Ścigacz.pl

W miniony czwartek gmina Gostyń wypowiedziała Automobilklubowi Leszczyńskiemu umowę dzierżawy Kartodromu. Ta decyzja kończy w praktyce 25-letnią historię działalności AL na tym obiekcie, jak również kończy motorową działalność sportową. Powód, choć może zamiast słowa powód powinniśmy używać słowa pretekst? Ten sam co w Lubinie i Poznaniu - hałas

Starcia lokalnych mieszkańców z Automobilklubem Leszczyńskim trwają od wielu lat. Z uwagi na ciekawą konfigurację, dobry stan obiektu i zaangażowanie klubu na terenie kartodromu w Gostyniu od lat rozgrywane są międzynarodowe zawody w kartingu, ale także imprezy rangi Mistrzostw i Pucharu Polski w Supermoto, a wcześniej także wyścigi skuterów. Na obiekcie działały szkoły motocyklowe, organizowane były również jazdy wolne. Niestety popularność tego obiektu w pewnym momencie stała się jego przekleństwem, jako że duża liczba imprez oznacza sporo hałasu, a to w konsekwencji przełożyło się na dużo skarg do władz miasta o wspomniany wcześniej hałas.

O tym, że umowa dzierżawy obiektu zostanie wypowiedziana Automobilklubowi Leszczyńskiemu przez gminę Gostyń wiadomo było od dłuższego czasu. Pytaniem pozostaje jednak co dalej z torem? Lokalni politycy twierdzą, że nie chcą wcale zaorać obiektu. Chcą jedynie przekazać go pod nadzór Ośrodka Sportu i Rekreacji w Gostyniu, który ich zdaniem będzie miał lepszą kontrolę nad ilością i "hałaśliwością" odbywających się na nim imprez. Ponadto ma powstać tam kilka dodatkowych atrakcji (typu ścianka wspinaczkowa), z których skorzystać ma większa część mieszkańców Gostynia.

Jerzy Kulak, burmistrz Gostynia w wypowiedzi dla portalu Gostyn24.pl tak uzasadniał swoją decyzję - Myślę, że taka decyzja pozwoli wyeliminować największy problem związany z torem, czyli problem hałasu. Ośrodek będzie administratorem kartodromu, a przez to będziemy mieli kontrolę nad rodzajem i częstotliwością przeprowadzanych imprez motorowych. Dodatkowo, dzięki nowemu administratorowi, mieszkańcy będą mieli szerszy dostęp do toru, a obiekt będzie wielofunkcyjny.

Tyle deklaracji i zapewnień. W praktyce jednak decyzja władz Gostynia oznacza koniec sportów motorowych w Gostyniu. Chyba tylko najwięksi optymiści są w stanie wyobrazić sobie jak pracownicy OSiR przygotowują i przeprowadzają zawody kartingowe, albo rundę Mistrzostw Polski w Supermoto - zakładając oczywiście, że w ogóle zgodzą się na przeprowadzenie takich zawodów z uwagi na ich uciążliwość.

Paweł Pęcak, prezes Automobilklubu Leszczyńskiego w wypowiedzi dla portalu Gostyn24.pl pozostaje realistą -  W moim przekonaniu ten dzień jest ostatnim, kiedy mówimy o przyszłości sportów motorowych w tym mieście, dotychczas otwartym na tę dyscyplinę sportu. Nie biorę pod uwagę iluzorycznych zupełnie propozycji jakiegoś "bajkopisarza" z OSiR w Gostyniu, który ma swoją wizję funkcjonowania obiektu. To taka typowa "ustawka" pod media. Wątpię, czy ktoś rozsądny uwierzyłby, że jakieś centrum sportu może zająć się profesjonalnym sportem motorowym.

Mówiąc krótko z  motoryzacyjnej mapy Polski znika kolejny bardzo dobry i bardzo lubiany obiekt do uprawiania sportów motorowych. To smutny dzień dla miłośników kartingu, to smutny dzień dla miłośników Supermoto i wszystkich tych motocyklistów, którzy regularnie ćwiczyli, lub bawili się na torze w Gostyniu. Co ważne - to także bardzo smutna chwila dla samego Gostynia. W świadomości wielu młodych Polaków było to miejsce kojarzące się z pasją, rywalizacją, walką i emocjami. Teraz większości Polaków Gostyń kojarzył się będzie z kolejną prowincjonalną mieściną, w której najważniejszym wydarzeniem jest piątkowy bazar…