23-latek wjecha³ w stra¿nika. Fina³ nielegalnego rajdu po lesie
Na Dolnym Śląsku doszło do bardzo groźnego incydentu. Okazuje się, że granica między pasją do jazdy w terenie a tragicznymi konsekwencjami jest bardzo cienka.
Jak informuje "Gazeta Wrocławska", w sobotnie popołudnie (06.09.) w lasach należących do Nadleśnictwa Świętoszów strażnik leśny próbował zatrzymać grupę motocyklistów na crossach i buggy. W pełnym umundurowaniu, z sygnalizatorem do zatrzymywania pojazdów, stanął na drodze, ale niestety jeden z motocyklistów wjechał w niego z dużą prędkością. Ta sprawa będzie miała dalszy ciąg, bo strażnik został poważnie ranny.
Poszkodowany funkcjonariusz doznał ciężkich obrażeń - ma złamaną rękę, rany głowy i ramienia. Prawdopodobnie to kamizelka kuloodporna z wkładem balistycznym, którą miał na sobie, uratowała go przed jeszcze poważniejszymi obrażeniami. Jak podkreśla inspektor Bartosz Płucieńczak ze Straży Leśnej we Wrocławiu, ofiara wypadku czuje się już lepiej i przebywa na zwolnieniu lekarskim, ale obrażenia są poważne i wymagają długiej rekonwalescencji.
Wiadomo już, że sprawcą jest 23-letni mieszkaniec powiatu żagańskiego. Jego pojazd nie miał rejestracji ani ubezpieczenia, a sam kierowca nie posiadał nawet prawa jazdy. Na miejscu szybko zjawiła się straż pożarna, policja i pogotowie ratunkowe, a motocyklista usłyszał zarzut spowodowania wypadku komunikacyjnego. Policja prowadzi dalsze dochodzenie.
Leśnicy apelują, aby traktować las z należytą odpowiedzialnością. Na miejscu strażnika mogła znaleźć się inna, przypadkowa osoba. Służby leśne przypominają, że nielegalna jazda crossami po lasach to nie sport i nie rozrywka, lecz realne zagrożenie dla ludzi i zwierząt. Lasy są miejscem wypoczynku, a nie nielegalnym torem wyścigowym. Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych we Wrocławiu ostrzega, że takie zachowania niosą ze sobą ryzyko tragedii i przypomina, że przepisy obowiązują każdego, nawet jeśli ktoś sądzi, że adrenalina zwalnia go z odpowiedzialności.
Oczywiście policja będzie dokładnie badać okoliczności tego zdarzenia, między innymi, czy do potrącenia strażnika doszło nieumyślnie, czy była to działanie z premedytacją.


Komentarze 1
Poka¿ wszystkie komentarzeJak zawsze nienawi¶æ z dwóch stron. Z jednej strony ludzie którzy najchêtniej zakazali by wej¶cia wszystkim do lasu bo widaæ wtedy jak leci rabunkowa gospodarka le¶na, wycinki z³odziejstwo itp. Z ...
Odpowiedz