Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 34
Pokaż wszystkie komentarzew stanach jest f4i z która obecenie ma nabite 307 tys mil - ponad 480tys km ....
Odpowiedzno i ekstra! sam zaryzykowałem kupując yamahe fzs600 z przebiegiem 120k, teraz już ma prawie 130 i nigdzie mnie nie zawiodło! na początek sezonu pójdzie do mechanika na gruntowny przegląd i oby kulała się dalej!
Odpowiedzwszystko zależne jest od sposobu użytkowania sprzętu, kilometraż kilometrażowi nierówny, zupełnie co innego jak ktoś zrobi 50tys km dając na każdym biegu do odcięcia, stawiając na gumę i bijąc rekordy prędkości, a co innego jak ktoś robi sobie wycieczki na duże odległości, gdzie tylko od czasu do czasu przyciśnie, a w większości utrzymuje stała prędkość i dość niskie obroty, jadąc na tym samym biegu, to jak ta skrzynia się ma zużyć... tak samo silnik pracując na niskich obrotach nie zużywa się tak szybko, bo pierścienie i gładź cylindrów najbardziej się wyciera przy wysokich obrotach, i wtedy silnik zaczyna brać olej, dlatego większość sportów przy 100tys to już dawno by ducha wyziewała, i nie chodzi tu tylko o samo konstrukcje która jest oczywiście bardziej nastawiona na osiągi niż wytrzymałość, ale też o sposób użytkowania. Sorry za odgrzewanie starego kotleta, ale jestem ciekawe jak na dzień dzisiejszy ma sie Hornecik i jego właściciel?
Odpowiedzten kolor to nie marchewka tylko: bombay orange metallic miałem w takim kolorze CBF 1000 - zajebiaszczy motocykl No i kolor nazywa się zdecydowanie bardziej kozacko niż marchewka
OdpowiedzGdzie można kupić taki błotnik do Horneta z tego roku? Szukam i szukam, ale nie mogę znaleźć..
OdpowiedzW angielskim salonie Hondy znalazlem 3sztuki 2010r i 100tys mil. Pelen serwis Hondy
Odpowiedzpoza w miarę wyprostowaną pozycją siedzącą jak można powiedzieć że bardzo dobrze sprawdza się w trasach ?? ^^ jeszcze jakiś początkujący motocyklista pomyślał by że to prawda, człowiek po 5h w siodle czuje się jak po wypadku z ciężarówką a nie daj boże musi jechać parę godzin po autostradzie. Bardzo dobrze w trasie sprawdza się Africa Twin a nie hornet
OdpowiedzJeździłem wieloma motocyklami i pozycja w Hornecie jest jedną z najwygodniejszych ;) Przynajmniej nie leży sie na nim jak rozjechana żaba na asfalcie... i w trakcie mojej przygody motocyklowej znów wróciłem do Horneta ... dużo jeszcze po zlotach zdarzają mi się trasy po 600km i nigdy nie miałem problemu z bólem kręgosłupa bądź ****...
OdpowiedzPewnie, że się sprawdza. Oczywiście bujany fotel na pewno jest bardziej wygodny, ale pisząc to miałem na myśli, że można Hornetem śmigać w trasy i mieć z tego wiele przyjemności. Można mieć jedno moto do wyjazdu 6-8kkm na wakacje, do śmigania po mieście i przejechaniu się od czasu do czasu po torze. Na pewno Africa jest bardziej długodystansowcem, ale ciekawe czy jak pojedziesz nią w Alpy to da ci takiej frajdy jak zwykły Hornet na zakrętach :D. Przejechałem tym motocyklem ok 40 tysięcy km na dłuższych wypadach i nadal podtrzymuje to co napisałem.
Odpowiedzpoza w miarę wyprostowaną pozycją siedzącą jak można powiedzieć że bardzo dobrze sprawdza się w trasach ?? ^^ jeszcze jakiś początkujący motocyklista pomyślał by że to prawda, człowiek po 5h w siodle czuje się jak po wypadku z ciężarówką a nie daj boże musi jechać parę godzin po autostradzie. Bardzo dobrze w trasie sprawdza się Africa Twin a nie hornet
OdpowiedzJestem pod wrażeniem przebiegu Twojego Horneta.Czyli prawdą jest to że silniki Hondy kręcą się nawet do 150tyś.km.Aktualnie śmigam Cbr 600 F3 z 97 roku motocykl w pełni serwisowany był przez poprzednich właścicieli przebieg motocykla to prawie 60tyś. km. i nie widać żeby silnik nawet odczuł także daleka mu droga jeszcze do wymarcia.Jestem za motocyklami Hondy wcześniej miałem Cbr 125 z 2004 roku zrobiłem na niej ponad 20tyś. km i sprzedałem z przebiegiem ponad 40tyś. km i zero awarii było.Jak się dba o motocykl,wymienia wszystko na czas i robi tak jak książka podaje to moto długo posłuży.Życzę Ci szerokości i dalszej jazdy na ''szerszeniu" LWG ! ;)
OdpowiedzArtykuł już jest z przed kilku lat. Aktualny przebieg motocykla to 152 tysiące i dalej śmiga ;).
OdpowiedzWygląda na to, że ten moto to więcej czasu rozkręcony był niż na chodzie:) Ludzie, czy Wy kupujecie moto po to żeby przy nim robić, czy żeby na nim jeździć?? 4 lata temu sam kupiłem Horneta z rocznika 2002 (cana zimowa 8500, stan wizualny IDEAŁ, przypuszczam że nakręcone miał podobnie, choć na liczniku było z 30tyś km) Wsiadłem i cieszyłem się JAZDĄ a nie serwisem... A jako że nakręciłem w półtorej sezonu 25 tyś (i wymieniłem na H900) to wymienić musiałem tylko opony, napęd i olej. Motek ciągnął jak wściekły! Pozdrawiam jeżdżących motocyklistów:)
OdpowiedzZapewniam, że moto nie stoi więcej w serwisie niż jeździ. To właśnie tacy ludzie jak ty, dobijają motocykle i maszyny mające 30-50 tysięcy są bardziej zmęczone niż te porządnie serwisowane. Piszesz, że zrobiłeś 25 tysi i nic nie robiłeś, patrzyłeś co powinieneś zrobić po 12, 24 tysiącach km? Potem się ludzie dziwią, że np samochody z niemiec przy przebiegach grubo powyżej 200tys wyglądają i jeżdżą lepiej niż kupowane w polsce z 1/4 tego przebiegu. Po prostu każdy pojazd trzeba serwisować wg tego co przewidział producent i jak trzeba wyregulować zawory czy nasmarować to i owo to się to robi a nie czeka aż silnik się rozsypie albo coś puści na zakręcie przy 100km/h
Odpowiedztak moto jest super i głównie do jazdy :) ale kupując motor od takiego jak ty to niestety ale trzeba co nieco przy nim zrobić aby znowu jeździć bezpiecznie długi czas !
OdpowiedzAle każdy widzi co kupuje, więc czasem może warto od razu kupić parę groszy droższego i jeździć niż szukać "okazji" i grzebać później całą zimę...
OdpowiedzJa mam 66tkm i myślałem że to już dużo :) a rok 02r już myśle o wymianie na nowszy model też taki z 07/08r choć teraz nie wiem czy warto pozbywać sie tak dobrej maszyny
OdpowiedzHello is this auto available for sale? contact me on donkelly700@gmail.com ...
Odpowiedzno to tylko mi zostaje iśc do yamahy i wymienić go na "lepszy model" - jak w piosence- teraz nie liczy się jak model sie ma, a kase dostane na ratę spłaty nowego nabytku - hehe, żyć nie umierać
OdpowiedzWitam,czy ten warsztat w Gdyni jest dobry, co pisano w artykule? bo mój hornet (50tkm) drga od 7-tys do 9 tys obrotów tak, ze swędzą mnie jajca i tyłek jazda jest nie do zniesienia, to są predkości 140km/h a własciwie drga na kazdym biegu w tym zakresie obrotów. Wymieniłem prawie wszystko co moznabyło zostały tylko sprawy łańcuszka i napinacza.Chodzi o ten warsztat adammotor gdynia, pojade do niech tylko prosze o jakies info.
OdpowiedzSerwis bardzo dobry, tylko trzeba troszkę cierpliwości bo dużo klientów jest u Osy. A co do Twojego problemu to po prostu Hornet tak ma, kwestia przyzwyczajenia :D.
Odpowiedzmój ma 120000 i jest ok
OdpowiedzNo no, niezłą trasę zrobiłeś hornetem :) jestem pełen podziwu, ja raczej bałbym się tam wybrać swoim hornetem choć mam 35 napukane.Ogółem bardzo fajny hornecik ;] pozdrawiam, Wojtek.
Odpowiedzwydech dpm w tym hornecie rządzi, wygląda rewelacyjnie i ma przepiękny dźwięk!
OdpowiedzŚmieszą mnie takie dane o spalaniu, weź dodaj do tego 4litry, to będze prawda. Chyba, że nie przekracza 5tys. obrotów, ale co to za jazda??????????????
OdpowiedzMój hornet (2001) pali przy jeździe ekstremalnej 15/100 i co takie Ci ktoś poda spalanie? Ja jeżdżę tak tylko jak gdzieś ganiam za kumplami po mieście itd. Normalnie jestem w stanie zmieścić się nim w 6 litrach i to nie przy dziadkowej jeździe. Na 6stce 130-140 to już nie jest mało i pozwala sprawnie się poruszać :) Przy tym jazda nie jest męcząca. To nie jest plastik, cały opór powietrza napiera na ciało, więc nie ma sensu zmagać się z pędem powietrza :)
Odpowiedzto jazda turystyczna , mi bandit 1200 przy 130-140km/h spala 5,5 litrów , można jechać szybciej na nakedzie ( i spalić ) tylko po co się męczyć wiedząc że przed tobą jeszcze jakieś przykładowo 800 km jazdy ;)
OdpowiedzMam pyanko troche nie w temacie. Czy w motocyklach nowych naklejki na nich sa pod lakierem czy na lakierze? z góry dzieki za odpowiedź
OdpowiedzZ reguły na plastikach są na lakierze, na bakach metalowych pod warstwą klaru, ale mogą być wyjątki.
OdpowiedzHornecik smigal na kurierce, to najpopularniejsze moto w Londynie. Stan igla dlatego, ze kazdy dzien bez moto to 100 funia mniej. Pozdrawiam
OdpowiedzArtykuł jest o Hornecie. Sport z przebiegiem 50 tys. to prawdziwa skarbonka. ;-)
OdpowiedzNiekoniecznie :) http://www.scigacz.pl/Suzuki,GSX-R1000,po,70,000,km,niezniszczalny,15009.html
OdpowiedzBrawa dla właściciela horneta za trzeźwe podejście i sam artykuł. A co do przebiegu używanych motocykli... :) przy kupnie motocykla, przebieg bez udokumentowania należy traktować z taką samą powagą jak by był zapisany na kartce papieru kredką świecową przez 5-latka.
Odpowiedzprzebieg całkiem niezły, ale uważam że Hornety produkowane do 2003r w Japoni były lepiej wykończone i posiadały lepsze jednostki napędowe niż te produkowane w Atessa we Włoszech od w/w rocznika.
OdpowiedzBardzo ładny hornet. Nie rozumiem trochę właściciela bo przecież można go doprowadzić do ideału. Półkę wystarczy wyczyścić nielsen aluminium cleaner rozcięcząc go z ciepłą wodą 1:3. Stelaż lampy wytrawić umalować proszkowo (koszt koło 30zł). Też mam horneta tyle że 2001 rok nastukane 47km. Dopieściłem go na tyle na ile było mnie stać i na prawdę mogę powiedzieć że jest w stanie idealnym.
OdpowiedzNo i bardzo dobrze! Mój Zephyr 750 ma 19 lat i 87500kilosów z czego moich około 60 000 przez 9! lat. Dzięki temu wiem ,ze nie należy się bać przebiegu ani często wieku maszyny. Bójcie się natomiast idiotów kręcących liczniki przed sprzedażą. Moto z przebiegiem 100000 moze być w naprawdę zajebistym stanie i nie jest wcale trudno tego dokonać-kultura techniczna i dbałość. Osobiście znam przypadki przebiegów grubo ponad 100000 kilosów w transalpach, sevenfifty-ach czy innych. Niekiedy nawet grubo ponad 150000 kilometrów . Jak ktoś glupi to przea 3 sezony zdemoluje sprzęt.
OdpowiedzNo niestety jak na liczniku jest więcej jak 17 tys to już straszny przebieg i na ogłoszeniach rzadko który ma powyżej tego :) Kupujący lubi być oszukiwany! Bo kupując z oryginalnym przebiegiem czuł by się strasznie.
OdpowiedzMiałem podobną historię - VFR 2002 z Anglii kupiona w 2007 z przebiegiem 88 tys km, w moich rękach 2,5 sezonu, dobiłem do 116 tys i to samo - oleju nie brała tylko kosz sprzęgłowy wydawał dźwięki. Gościu kupił bez żadnego cofania licznika - cieszył się bo przynajmniej wiedział co bierze, lakieru też nie poprawiałem, choć w paru miejscach był powycierany. pozdrawiam
Odpowiedzmój Hornet jest 2003 rocznik i ma "dopiero" 90 000 km :-)
Odpowiedzlepiej kupić moto z przebiegiem powyżej 40 bo wiadomo ze jak ktoś kręci to na mniej a nie dalej mniej więcej na to samo. z autami to samo jak ma powyżej 300 diesel to jest szansa ze nie kręcony chyba że poprzedni właściciel dał się na brać Wole wiedzieć co kupuje i z jakimi wadami a nie potem się nagle dowiadywać niestety sprzedawcy/ sprzedający mówią co klient chce usłyszeć
OdpowiedzHornet to cud maszyna.Już sprzedałem ale jest mega i polecam każdemu !
Odpowiedz