Arek Lindner powróci³ z Portugalii z tytu³em Mistrza Europy w Rajdach Baja!
38-letni kierowca rajdowy z Łodzi, po wyczerpującym rajdzie i długiej drodze powrotnej, jest już w Polsce z kolejnym cennym trofeum.
Arkadiusz Lindner dotrzymał danego słowa i wygrał ostatnią rundę Mistrzostw Europy w Rajdach Baja organizowanych przez Międzynarodową Federację Motocyklową. Tym samym zawodnik Łódzkiego Klubu Offroadowego obronił pozycję lidera klasyfikacji generalnej i zdobył upragniony tytuł Mistrza Europy.
Reklama
Kalendarz dla motocyklisty na rok 2026 Gwiazdy MotoGP.
Duży 42x30 cm. 79 zł WYSYŁKA GRATIS!
Kalendarz motocyklowy na rok 2026 ścienny, przedstawiający najważniejszych bohaterów tego sezonu MotoGP. Marc Marquez, Jorge Martin, Johann Zarco, Raul Hernandez, Fabio Quartararo, Franco Morbidelii, Pedro Acosta, Pecco Bagnaia, Marco Bezzecchi, Alex Marquez i inni w obiektywnie Łukasza Świderka, polskiego fotografa w MotoGP
KUP TERAZ. WYSY£KA GRATIS »
Zawody odbyły się w górzystych terenach nieopodal miejscowości Idanha-a-Nova, położonej na wschodzie Portugalii. Podczas dwóch dni rajdu uczestnicy pokonali niespełna 360 km odcinków specjalnych. Dla jedynego Polaka biorącego udział w Baja TT Idanha-a-Nova rajd ten był szybki, bardzo niebezpieczny, ale profesjonalnie przygotowany.
- To był jeden z niebezpieczniejszych rajdów, w jakim do tej pory brałem udział. Co prawda nie ścigaliśmy się w sąsiedztwie urwisk, jak to było w Hiszpanii, ale wiele odcinków było poprowadzonych wzdłuż skał i ogrodzeń z drutu kolczastego. Miałem sporo sytuacji, w których dosłownie centymetry dzieliły mnie od zakończenia rajdu w drutach. Niebezpieczeństwo potęgowała także bardzo duża prędkość, jaką można było rozwinąć, zjeżdżając ze szczytów gór. Licznik w moim quadzie kilkukrotnie wskazywał 130 km/h. Przy takiej prędkości, na twardej, szutrowej drodze, pełnej wąskich zakrętów, trzeba dużej precyzji i wyczucia sprzętu. Na szczęście obyło się bez przygód, dojechałem do mety cały i zdrowy. Jestem bardzo szczęśliwy, że obroniłem swoją pozycję i tytuł Mistrza Europy jest w moich rękach. Lepszej końcówki sezonu nie mogłem chyba sobie wymarzyć - podsumowuje reprezentant zespołu Kingsquad Lindner Bros.
Starszy z braci Lindner jest kolejnym polskim quadowcem z sukcesami w międzynarodowych rajdach cross country. Dobiegający końca sezon 2018 był dla niego bardzo udany. Arek nie zamierza jednak zamykać quada w garażu do przyszłego sezonu. Już w najbliższą sobotę będzie można spotkać go na II Łódzkim Pikniku Offroadowym, który odbędzie się na Pasażu Łódzkim, gdzie wraz z innymi członkami Łódzkiego Klubu Offroadowego będzie popularyzować sporty offroadowe.







Komentarze 0
Poka¿ wszystkie komentarze