Ścigacz.pl

Podczas targów EICMA 2021 Moto Guzzi zaprezentowało finalną wersję modelu V100 Mandello. Będzie to najbardziej zaawansowana maszyna w historii włoskiej marki, więc nie jest przypadkiem, że pojawiła się w setną rocznicę jej istnienia.

Producent określa V100 Mandello jako punkt zwrotny w historii marki. Wynika to z zastosowanych w nim technologii. Na pokładzie po raz pierwszy pojawią się takie elementy jak sześcioosiowy moduł inercyjny, półaktywne zawieszenie, ABS z funkcją wspomagania w zakrętach oraz quickshifter. Na uwagę zasługuje również aerodynamika, która będzie sterowana przez elektronikę.

Silnik o pojemności 1042 cm3 jest chłodzony cieczą i generuje maksymalną moc 115 koni mechanicznych. Maksymalny moment obrotowy wynosi 105 Nm, a 90 proc. jest dostępne już przy 3500 obr./min. Ciekawostką jest fakt, ze serce V100 Mandello jest o 103 mm krótsze niż motor z modelu V85 TT. Rama to stalowa konstrukcja rurowa. Napęd połączono z aluminiowym, jednostronnym wahaczem. Zbiornik paliwa ma pojemność 17,5 l. Owiewki zostały zaprojektowane tak, by zmniejszyć o 22 proc. powiew wiatru napierającego na kierowcę.

Pakiet elektroniki jest wspomagany przez sześcioosiowy moduł IMU, komputer sterujący silnikiem Marelli 11MP oraz przepustnicę ride-by-wire. Zawieszenie to świetny Öhlins Smart EC 2.0. Do dyspozycji są cztery tryby pracy motocykla - Travel, Sport, Rain oraz Road, trzy mapy silnika, cztery poziomy ustawień kontroli trakcji i trzy poziomy czułości systemu wspomagania hamowania silnikiem. Informacje będą wyświetlane na kolorowym ekranie TFT o przekątnej 5 cali. Oświetlenie LED ze światłem do jazdy dziennej posiada funkcję doświetlania zakrętów.

Motocykl ma być oferowany w dwóch wersjach - jedna będzie miała zawieszenie manualne, a druga - wspomniane zawieszenie Öhlins, a także quickshifter, moduł Bluetooth Moto Guzzi MIA i podgrzewane manetki.