki. Motocyklista wjechał w las licząc, że w trudnym, błotnistym terenie zgubi goniących go policjantów. Kierująca radiowozem policjantka wykazała się jednak sprytniejsza od uciekiniera, a całość wyglądała tak:
Okazało się, że zatrzymany 28-latek nie ma uprawnień do prowadzenia motocykla. Sam motocykl nie miał też badań technicznych. Kolejnym przewinieniem było zasłanianie tablicy rejestracyjnej tak, aby policjanci nie mogli zidentyfikować pirata drogowego. Najcięższym przewinieniem jest jednak niezatrzymanie się na wezwanie policji. Sprawa trafiła do sądu, a motocykliście grozi od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.
Komentarze 2
Pokaż wszystkie komentarzeW zasadzie mozna powiedziec, ze nie tyle policjantka wykazala sie wiekszym sprytem, co poprostu ten "bajker" popelnil podstawowy blad. Kto wjezdza "scigantem" do lasu, zwlaszcza teraz kiedy sa ...
OdpowiedzCzyli do jazdy na moto potrzeba umiejętności? A nie litra? Łooooo
Odpowiedz