Wieloletni hiszpański zawodnik teamu Repsol Honda po tym sezonie najprawdopodobniej zakończy karierę. Decyzja Daniego Pedrosy ma być oficjalnie ogłoszona tuż przed najbliższym GP Katalonii.

Dani Pedrosa, z racji swoich filigranowych gabarytów (158 cm wzrostu i 51 kg wagi) zwany "Małym Samurajem", od początku swojej kariery związany jest z tylko jednym producentem motocykli - Hondą. Zdobył z nią jeden tytuł mistrza świata w klasie 125 i dwa w klasie 250. Rok 2018 to jego trzynasty sezon w klasie MotoGP ze słynnym fabrycznym zespołem Repsol Honda. Choć Pedrosa nigdy nie zdobył tytułu mistrzowskiego w klasie królewskiej, to do tej pory nigdy nie zszedł poniżej szóstego miejsca w generalce, a trzy razy był wicemistrzem.

Jest to więc bardzo utalentowany, równo jeżdżący i doświadczony zawodnik, będący dla ekipy bardzo cennym źródłem informacji na temat motocykla. Jego utytułowany kolega z zespołu, Marc Marquez, powiedział, że Dani to dla niego wymarzony partner.

Niestety, ten sezon jest dla 33-letniego Pedrosy pełen nieszczęść. W sześciu wyścigach zaliczył trzy bolesne upadki, które mocno osłabiły jego zdrowie i siły. Ewidentnie widać, że nie jest już w stanie konkurować z czołówką.

Kilka dni temu zarząd zespołu Repsol Honda oficjalnie poinformował o rozstaniu z Danim Pedrosą. Jego miejsce, co dość zaskakujące, zajmie Jorge Lorenzo, który po dwóch nieudanych latach na Ducati z radością (i dużo mniejszymi oczekiwaniami finansowymi), wraca na japoński motocykl. Krążyły pogłoski, że "Mały Samuraj" może trafić do ekipy Suzuki Ecstar, ale okazały się one nietrafione.

Dobrze poinformowany serwis motoryzacyjny Speedweek twierdzi, że Dani Pedrosa oficjalnie ogłosi zakończenie kariery sportowej w najbliższy czwartek, tuż przed startem treningów przed GP Katalonii. To dla niego specjalne miejsce - tor położony jest w pobliżu jego rodzinnego miasta Sabadell. Pedrosa najprawdopodobniej pozostanie członkiem zespołu Hondy, w którym będzie teraz medialnym ambasadorem, a także łowcą młodych talentów.