tr?id=505297656647165&ev=PageView&noscript=1 Benelli Leoncino 800 w teście. Tak jeździ i wygląda budżetowy naked bez kompleksów
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
Advertisement
NAS Analytics TAG
motul belka motocykle 950
NAS Analytics TAG
motul belka motocykle 420
NAS Analytics TAG

Benelli Leoncino 800 w teście. Tak jeździ i wygląda budżetowy naked bez kompleksów

Autor: Wojciech Grzesiak 2022.07.13, 13:27 Drukuj

Marka Benelli ma długą i ciekawą historię, a obecnie także chiński kapitał, który pozwala jej się rozwijać. Producent nie ukrywa, że nie zamierza pretendować do bycia premium, ale model Benelli Leoncino 800 zdaje się potwierdzać, że można zrobić coś dobrze i tanio. Trzeba jednak przymknąć oko na pewne drobiazgi.

Dawno, dawno temu, czyli skąd się wziął Leonciono 800?

Choć nie powinienem się do tego przyznawać, ponieważ jako osoba pracująca w mediach powinienem być bezstronny, to kocham włoskie motocykle. Uwielbiam je przede wszystkim za ich ciekawą historię, dlatego byłem podekscytowany, kiedy okazało się, że mam lecieć do Pesaro na testy prasowe modeli Leoncino 800 i Leoncino 800 Trail. Jednocześnie nie miałem zbyt wielkich oczekiwań względem tego motocykla, ponieważ nadal z tyłu głowy siedzi stygmatyzacja rzeczy, w których swoje palce macza chiński kapitał.

Advertisement
NAS Analytics TAG

Marka Benelli powstała w 1911 r., co czyni ją starszą od mojego ukochanego Moto Guzzi. Oto Teresa Boni Benelli, która miała sześciu synów, a byli nimi Giuseppe, Giovanni, Francesco, Filippo, Domenico i Antonio, postanowiła wejść w biznes motocyklowy, by zapewnić swoim pociechom godną przyszłość. O historii marki możecie się dowiedzieć z osobnego materiału, więc przeskoczę od razu do modelu Leoncino, który powstał w latach 50., kiedy firma odgruzowywała się po wojnie. Inspiracją do nadania mu nazwy był lew dumnie prężący się przed wjazdem do fabryki w Pesaro. Jednocześnie model. ten był jak najbardziej logiczny, ponieważ Giovanni Benelli chciał zrobić to, co zrobili bracia Piaggio, a więc stworzyć maszynę, która będzie tania, niezawodna i lekka. Początkowo takim modelem była Letizia, ale szybko okazało się, że to Leoncino jest koniem, a właściwie lwem, na którego warto postawić. W ciągu 10 lat produkcji sprzedano ok. 45 tys. egzemplarzy tego modelu.

Dziedzictwo lwiątka

Obecnie Benelli Leoncino wzorem przodka jest dostępne w wielu wersjach silnikowych, ponieważ mamy 125, 250, 500 i wreszcie 800. Do tego te dwa ostatnie modele występują w uterenowionych wersjach Trail. Model 800 jest najmłodszy z całego tego zestawienia, ale oparto go na sprawdzonym rozwiązaniu, jakim jest silnik z 752 S. Podczas prezentacji przedstawiciele Benelli podkreślali, że dokonano kilku zmian w elektronice, układzie dolotowym, sprzęgle oraz skrzyni biegów. Ostatecznie otrzymujemy dwucylindrowy piec o pojemności 754 cm3, maksymalnej mocy 76,2 KM dostępnej przy 8500 obr./min i maksymalnym momencie obrotowym wynoszącym 67 Nm przy 6500 obr./min. Może i jest produkowany w Chinach, ale Włosi nie mają z tym problemu. Warto wiedzieć, że w Pesaro znajduje się dział rozwoju produktów, gdzie wszystko jest opracowywane.

Choć nie należy się tu spodziewać atomowego przyspieszenia, to jednocześnie silnik Leoncino 800 zaskakuje chęcią do pracy i dźwiękiem układu wydechowego oraz elastycznością. Na górskich drogach gęsto usłanych zakrętami rzadko zdarzało mi się wbijać trzeci bieg, ponieważ na dwójce motocykl spokojnie rozpędza się do 120 km/h. Jak to jednak w życiu bywa - nie ma nic za darmo. Powyżej 5 tys. obrotów są wyczuwalne mocne wibracje, które przy dłuższej jeździe potrafią być męczące.

Leoncino 800 - klasyka i nowoczesność

Benelli Leoncino 800 jest motocyklem ciężkim do sklasyfikowania, ponieważ jest nakedem, ale marketingowcy próbują przemycić w swoich przekazach klasę modern classic. Konstrukcja jest oparta o sztywną ramę kratownicową. Siedzisko znajduje się na wysokości zaledwie 800 mm, co sprawia, że motocykl będzie przyjazny nawet dla niższych osób. Producent deklaruje, że względem wersji 500 poprawiono siedzenie, które ma być bardziej komfortowe przez zwiększenie warstwy gąbki. Szerokość motocykla to 880 mm, a więc powinien spokojnie poradzić sobie przy przeciskaniu między samochodami. Niestety nie było mi dane sprawdzić, jak maszyna radzi sobie w korkach.

Pierwsze wrażenie jest jak najbardziej pozytywne. Motocykl wygląda bardzo ciekawie dzięki nietypowemu kształtowi reflektora LED, ładnemu obszyciu siedziska, oponom Pirelli MT 60 RS oraz oczywiście sylwetce lwa na błotniku. Kiedy zajmuje się miejsce za kierownicą, to da się wyczuć chińskie wpływy i nie chodzi mi tu oczywiście o zapachy, ale o "feeling" przełączników. Informacje są pokazywane na kolorowym wyświetlaczu TFT i tu mamy ciekawą sytuację. Ekran jest wyposażony w czujnik zmierzchu, ale producent nie zdecydował się na zintegrowanie go z reflektorem, a ten jest wyposażony w światło do jazdy dziennej. Dodatkowo zdecydowano się na zabieg w postaci obsługi wyświetlacza czterema różnymi przyciskami - dwa umieszczono z prawej strony i dwa z lewej. Żeby opisać menu, można zacytować oficera Brarbrady z serialu "Southpark" - "Rozejdźcie się ludzie, nie ma tu nic do oglądania." O jego istnieniu będziecie sobie przypominać jedynie przy zmianach czasu. Na pokładzie są też dwa "puste" przełączniki, które mogą służyć do obsługi dodatkowych akcesoriów, jeśli zdecydujecie się np. na montaż podgrzewanych manetek albo dodatkowego oświetlenia i ten patent bardzo mi się w Benelli podoba.

Włoskie szlaki

Już sam moment, w którym pierwszy raz zabrzmiał silnik Leoncino 800, sprawił, że motocykl pozytywnie mnie zaskoczył. Maszyna od razu sprawiła wrażenie bardzo dojrzałej, a im dalej w las... znaczy się w góry, tym było lepiej. Choć wydawałoby się, że król dżungli powinien być niepokorny, to okazał się bardzo usłuchany i dodatkowo nie miał nic przeciwko nagłym korektom toru jazdy, kiedy zakręt okazywał się ciaśniejszy, niż wyglądał. W zachowaniu Leoncino 800 jest 100 procent włoskiego spokoju. To otwiera przed nim spore możliwości, ponieważ mogą po niego sięgnąć zarówno początkujący, jak i bardziej doświadczeni motocykliści. Można pokręcić nosem na fakt, że z elektroniki zastosowano tam tylko ABS, ale ta myśl znika, kiedy już ruszy się w drogę i dłużej przebywa z Leoncino. Zawieszenie przednie nie ma możliwości regulacji, ale za to z tyłu możecie ustawić napięcie wstępne sprężyny i odbicie. Kanapa jest wygodniejsza niż wygląda i nawet przy mojej niemałej masie przez cały czas czułem się komfortowo. Do tego motocykl jest dość wąski, choć zbiornik paliwa ma pojemność 15 l, co stanowi kolejny plus na liście.

Oczywiście na tej smacznej pizzy znajdzie się kilka kawałków ananasa. Pierwszy to wspomniane wcześniej wibracje, które pojawiają się w okolicach 5 tys. obrotów, gdzie Leoncino 800 tak naprawdę zaczyna żyć, bo silnik lubi być wysoko kręcony. Drugi to bardzo twarde gripy, które po dłuższym czasie sprawiają, że nawet przy pilnowaniu się z przemieszczaniem ciężaru ciała na tyłek, ciężko uniknąć bólu w miejscu pomiędzy kciukiem i palcem wskazującym. Trzecia rzecz to wyświetlacz, który wygląda dobrze i jest czytelny, ale jego opóźnienie względem stanu faktycznego, co da się zauważyć zwłaszcza przy obrotomierzu, trochę przypomina o fakcie, że jednak nadal mamy do czynienia z budżetowym motocyklem. Czwarta kwestia to interwały serwisowe. Przeglądy gwarancyjne w Benelli wykonuje się co 6 tys. km, choć producent kusi niskimi cenami części oraz robocizny.

Benelli Leoncino 800 - indywidualista bez kompleksów

Benelli Leoncino 800 z pewnością pozwoli wam wyróżnić się z tłumu i jednocześnie sprawi, że uśmiech rzadko będzie znikał z waszej twarzy. Cena wersji bazowej wynosi 35 990 zł. Jest też specjalna wersja wyposażona w zawieszenie Marzocchi i hamulce Brembo, za którą trzeba zapłacić 39 990 zł. To motocykl, na który przede wszystkim powinny spojrzeć osoby, które nie dysponują budżetem pozwalającym na zakup albo utrzymanie Ducati Scramblera. Jest też tańszy od Yamahy XSR 700 i Kawasaki Z650RS, ale jednocześnie nieco droższy niż Suzuki SV650. Może jednak śmiało startować do walki z tymi trzema maszynami i myślę, że w wielu przypadkach wybór mógłby paść właśnie na Leoncino 800, choć Kawasaki Z650RS mocno broni się stylem. Benelli Leoncino 800 to świetny dowód na to, że "Made in China" przeszło sporą ewolucję, a w połączeniu z włoskim charakterem stanowi bardzo atrakcyjny miks, któremu warto dać się porwać.

Advertisement
NAS Analytics TAG

NAS Analytics TAG
Zdjęcia
01 Benelli Leoncino 800 2022 przodem
Advertisement
NAS Analytics TAG
02 Benelli Leoncino 800 2022 w tescie
03 Benelli Leoncino 800 zakrety
04 Benelli Leoncino 800 winkle
05 Benelli Leoncino 800 na ulicy
06 Benelli Leoncino 800 2022 w zakrecie
07 Benelli Leoncino 800 2022 Wojtek Grzesiak
08 Benelli Leoncino 800 2022
09 Benelli Leoncino 800 2022
10 Benelli Leoncino 800 2022 z przodu
11 Benelli Leoncino 800 2022 w zakrecie
12 Benelli Leoncino 800 jazda
13 Benelli Leoncino 800 2022 w akcji
14 Benelli Leoncino 800 2022 poza miastem
15 Leoncino 800 test
16 Benelli Leoncino 2022
... więcej zdjęć »
Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze
Dodaj komentarz

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Ścigacz.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z komentarzy łamie regulamin , zawiadom nas o tym przy pomocy formularza kontaktu zwrotnego . Niezgodny z regulaminem komentarz zostanie usunięty. Uwagi przesyłane przez ten formularz są moderowane. Komentarze po dodaniu są widoczne w serwisie i na forum w temacie odpowiadającym tematowi komentowanego artykułu. W przypadku jakiegokolwiek naruszenia Regulaminu portalu Ścigacz.pl lub Regulaminu Forum Ścigacz.pl komentarz zostanie usunięty.

Polecamy

NAS Analytics TAG
.

Aktualności

NAS Analytics TAG
reklama
NAS Analytics TAG

sklep Ścigacz

    motul belka motocykle 950
    NAS Analytics TAG
    na górę