Kierowcy płacą mandaty, a kasa państwa puchnie. Nowy taryfikator zbiera żniwo, takich wpływów z kar jeszcze nie było
W 2023 r. budżet państwa odnotuje rekordowe wpływy z tytułu mandatów za wykroczenia popełnione w ruchu drogowym. Jednocześnie można mówić o nieznacznej poprawie, ponieważ w ogólnym rozrachunku na koniec roku wszystkich wystawionych mandatów będzie mniej. Ile pieniędzy wpłynęło do kasy państwa z tytułu kar?
Jak informuje Rzeczpospolita, od 1 stycznia do 1 grudnia kierowcy zapłacili 1 mld 169 mln 639 tys. zł kar za wykroczenia drogowe. Tak wynika z danych, które ministerstwo finansów udostępniło dziennikowi. Łącznie wystawiono ponad 3,8 mln mandatów. Ściągalność kar również wzrosła. Na kierowców zadziałał przepis, który mówi, że czas potrzebny do usunięcia punktów karnych z konta biegnie dopiero od momentu zapłacenia mandatu.
W 2023 r. również wprowadzono zmiany w taryfikatorze mandatów, a od 17 września obowiązują dodatkowe kary za recydywę. Te mogą wynosić nawet 5 tys. zł. Jeżeli w ciągu 2 lat od popełnienia ostatniego wykroczenia kierowca złamie przepisy z tej samej grupy, to zapłaci dwukrotność poprzedniego mandatu. Jednocześnie w ramach kiełbasy wyborczej rząd poprzedniej kadencji poszedł kierującym na rękę i skrócił okres ważności punktów karnych z 24 m-cy do 12 m-cy, co oznaczało powrót do starych zasad.
Ten rok to również wielki powrót kursów redukujących punkty karne. Choć ich cena wzrosła do ok. 1 tys. zł w zależności od miasta, to cieszą się one ogromną popularnością. W Warszawie kursy odbywają się codziennie, przez 6 dni w tygodniu, a zapisy są przyjmowane na kilka tygodni w przód. Kierowcy mogą brać udział w kursie raz na 6 miesięcy, a ich konto punktowe zostanie zmniejszone o 6 pkt.
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze