GP Czech - Zapowiedź
Po krótkiej, wakacyjnej przerwie zawodnicy MotoGP wracają na tor i to nie byle jaki, bo do czeskiego Brna, gdzie w gronie tysięcy kibiców z całej Europy dopingować ich także będą setki polskich fanów!
Nowy asfalt i pogoda
W dwóch ostatnich latach w Grand Prix Czech dominowało połączenie Ducati i Bridgestone. W 2006 roku Loris Capirossi zdystansował duet Rossi/Pedrosa dosiadając Desmosedici o pojemności 990ccm, a w poprzednim sezonie Casey Stoner nie miał sobie równych, na mecie wyprzedzając innego zawodnika Bridgestone, ścigającego się na Suzuki Johna Hopkinsa.
Wydawać by się mogło, że także w tym roku to Ducati i Bridgestone będą głównymi faworytami do zwycięstwa w Grand Prix Czech, szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę rewelacyjną formę Australijczyka i sukcesy w kilku ostatnich wyścigach, ale jest pewien haczyk. Na torze w Brnie wymieniono na początku roku asfalt, co może w najbliższy weekend przewrócić wszystko do góry nogami. Na nowym asfalcie rok temu na Sachsenringu pomylił się Bridgestone, a na Laguna Seca Michelin. Czy tym razem także czeka nas niespodzianka?
Niekoniecznie, ponieważ producenci ogumienia mieli okazję testować w Brnie w czerwcu i wydają się przygotowani na nadchodzący weekend. Gdy w Czechach pojawili się kilka tygodni temu zawodnicy Mistrzostw Polski, większość z nich zachwycała się o wiele większą przyczepnością nawierzchni, ale narzekała na szalone tempo, w jakim zużywa ona opony. To charakterystyczna cecha świeżego asfaltu (podobnie było na Sachsenringu i Laguna Seca), ale eksperci z mistrzostw świata nie do końca zgadzają się z opiniami naszych zawodników. „Podczas testów odkryliśmy, że tor nie jest tak przyczepny jak wcześniej." - wyjaśnia Tohru Ubukata, zajmujący się rozwojem motocyklowych opon wyścigowych w Bridgestone Motorsport.
Każdy zawodnik klasy MotoGP do swojej dyspozycji otrzyma na weekend 40 sztuk opon (18 przednich, 22 tylne). Korzystając z sugestii producentów ogumienia, motocykliści już w czwartek będą musieli wybrać mieszanki, z których będą korzystać podczas treningów, kwalifikacji i wyścigu. Wybór ten jest kluczowy.
Zawodnicy muszą mieć do swojej dyspozycji odpowiednio szeroki wachlarz opon o różnej twardości i specyfikacji, które dobiera się w zależności od charakterystyki asfaltu i temperatury otoczenia. Jeśli popełnią błąd, nie mają szans na dobry wynik, jak było w przypadku jeźdźców Michelin podczas ostatniej rundy w USA.
Biorąc pod uwagę nowy asfalt, wybrać należy możliwie jak najwięcej różnych opon, aby być przygotowanym na każdą ewentualność. Daje to większą szansę na znalezienie odpowiedniej opony na wyścig, ale ma także swój minus. Podczas pierwszych treningów może okazać się, że zawodnik dysponuje tylko dwoma kompletami odpowiednich opon i musi oszczędzić je na niedzielę. To oznacza, że niektórzy mogą nie radzić sobie w czasówkach (z uwagi na używanie innych, mniej odpowiednich opon), ale za to zaskoczyć podczas samego wyścigu.
Jest jeszcze szansa, że wszystkie te ustalenia i wybrane opony będzie trzeba wrzucić do kosza na śmieci, ponieważ prognozy pogody na najbliższy weekend nie wykluczają deszczu. W takiej sytuacji producentów opon nie ograniczają żadne limity jeśli chodzi o korzystanie w tzw. „wetów", ale wszystko komplikuje się dla samych zawodników.
Rossi kontra Stoner - runda druga
Po ostatnim wyścigu na amerykańskim torze Laguna Seca za kulisami aż wrzało. Casey Stoner był wściekły na Valentino Rossiego, który z kolei zdawał sobie sprawę, że objeżdżając obrońcę tytułu w USA w bardzo agresywny sposób, zapewnił sobie śmiertelnego wroga do samego końca sezonu. „Rok temu byłem w Brnie dopiero siódmy, ale tym razem jestem w zupełnie innej sytuacji." - wyjaśniał Włoch. „Prowadzę w klasyfikacji generalnej, wygrałem ostatni wyścig a mój motocykl i opony spisują się świetnie. Wiem, że Casey będzie bardzo szybki, ale zrobimy wszystko co się da aby jak najszybciej znaleźć odpowiednie ustawienia i dotrzymać mu kroku. Przed nami siedem wyścigów i chciałbym, aby wszystkie były tak fajne jak na Laguna Seca."
„Brno to wymagający tor, podobnie jak Mugello i Phillip Island, które są moimi ulubionymi trasami w kalendarzu." - powiedział z kolei Stoner. „W klasie 250ccm byłem tu na podium, a rok temu wygrałem po starcie z pole position, więc biorąc pod uwagę naszą obecną formę, liczę na kolejny dobry wynik. Nadal mam do odrobienia stratę w klasyfikacji generalnej i nie będzie to z pewnością łatwe, ale dam z siebie wszystko. Po ostatnim wyścigu wróciłem do Australii i zregenerowałem swoje baterie u boku żony i rodziny."
Obaj powinni być w Brnie bardzo szybcy, ale choć Rossi zawsze świetnie tu sobie radził, to jednak Stoner powinien mieć minimalną przewagę. Na kogo postawić? Trudno powiedzieć.
Wraca Pedrosa, Hayden zostaje w domu
Dani Pedrosa powraca na tor po kontuzji (złamany nadgarstek, palec oraz skręcona kostka) jakiej nabawił się miesiąc temu wskutek wypadku podczas wyścigu o Grand Prix Niemiec, który wykluczył go z rywalizacji o punkty w USA. „Po wypadku potrzebowałem półtorej tygodnia kompletnego odpoczynku, więc udałem się na wakacje na Majorkę." - opowiadał Hiszpan, który w klasyfikacji generalnej traci do Valentino Rossiego aż 41 punktów, a podczas testów po GP Czech po raz kolejny wypróbuje w silnik z pneumatycznym rozrządem. „Nadal boli mnie ręka i noga, ale nadgarstek odzyskał sprawność, a palce nie są już opuchnięte. Od kilku dni trenuję na rowerze stacjonarnym i liczę na dobry wynik w Brnie."
Do pełni sił, po złamaniu nogi w USA, wraca także Jorge Lorenzo, który w Czechach będzie musiał rozwiązać poważne problemy z brakiem przyczepności tylnego koła.
Niespodziewanie, na początku tygodnia okazało się, że w Brnie nie zobaczymy z kolei zespołowego kolegi Pedrosy z ekipy Repsol Honda, Amerykanina Nicky'ego Haydena. 27'latek wziął niedawno udział w treningach do wyścigu Supermoto podczas rozgrywanych w Los Angeles X Games („olimpiada" sportów ekstremalnych) i po ostrym lądowaniu na jednym z wyskoków doznał kontuzji stopy.
Co prawda Honda pozwoliła mu wziąć udział w amerykańskiej imprezie, ale to nie pierwszy przypadek, kiedy „Kentucky Kid" opuszcza rundę Grand Prix z powodu CRF 450. W roku 2004 Amerykanin opuścił wyścig w Portugalii po uszkodzeniu kolana w trakcie treningów supermoto zaraz po wizycie w Brnie.
Do akcji wraca zaś zawodnik Kawasaki, John Hopkins, który opuścił wyścigi w Niemczech i USA po kontuzji kostki, jakiej nabawił się podczas Dutch TT na holenderskim Assen pod koniec czerwca. Rok temu na Suzuki „Hopper" po raz pierwszy w karierze zajął na mecie drugą pozycję w wyścigu MotoGP. Po raz pierwszy Hopkins odwiedził Brno gdy testował tutaj dwusuwową YZR500 zespołu Red Bull Yamaha w wieku zaledwie kilkunastu lat, więc jak sam przyznaje, zna ten tor jak własną kieszeń.
Mimo licznych plotek barwy fabrycznej ekipy Ducati nadal reprezentował będzie Marco Melandri, który co prawda dokonał sporych postępów w Niemczech i USA, ale mimo tego nie ukończył dwóch ostatnich wyścigów. Włoch rozwiązał już swoją przyszłoroczną umowę z zespołem z Bolonii, ale najprawdopodobniej dokończy sezon w jej barwach i jeśli nie wydarzy się nic niespodziewanego, nie zostanie na razie zastąpiony przez Sete Gibernau.
W Brnie zabłysnąć może po raz kolejny James Toseland, który co prawda debiutuje w tym roku w MotoGP, ale czeski tor zna dobrze z okresu swoich startów w World Superbike, a rok temu triumfował tutaj nawet w jednym z wyścigów. Jak cenna jest taka wiedza, pianista z Sheffield miał okazję przekonać się podczas pierwszej rundy sezonu w Katarze, kiedy wywalczył start z pierwszego rzędu, a do mety dojechał na szóstej pozycji po świetnym pojedynku z Valentino Rossim.
Relacja na Eurosport
Z uwagi na igrzyska olimpijskie tym razem piątkowe i sobotnie kwalifikacje oraz trening wolny klasy MotoGP pokaże stacja Eurosport 2. Niedzielne wyścigi klasy 250ccm i MotoGP obejrzeć będzie można na żywo na kanale Eurosport, który podczas krótkiej przerwy pomiędzy nimi pokaże powtórkę wyścigu 125ccm.
Piątek
13:00-13:45 - Pierwsza kwalifikacja 125ccm
13:45-15:00 - Drugi trening MotoGP
15:00-16:00 - Pierwsza kwalifikacja 250ccm
Sobota
13:00-13:45 - Druga kwalifikacja 125ccm
13:45-15:00 - Kwalifikacja MotoGP
15:00-16:00 - Druga kwalifikacja 250ccm
Niedziela
12:15-13:15 - wyścig 250ccm (na żywo)
13:15-14:00 - wyścig 125ccm (powtórka)
14:00-15:00 - wyścig MotoGP (na żywo)
Osoby, które nie mają dostępu do kanału Eurosport 2 za pośrednictwem strony motogp.com mogą za jedyne 8,99 Euro wykupić dostęp do relacji wideo ze wszystkich popołudniowych sesji i wyścigów oraz wywiadów z zawodnikami. Muszą jednak dysponować kartą kredytową.
Ścigacz.pl znów na Grand Prix Czech!
Tak jak rok temu, na paddocku toru w Brnie będziemy już od czwartku, dlatego wszyscy czytelnicy portalu Ścigacz.pl podczas weekendu Grand Prix Czech mogą liczyć na cały szereg ekskluzywnych materiałów - newsów, wywiadów, ciekawostek - oraz oczywiście na najświeższe wyniki wszystkich sesji i wyścigów.
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze