Motocykliści i quadowcy na celowniku leśników. Ruszyła akcja "Rezerwat". Nielegalne rajdy w lasach skończą się mandatem
W polskich lasach pojawiły się dodatkowe patrole, a wszystko za sprawą nowej ogólnopolskiej akcji "Rezerwat", która potrwa do 2 czerwca.
Tym razem leśnicy nie będą jedynie obserwować przyrody - do lasów wkroczyła Straż Leśna z konkretnym zadaniem: walka z łamaniem przepisów, a na celowniku są m.in. motocykliści i kierowcy quadów, którzy nielegalnie poruszają się po terenach rezerwatów.
Reklama
Lasy Państwowe zapowiedziały zdecydowane działania przeciwko wszystkim, którzy ignorują zakazy i wjeżdżają do lasu pojazdami silnikowymi, narażając przy tym przyrodę na zniszczenie, a innych użytkowników lasu - na niebezpieczeństwo. Choć dla niektórych jazda terenowa po leśnych duktach to sposób na adrenalinę i zabawę, to w świetle prawa takie działania są po prostu wykroczeniem.
Straż Leśna została uzbrojona nie tylko w dobre chęci, ale też w całkiem konkretne uprawnienia. Jej funkcjonariusze mogą zatrzymywać pojazdy, wlepiać mandaty, a w razie potrzeby - używać środków przymusu bezpośredniego. Na ich wyposażeniu znajdują się m.in. pałki, paralizatory, a nawet broń palna. Wszystko po to, by skutecznie egzekwować przepisy i powstrzymać rosnącą falę leśnych wykroczeń.
W planach są również wspólne działania z innymi służbami, jak policja, Straż Graniczna, Państwowa Straż Łowiecka czy Rybacka. Akcja ma obejmować nie tylko kontrole w rezerwatach, ale i w ich otoczeniu. Zwracana będzie uwaga na osoby śmiecące, kłusowników, a także tych, którzy organizują nielegalne rajdy na pojazdach silnikowych.
Motocykliści i kierowcy innych pojazdów terenowych powinni mieć się na baczności. Wjazd do lasu bez odpowiedniego zezwolenia grozi nie tylko mandatem, ale i zatrzymaniem pojazdu, a w skrajnych przypadkach - odpowiedzialnością karną. Strażnicy mają prawo legitymować każdego, kto wzbudza podejrzenia, a kierowcy - niezależnie od tego, czy jadą samochodem, motocyklem czy quadem - muszą stosować się do ich poleceń.
Warto też pamiętać, że jeśli do kontroli dochodzi ze strony służby innej niż policja, np. Straży Leśnej, to funkcjonariusze muszą posiadać pisemne upoważnienie wydane przez komendanta policji. Każdy kierowca ma prawo poprosić o okazanie takiego dokumentu - i strażnik ma obowiązek go pokazać.
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze