Kara za brak OC? Teraz jeszcze łatwiej o błąd
Od wczoraj każdy kierowca, który zmaga się z formalnościami związanymi z obowiązkowym OC, musi liczyć się z nowymi zasadami.
10 września weszły w życie przepisy, które zmieniają sposób wypowiadania umów ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej. Największa rewolucja dotyczy sytuacji, gdy kupujemy pojazd i nie chcemy korzystać z polisy zawartej przez poprzedniego właściciela. Teraz można wskazać dokładną datę, kiedy taka umowa ma przestać obowiązywać. Brzmi świetnie, bo pozwala cieszyć się ochroną do końca okresu ubezpieczenia, a jednocześnie daje czas na ogarnięcie formalności i rozłożenie wydatków. Ale diabeł tkwi w szczegółach - w nowych przepisach łatwo też znaleźć pułapki.
Do tej pory wielu kierowców myliło zgłoszenie zmiany właściciela pojazdu do ubezpieczyciela z wypowiedzeniem polisy. Efekt? Jazda bez ważnego OC i surowe kary z Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego. A te potrafią zaboleć - w przypadku motocykla stawki w 2025 roku wynoszą 310 zł za przerwę do 3 dni, 780 zł przy luce między 4 a 14 dni i aż 1560 zł, jeśli nie mamy polisy dłużej niż dwa tygodnie. Kwoty rosną wraz z płacą minimalną, która od stycznia wynosi 4242 zł brutto. Nietrudno więc o kosztowną wpadkę, jeśli źle zrozumie się przepisy.
Nowe zasady teoretycznie ułatwiają życie. Wypowiadając polisę po poprzednim właścicielu, możemy wpisać termin jej zakończenia - nie wcześniejszy niż dzień wysłania dokumentu i nie późniejszy niż data końca ochrony. Jeśli jednak zapomnimy wskazać daty, wciąż obowiązuje reguła znana z poprzednich lat: polisa wygasa natychmiast, czyli w dniu wypowiedzenia, a nową musimy wykupić tego samego dnia. Problem w tym, że nawet jeśli ustawimy datę na później, łatwo zapomnieć o konieczności podpisania nowej umowy. Większość ubezpieczycieli daje co prawda możliwość zakupu nowej polisy z wyprzedzeniem, ale na jej opłacenie zostaje zwykle tylko kilka dni. Wystarczy chwila nieuwagi i znów zostajemy bez OC.
System automatycznego przedłużania polis miał chronić zmotoryzowanych przed takimi sytuacjami. Niestety, działa to tylko w określonych przypadkach. Nie ma mowy o automatycznym odnowieniu, jeśli polisa była krótkoterminowa, została zawarta na poprzedniego właściciela albo mamy zaległości w płatnościach. Dlatego najlepszym rozwiązaniem po zakupie pojazdu wciąż jest sprawdzony zestaw kroków: wypowiedzieć starą polisę, od razu zawrzeć nową i zapłacić z góry za cały rok. Wtedy, nawet jeśli za rok zapomnimy o formalnościach, system sam przedłuży naszą ochronę.
Nowe przepisy z jednej strony dają więcej swobody, z drugiej wprowadzają ryzyko kosztownych wpadek. Kierowcy muszą być więc jeszcze bardziej uważni, bo za brak OC będzie trzeba zapłacić karę. UFG nie przyjmuje tłumaczeń.


Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze