Cwaniactwo czy zwykłe zagapienie? Ten motocyklista miał dużo szczęścia...
Zobaczcie poniższy film; rozpędzony motocyklista przestrzelił z dużą prędkością skrzyżowanie na czerwonym świetle, mijając oczekujące auta. Miał sporo szczęścia, że z prostopadłego kierunku pojazdy nie zdążyły ruszyć.
Pomijając na chwilę aspekt złamania przepisów, jak myślicie, czy była to kwestia niecierpliwości w oczekiwaniu na zmianę światła czy raczej zagapienie się, fiksacja na innych rzeczach i trwoga w momencie, kiedy okazało się, że dojeżdża do skrzyżowania z dużą prędkością i nie zdąży wyhamować?
Tak czy inaczej niech będzie to przestroga ale i lekcja, że zawsze trzeba dostosować prędkość do zmiennej sytuacji na drodze...
Komentarze 1
Pokaż wszystkie komentarzeMoim zdaniem wiedział co robi i się nie zapalił tylko z premedytacją przejechał.
Odpowiedz