Lawinowy wzrost nielegalnych wjazdów do lasów. Rz±d ma plan
Motocykle i quady mają zniknąć z lasów. Rząd mówi dość. Tym razem działania mają bezwzględnie uderzyć w sprawców.
Jak informuje spidersweb.pl to koniec miękkiej gry. Przede wszystkim statystyki są bezlitosne. Otóż w 2021 roku odnotowano około 36 tysięcy przypadków nielegalnego wjazdu pojazdami mechanicznymi do lasów. To sporo, ale w 2024 roku naliczono ich blisko 58 tysięcy! Wzrost o prawie 60 procent to sygnał, że problem się wymknął spod kontroli. Spidersweb wspomina o ryczących dwusuwach i quadach rozrywające ściółkę, płoszeniu zwierząt i zmienianiu lasów w hałaśliwe piekło. To dlatego rząd uznał, że czas podkręcić śrubę i szykuje ostre zmiany w prawie.
Dotychczas artykuł 161 kodeksu wykroczeń przewidywał karę grzywny za sam wjazd do lasu bez zgody właściciela lub zarządcy. Teraz do gry wchodzi wersja kwalifikowana tego wykroczenia, czyli ostrzejsza, z dodatkowymi okolicznościami obciążającymi. Oznacza to, że jeśli ktoś nie tylko wjedzie do lasu, ale przy tym spowoduje hałas albo uszkodzi rośliny, grzyby, zwierzęta czy ich siedliska, może spodziewać się dużo wyższej grzywny i dodatkowej nawiązki na usunięcie zniszczeń, czyli nawet do 1500 złotych. Różnica jest wyraźna. Powolny przejazd po drodze leśnej to jedno, a demolowanie runa na pełnym gazie to zupełnie inna historia.
Czy to rozwiąże problem? Niekoniecznie. Kluczową kwestią jest egzekwowanie tych przepisów. Jeśli straż leśna lub policja nie złapie sprawcy na gorącym uczynku, szanse na ukaranie są znikome. Większość quadów i enduro poruszających się po lasach jeździ bez tablic, więc identyfikacja jest praktycznie niemożliwa. Do tego dochodzi fakt, że jazda po lesie wciąż jest tylko wykroczeniem, a nie przestępstwem. To oznacza, że policja ma ograniczone możliwości pościgu, a prewencja praktycznie nie istnieje.
W efekcie wiele osób traktuje te zakazy jak straszak, który działa tylko przez chwilę - dopóki nie wyjdzie na jaw, że kontrola jest sporadyczna. Rządowe zmiany wyglądają na próbę wysłania jasnego komunikatu o końcu rozjeżdżania lasów. Czy te działania są w ogóle potrzebne? Bez wątpienia napór pojazdów mechanicznych na lasy, ale przecież nie tylko motocykli i quadów, cały czas wzrasta - statystyki nie kłamią. Te zielone zasoby trzeba bezwzględnie chronić.


Komentarze 3
Poka¿ wszystkie komentarzeRozumiem, ¿e wszystkie sportowe rowery do wyczynowych zjazdów, równie¿ bêd± karane za rozje¿d¿anie ¶ció³ki, ro¶lin, grzybów, zwierz±t i ich siedlisk? Mo¿e nie s± to spalinowe pojazdy, ale ich ...
Odpowiedzspiedrsweb.pl - zayebiste ¼ród³o :-)
OdpowiedzJe¿d¿enie po ¶ció³ce to jedno i ciê¿ko mi to zrozumieæ, ale w Polsce w lasach jest masa dróg, które nie maj± oznaczeñ. Wje¿d¿aj±c na nie adwenczerem to de facto loteria, czy trafi³e¶ na drogê ...
Odpowiedz