Dostawy motocykli z Azji znowu zagro¿one. Nowe problemy w Kanale Sueskim mog± doprowadziæ do podwy¿ek i opó¼nieñ
W Kanale Sueskim pojawiły się nowe problemy, przez które dostawy motocykli znów mogą być zagrożone. Tym razem jest to jednak coś poważniejszego niż zablokowany kontenerowiec. Niektórzy giganci logistyczni już zapowiedzieli, że będą prowadzić transporty nowymi drogami.
Jak podaje Reuters, Kanał Sueski mierzy się z nowym problemem w postaci jemeńskich terrorystów z Huti, ktorzy opanowali Morze Czerwone. Organizacja jest wspierana przez Iran, który jest wrogo nastawiony przede wszystkim do Stanów Zjednoczonych. Sytuacja odbije się jednak na globalnym handlu. Przez Kanał Sueski przepływa 12 proc. globalnych dóbr handlowych, w tym również kontenerowce z motocyklami na pokładzie.
W komunikacie Polskiej Agencji Prasowej czytamy z kolei, że terroryści z Huti nie zamierzają zaprzestać ataków na statki handlowe na Morzu Czerwonym. W ten sposób rebelianci chcą okazać swoją solidarność z mieszkańcami Strefy Gazy. Wojna pomiędzy Palestyną i Izraelem ponownie rozpaliła się po październikowych atakach. Armatorzy zamierzają również omijać Cieśninę Bab al-Mandeb, która jest miejscem o jeszcze większym znaczeniu, ponieważ przepływa przez nią 40 proc. światowego handlu.
Stany Zjednoczone powołały koalicję państw, które zdecydowały się walczyć z Huti i ochraniać statki handlowe przepływające przez Morze Czerwone. Firmy Hapag-Lloyd z Niemiec i OOCL z Hong Kongu już zapowiedziały, że będą przeprawiać swoje statki nowymi drogami. Jak czytamy w Money.pl, sytuacja może odbić się również na Polsce. Wstrzymanie żeglugi przez Morze Czerwone może doprowadzić do wzrostu cen ropy naftowej i paliw.
Przypomnijmy, że kiedy w 2021 r. Kanał Sueski został zablokowany przez kontenerowiec Ever Given, doprowadziło to do poważnych problemów we wszystkich branżach. W przypadku motocykli do problemów przyznały się Yamaha i Ducati. Prezes Yamaha Motor Europe wydał wtedy publiczne oświadczenie, w którym przepraszał za opóźnienia w dostawach jednośladów.
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze