Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 32
Pokaż wszystkie komentarze:( Szantażowanie, błagania, to wszystko nic by nie dało. A jeśli jakiś cudem odebrałaby Pani możliwość jazdy motocyklem odebrałaby mu Pani jego pasję, marzenia, cele... Teraz jak na ironię to motocykl to wszystko mu odebrał. Rozumiem, że to bardzo trudne. Ale proszę pomyśleć, że żył w zgodzie ze sobą, mógł być szczęśliwy realizując swoją pasję zamiast całe życie tłumić ją w sobie i nie być w pełni szczęśliwym. WIem, że matce bardzo trudno to zrozumieć, bo nie ma nic cenniejszego niż życie dzieciaka. Ale jeszcze kiedyś go Pani spotka i on powie- tam na ziemi byłem szczęśliwy, miałem to co kocham. Wszyscy chcemy mieć co kochamy. Teraz cierpi Pani, ale on nie. A i jeszcze jedno - znam przypadek młodego człowieka, który po namowach i błaganiach rodziny, przyszłej żony i przyjaciół zrezygnował z motocykli. Sprzedał swój sportowy sprzęt i kupił samochód. Trzy tygodnie później w tym samochodzie zginął w wypadku.... Serdecznie pozdrawiam!
OdpowiedzPięknie ujęte
Odpowiedz