Ścigacz.pl

Siódma runda Mistrzostw Lucas Oil Pro Motocross dotarła do północno-wschodniej Florydy. Wysoka temperatura i duża wilgotność powietrza sprawiły, że na WW Ranch Motocross Park zawodnicy musieli zmierzyć się z jedną z najtrudniejszych fizycznie rund sezonu.

Gdy bramka opadła w pierwszym wyścigu klasy 450, Zach Osborne złapał holeshota, a tuż za nim uplasowali się Adam Cianciarulo i Chase Sexton. Obaj szybko wyprzedzili lidera generalki i posłali go na trzecie miejsce. Po ciężkim upadku w ostatniej sesji kwalifikacyjnej Marvin Musquin wystartował tuż za liderami na czwartym miejscu.

Scary moment for @MarvinMusquin25 in practice 😳 🤞 that he is okay 🙏🏼 pic.twitter.com/68o5fIJ3k0

— Pro Motocross (@ProMotocross) September 26, 2020

Cianciarulo i Sexton jechali jeden za drugim na czele stawki, Osborne tracił do nich nieco ponad trzy sekundy, utrzymując liderów w zasięgu wzroku. W połowie wyścigu Sexton zobaczył szansę i wyprzedził Cianciarulo. Ten natychmiast odpowiedział, aby odzyskać prowadzenie.

W końcówce wyścigu, Osborne zbliżył się do prowadzących i wykorzystał swój agresywny styl jazdy, wyprzedzając Sextona po zewnętrznej. Zaledwie jedno okrążenie później Osborne wyprzedził Cianciarulo po wewnętrznej i przejął prowadzenie w wyścigu.

Osborne zapewnił sobie piąte zwycięstwo w sezonie przekraczając linię mety z przewagą 2,7 sekundy nad Cianciarulo. Musquin wykorzystał błąd Sextona pod koniec wyścigu i zajął trzecie miejsce.

W drugim wyścigu klasy 450 Justin Barcia zgarnął holeshota, za nim jechali Musquin i Cianciarulo. Wychodząc z pierwszego zakrętu, Cianciarulo odkręcił gaz i przemknął obok Musquina i Barcii obejmując prowadzenie. Przed końcem pierwszego okrążenia Barcia stracił miejsce na rzecz Maxa Anstie, za którym podążał Osborne.

Cianciarulo kontynuował prowadzenie, podczas gdy Musquin starał się utrzymać go w zasięgu wzroku. Błąd Anstie pozwolił Osborne'owi przejąć trzecie miejsce. Na niespełna 20 minut przed końcem wyścigu Musquin dostrzegł okazję do wyprzedzenia, wtedy też obaj zawodnicy zderzyli się w zakręcie. Musquin zdołał się utrzymać na motocyklu. Niestety ta sztuka nie udała się Cianciarulo, który uderzył o ziemię. Osborne i Sexton podażali za prowadzącym w tej chwili Marvinem. 

W połowie wyścigu Osborne zaatakował Francuza i objął prowadzenie. Wkrótce potem Eli Tomac wyprzedził Sextona i objął trzecie miejsce. Tomac kontynuował szarżę do przodu, wyprzedzając jeszcze Musquina. Wchodząc w ostatnie okrążenie, Osborne i Tomac zacięcie walczyli o zwycięstwo. Osborne odparł ataki Tomaca i odniósł szóste zwycięstwo w wyścigu w tym sezonie. Tomac zajął drugie miejsce, a Musquin trzecie.

Osborne po raz drugi w tym sezonie osiągnął wynik 1-1, wygrywając czwartą rundę sezonu. Konsekwencja Musquina zapewniła mu drugie miejsce w klasyfikacji dnia (3-3), a Tomac powrócił na podium i zajął trzecie miejsce (6-2).

- To nierealne uczucie wrócić na szczyt - wyjaśnił Osborne. - Tydzień temu miałem pewne problemy, ale dzisiaj powróciłem z  dwoma zwycięstwami. To właśnie sprawia, że cała ciężka praca i trudne chwile, które napotykamy w ciągu tygodnia, są tego warte. Musiałem walczyć o zwycięstwo w drugim wyścigu, Eli Tomac mocno naciskał, ale udało się wykonać zadanie.

Wygrana pomogła Osborne'owi zwiększyć przewagę w klasyfikacji generalnej do 29 punktów nad Cianciarulo, który zajął czwarte miejsce w klasyfikacji zawodów (2-7). Musquin utrzymuje trzecią pozycję w tabeli, tracąc zaledwie punkt do Cianciarulo.

Wyniki klasy 450

1. Zach Osborne (1-1)
2. Marvin Musquin (3-3)
3. Eli Tomac, Cortez (6-2)
4. Adam Cianciarulo (2-7)
5. Chase Sexton (4-5)
6. Blake Baggett (7-6)
7. Max Anstie (13-4)
8. Freddie Noren (9-8)
9. Joey Savatgy (8-9)
10. Justin Barcia (5-13)

Klasyfikacja klasy 450 (po 7 rundach)

1. Zach Osborne - 285
2. Adam Cianciarulo - 256
3. Marvin Musquin - 255
4. Eli Tomac - 233
5. Blake Baggett - 219
6. Justin Barcia - 218
7. Chase Sexton - 207
8. Christian Craig - 163
9. Joey Savatgy - 147
10. Max Anstie - 139

W pierwszym wyścigu klasy 250 Shane McElrath wyszedł z pierwszego zakrętu najlepiej i zgarnął holeshota. Za nim podążali Dylan Ferrandis i RJ Hampshire. Na pierwszym okrążeniu Hampshire szybko zabrał się do pracy, aby przejąć drugie miejsce od Ferrandisa. Drugi w generalce Jeremy Martin rozpoczął wyścig na czwartym miejscu.

Gdy McElrath przewodził stawce, Ferrandis zdołał odzyskać drugie miejsce wyprzedzając Hampshire'a. Chwilę później Ferrandis kontynuując atak na przód, wyprzedził swojego teamowego kolegę McElratha i został nowym liderem wyścigu. Walka o podium za Ferrandisem zaczęła się nasilać, gdy Jett Lawrence, wyprzedził zarówno Hampshire'a, jak i McElratha i awansował na drugie miejsce.

Gdy Ferrandis odkręcił gaz chcąc oderwać się od Lawrence'a, Hampshire przeprowadził kolejną szarżę, która pozwoliła mu przebić się przez McElratha na trzecie miejsce. Na pięć minut przed końcem wyścigu, walka o miejsca na podium nabrała rumieńców, ponieważ Lawrence'a, Hampshire'a i Jeremy'ego Martina dzieliło zaledwie kilka sekund. Błąd Hampshire'a sprawił, że wyleciał z motocykla oddając Jeremy'emu Martinowi trzecie miejsce.

Ferrandis zdobył swoje piąte zwycięstwo w wyścigu w sezonie wygrywając z przewagą 9,6 sekundy nad Lawrence'em, który zajął drugie miejsce. Jeremy Martin przekroczył linię mety jako trzeci.

Gdy bramka opadła na starcie drugiego wyścigu klasy 250 Justin Cooper zgarnał holeshota przed Alexem Martinem i Dylanem Ferrandisem. Ferrandis, szybko wyszedł na przód, aby poprowadzić pierwsze okrążenie przed Cooperem i McElrathem. Jeremy Martin rozpoczął wyścig na siódmej pozycji.

Ferrandis wykorzystał pusty tor na swoją korzyść, jadąc szybkie okrążenia, i zapewnił sobie wygodną przewagę nad innymi zawodnikami. Za Ferrandisem, Cooper i McElrath, utrzymywali się na drugim i trzecim miejscu. Na niecałe 10 minut przed końcem wyścigu Jeremy Martin nawiązał walkę z McElrathhem o trzecie miejsce na podium.

Ferrandis dojechał do mety bez przeszkód. Osiągnął kolejne zwycięstwo z przewagą 15,3 sekundy nad Cooperem, a Jeremy Martin na ostatnich okrążeniach wyprzedził McElratha i zajął trzecie miejsce.

Po raz trzeci w tym sezonie Ferrandis uzyskał wynik 1-1 i zwycięstwo w klasyfikacji zawodów. Cooper po raz pierwszy w tym roku stanął na podium rundy, zajmując drugie miejsce (4-2). Jeremy Martin zajął trzecie miejsce (3-3).

- To wspaniałe uczucie zdobyć kolejną wygraną - powiedział Ferrandis. - Każdy wyścig i runda są naprawdę ważne. Dzisiejszy wynik 1-1 jest super i wspaniale jest pokazać, jak silny jestem w trudnych warunkach. Moje starty były ogólnie znacznie lepsze, więc to całkiem miłe uczucie, gdy odpłaciło się to dobrym wynikiem ogólnym. Zostały jeszcze dwie rundy i ważne będzie, aby utrzymać tę dynamikę do końca.

Zwycięstwo pomogło Ferrandisowi zwiększyć przewagę do 13 punktów nad Jeremym Martinem. Brat Jeremy'ego, Alex Martin, zajął szóste miejsce w klasyfikacji dnia (5-7) i awansował na trzecie miejsce w generalce.

Przedostatnia runda Mistrzostw Lucas Oil Pro Motocrossu odbędzie się w sobotę 3 października w Lakewood w Kolorado.

Wyniki klasy 250

1. Dylan Ferrandis (1-1)
2. Justin Cooper (4-2)
3. Jeremy Martin (3-3)
4. Jett Lawrence (2-5)
5. Shane McElrath (7-4)
6. Alex Martin (7-5)
7. Cameron McAdoo (9-8)
8. Jo Shimoda (8-10)
9. Carson Mumford (10-11)
10. Brandon Hartranft (13-9)

Klasyfikacja klasy 250 (po 7 rundach)

1. Dylan Ferrandis - 307
2. Jeremy Martin - 294
3. Alex Martin - 224
4. Shane McElrath - 218
5. RJ Hampshire - 217
6. Justin Cooper - 204
7. Jett Lawrence - 200
8. Cameron McAdoo - 165
9. Mitchell Harrison - 138
10. Brandon Hartranft - 134

Najważniejsze momenty siódmej rundy Lucas Oil Pro Motocross