Uwaga właściciele motocykli z wbudowanym radiem! Istnieje pewien mało znany przepis, który może sprawić, że przyjemność z jazdy nabierze niechcianego, finansowego smaku.

Otóż w naszym pięknym kraju istnieje obowiązek płacenia abonamentu RTV za posiadanie radioodbiornika. Każdy, kto ma telewizor lub radio w domu, doskonale wie, że państwo chętnie przypomina o tym obowiązku. Ale czy ktoś się zastanawiał, co z radiem w motocyklu? No właśnie. Jeśli twój jednoślad posiada odbiornik fal radiowych, to - zgodnie z literą prawa - jesteś zobowiązany do opłacania abonamentu. Na szczęście, jeśli już płacisz ten haracz w domu, nie musisz martwić się o dodatkową opłatę za prywatny motocykl.

Kłopoty zaczynają się, gdy maszyna jest zarejestrowana na firmę. Motocykl służbowy? Wynajmowany? Leasingowany? Witamy w świecie dodatkowych opłat. Tutaj nie wystarczy jeden abonament - każde radio w firmowym pojeździe wymaga osobnej opłaty. A jeśli nie płacisz? Kara wynosi 30-krotność miesięcznej stawki, czyli w 2025 roku to 261 zł. Brzmi nieciekawie? Może być gorzej, bo istnieje ryzyko konieczności wniesienia opłaty za zaległe pięć lat, co może oznaczać nawet 2279 zł. Zdecydowanie nie jest to suma, którą chciałoby się przeznaczyć na przyjemności związane z motocyklem.

Jeszcze w 2022 roku abonament za radio w pojeździe wynosił 7,50 zł miesięcznie, ale od 2023 roku wzrósł do 8,70 zł. Rocznie daje to 104,40 zł, a przy skorzystaniu z promocyjnej, 10-procentowej zniżki - 94 zł. Drogo jak za przywilej słuchania ulubionej muzyki na trasie.

Pewnie się zastanawiacie, kto to wszystko kontroluje i sprawdza? Otóż są to pracownicy Poczty Polskiej uzbrojeni w przepisy i… aparaty fotograficzne. Mówiąc prościej, mogą zrobić zdjęcie twojego radia i wykorzystać je jako dowód w sprawie. Ile takich kontroli przeprowadzają? Tego już poczta polska nie zdradza. A co jeśli posiadasz radio w motocyklu, ale go nie słuchasz?  Zgodnie z interpretacją Naczelnego Sądu Administracyjnego, jeśli posiadasz sprzęt zdolny do odbioru fal radiowych, to z prawnego punktu widzenia… już go używasz.

Czy ktoś kiedyś widział pracowników poczty polskiej czatujących na motocyklistów słuchających radia? Brzmi absurdalnie? To nie zmienia faktu, że mamy takie, a nie inne przepisy.