Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 45
Pokaż wszystkie komentarzeMit 12 jest bezsensowny. Niech autor przejedzie się jakąś 600, a potem wsiądzie na moją SV 650, zobaczymy czy wciąż będzie uważał że V-ki nie mają mocniejszego dołu.
Odpowiedzno masz kolego rację, też to zwróciło moją uwagę. a to dziwne tym bardziej, że Boczo sam ma SVałkę.
Odpowiedz17 się zgadza:) mam srebrne i słabe to to:(
OdpowiedzA mit, że choppery/cruisery: "Nie przyspieszają, nie hamują i nie skręcają"?
Odpowiedzto nie mit to fakt ;) wystarczy sie przejechac byle jakim nakedem ale z przyspieszaniem sie nie zgodze:) Warrior nawet hamował ale to juz dragster praktycznie
OdpowiedzMitem jest mit, że "loud pipes seve lives" ma cokolwiek wspólnego z bezpieczeństwem. O ile dobrze pamiętam było to hasło zlotowo-marketingowe klubu harleyowskiego w USA, który na swoich imprezach zbierał kasę na chore dzieciaki. Czemu podpisujecie się Redakcja? Ksywki wam wyszły na balety?
OdpowiedzMit 16 wymiata haha :D
Odpowiedz17 rowniez :D
OdpowiedzMit nr 5 - ktoś chętny na potwierdzenie? Mam 2 komplety tłumików - oryginały oraz średnio głośne przeloty. Jak się wkurzę, to zrobię statystyki i udowodnię, że na głośnych lufach jest bezpieczniej. Piesi rzadziej wchodzą zaraz przed motocykl, a kierowcy nie zmieniają pasów, jak słyszą nadlatujący sprzęt.
OdpowiedzZrób. Tylko żeby były miarodajne to tak z miesiąc przynajmniej na każdym komplecie. A jak Ci ktoś zajedzie albo wejdzie przed koło to zapisz jak szybko jechałeś. Tylko wg licznika, a nie słuchu. Sam tak kiedyś miałem jak zmieniłem auto - w nowym hałas w środku jak przy 80ciu w starym, a na liczniku 110. BTW Jak się mają te średnio głośne przeloty do badania technicznego? Za jeden efekt głośnych wydechów to mogę gwarantować - po 22giej każdy kto nie jest całkiem głuchy albo akurat ma małe dziecko chętnie wdałby się z Tobą w krótką pogawędkę zakończoną lotem kluczyków w najbliższe krzaki. Aha. Lubię motocykle, ale jak słyszę w korku gościa który odwija pod czerwone żeby go ktoś przepuścił to całe lubienie szlag trafia. Co do tego co słyszy kierowca - były robione testy porównawcze rowerzysta ze słuchawkami w uszach i muzyką z odtwarzacza i kierowca tylko zamknięte okna i pracujący silnik - i okazało się że kierowca w aucie po prostu nie może nic usłyszeć. Więc sorry ale pretensje że kierowcy nie słyszą - aut też nie słyszą - są tak samo na miejscu jak pretensje do garbatego że garbaty.
OdpowiedzTe średnio głośne, z założonymi dB-killerami, przeszły przegląd. :) Generalnie przy spokojnej jeździe nie są uciążliwe dla otoczenia. Jeśli chodzi o słyszalność, to w autach jadących niezbyt szybko (mały szum powietrza, mały hałas silnika) na pewno są słyszalne.
Odpowiedza mi nie raz sie zdarzylo ze na trasie uslyszalem cholernie glosnego scigacza dopiero jak mnie wyprzedził, tak ze sam jadac na moto sie przestraszylem.
OdpowiedzMit nr 5 - Loud Pipes Save Lives! No nie zgadzam się! Jeżdżąc b12 z fabrycznym wydechem wielokrotnie miałem nieprzewidywalne reakcje puszek i to dojeźdżając włączając kierunek i wyprzedając niejednokrotnie nie widzieli mnie i zajeżdżali drogę lub wymuszali pierwszeństwo włączając się do ruchu.Przyznam lubie szybszą jazde ale w miejscach do tego bardziej odpowiednich i gdybym w tych kilku momentach nie jechał zgodnie z przepisami już penie bym odfruwał przez kiere. Od kiedy mam średniej głośności przelotówke już same strzelanie z tłumika przy hamowaniu silnikiem daje sporo bo widze ich wzrok w lusterku więc coś w tym jest. Jestem młody i przyznam że kilkukrotne wypadki za szczeniak przy według mnie dużych prędkościach uczą a szczegulnie obdarta przysłowiowa ****
OdpowiedzZgodzę się, głośny wydech poprawia bezpieczeństwo, w szczególności przechodnie pozbywają się głupiego nawyku wchodzenia przed rozpędzony motocykl.
OdpowiedzZa to sasiedzi moga dostac nawyku przewracania Twojej maszyny w podziece za efekty dzwiekowe pod blokiem. Pamietaj nie jestes sam na tym swiecie, szanuj innych.
OdpowiedzGłośny wydech jest wieśniacki i świadczy o tym że jego właściciel ma małego siusiaka i że pewnie jest również pedziem. Gdy jakiś matoł zrobi mi przegazówkę takim czymś koło mojego samochodu, to musze je potem 15 minut uspokajac dziecko aby przestało płakać. Albo wstawać do niego w nocy gdy dresiarze piłują swoje złomy nocą pod oknem. Jak potem ktoś rzuca w ciebie z balkonu butelką to jesteś bezpieczniejszy?
OdpowiedzJeździsz na moto? Moja córa nie budzi sie jakos od dzwieku odpalonego albo przejezdzajacego motocykla od urodzenia nie jest jej to obce. A kiedy bede Cie wyprzedzał w mieście na obwodnicy, dopuszczalna 70 ale Ty wleczesz sie w korku jak to w Polsce i załóżmy że masz najbezpieczniejsze Tico i dzieciaka za swoim siedzeniem, jesteś zły, jest gorąco tobie i dziecku i chcesz nawrócić/wyprzedzic a ja wyprzedzam z tą dopuszczalną bo jestem na moto, ale twoj poziom irytacji zagłusza rozsądek i nie patrzysz w lusterko dokladnie (radio masz cicho bo dziecko spi) i nagle mnie słyszysz w ostatnim momencie (czasem jedynie moja reakcja nie wystarczy) i twoje dziecko sie obudzi ale spoko. Mam cichy wydech i niedaj Bóg ląduje w drzwiach twojego brzdąca przestawiając Ci tico bo moze pojade chopperem co mało nie waży to którą opcje wolisz? Co do nocy sie zgodze ale kto usypia dziecko w aucie, cała ulica nie bedzie milczec bo tobie śpi, to że zasnęło to dlatego że tak mu sie akurat stalo albo ogolnie zasypia w aucie na drzemke to do domu i tu sie zgadzam ze nocne pałowanie jest wieśniackie ale wystarczy nie krecic. Pozdro
Odpowiedza rzucasz?
OdpowiedzMam tłumiki przelotowe i ogromne przyrodzenie. Serio. Twoja teoria legła właśnie w gruzach.
OdpowiedzJakbyś miał ogromne przyrodzenie to nie musialbys instalowac glosnych wydechow, twoja linia obrony sie po prostu nie trzyma kupy ;)
OdpowiedzMam pokazać? :D
OdpowiedzNie, dziekuję... ;)
OdpowiedzAle stulasz. Przegazówka na "cichym" tłumiku jest równie hałaśliwa. To samo jazda w nocy, gdy masz 14000 rpm.
OdpowiedzNo to patrz mity: 1, 10 i 13.
OdpowiedzSzczala nie jestem samobójcą . Po 1 nie jeżdżę po mieście z prędkością 190km/h bo wiem że mając tylko dwa kółka nawet nieważne mając cztery to nie zatrzymam sie w miejscu bo to nierealne a i przy tym nie che kogoś pozbawić życia. po 2 nie wypieram sie że i ja nie popełniam błędów bo jestem tylko człowiekiem ale według mnie trzeba jeździć z głową i myśleć nie tylko o sobie też o innych na drogach przewidywać ich reakcje mieć te przepisowe ograniczone zaufanie. po 3 nie jestem jakimś mataczem, kłamcą czy kimś takim i umiem się przyznać do błędu kiedy go popełnie po prostu trzeba jeździć z głową i myśleć też o tym jak zachowa się inny uczestnik ruchu po to jesteśmy rozumni żeby ten nasz mózg wykorzystywać w całym potencjale
OdpowiedzGłośne lufy SĄ bezpieczniejsze. To nie jest mit. Podczas jazdy po mieście samochody dużo rzadziej zajeżdżają mi drogę, gdy mam głośniejsze wydechy. Nie prowadzę dokładnych statystyk, ale na cichych lufach 2-3 razy dziennie ktoś zmienia pas zaraz przed moim kołem. Na głośnych wydechach to się praktycznie nie zdarza - bo mnie SŁYSZY z 50 metrów.
Odpowiedz"Mit" nr 1 to PRAWDA - wg policji "W 2012 roku motocykliści uczestniczyli w 2 395 wypadkach [...]. Z winy motocyklistów zaistniały 994 wypadki [...]. Sami sprawdźcie: http://dlakierowcow.policja.pl/portal/dk/807/47493/Wypadki_drogowe__raporty_roczne.html
OdpowiedzMit 1: to jest prawda, a to że motocykl jechał ponad przepisowo (za szybko) to dalej nie zmienia faktu że ktoś wymusił pierwszeństwo. A poza tym winę określa policja więc bez polemiki. Mit 2: wszystko zależy od warunków, na lotnisku to mit 2 jest prawdą. Mit 3: zależy na co komu zależy i co dla kogo oznacza "lepszy" to szybszy, mocniejszy, czy trwalszy? Mit 4: jest akurat mitem, chyba że trafi na rzeźnika, Mit 5: działa na pieszych, na auta niekoniecznie, Mit 6: jest mitem, odpowiednia prędkość to średnia prędkość ruchu pojazdów wokół nas, Mit 7: mit, Mit 8: to znowu prawda połowiczna, zależy od warunków (jak ktoś zapewni warunki torowe to Mit 8 jest prawdą), Mit 8 (A): Światła w dzień wg mnie są zbędne więc mała różnica czy jedziesz na drogowych czy mijania (chyba że masz lampki mocniejsze niż słońce), Mit 9: gdzieś wywiało?! Mit 10: pewna część kierowców na pewno pała do nas bikerów nienawiścią (niczym hitler do żydów), Mit 11: mit, wg mnie ABS i inne systemy mogą zawsze zawieść, a ty nie będziesz wiedział kiedy, a wciśnięcie hamulca na max (przecież masz ABS to czemu nie) przy 100km/h to zły pomysł gdy ABS nawali, Mit 12: Nie wiem, nie lubię silników V, wolę rzędówki, Mit 13: Znowu wszystko jest względne, a pisanie przez redakcję że to zawsze wina bikera to jakiś samobiczowanie czy jak? Czasem nawet jak biker zrobi wszystko jak trzeba to i tak leży w krzakach, bo są debile na świecie, Mit 14: Jak się zaniedba to i czołg wybuchnie, Mit 15: Poślizgnąć się na kapslu można by ale w złożeniu w zakręcie gdzie przyczepność jest na wagę złota, jak ktoś chce wiedzieć kiedy mu przyczepność jest potrzebna to niech się przeleci po ubitym śniegu, jazda niezapomniana nawet jak jedziesz tylko 30km/h, Mit 16: Część nas lubi bo sami to bikerzy :) Inni rozumieją że puszka musi stać w korku a motocykl może ich objechać, a niektórzy boją się o lakier, ale czy to ważne?, Mit 17: czy ja wiem? Raczej zielone i czerwone panlą się podobnie długo no ale jak ktoś lubi na czerwonym wjeżdżać to będzie kuku.
OdpowiedzIlu z tych niewinnych kierowców jechało z przepisową prędkoscią? Tego nie ma w raporcie policyjnym, co? A ja ide o zakład, że mniejszość.
OdpowiedzA czytałeś raport? Czy zgadujesz?
OdpowiedzWinę za spowodowanie wypadku określają eksperci. To są dane z raportów policyjnych, ale Ty i tak wiesz lepiej, prawda?
OdpowiedzChłopaki, chcecie mnie przekonać że KAŻDY motocyklista w mieście trzyma się NA SZTYWNO 50 kmh? Bo ja tego nie kupuję. Jak już ktoś wcześniej zauważył z 50 kmh hamuje się na dystansie kilku metrów. Jakby wszyscy motocykliści byli tacy niewinni i praworządni to wypadków z ich udziałem byłoby 90% mniej i tego pieprzenia że to nie moja wina, bo to nie ma znaczenia że jechałem 90 zamiast 50 bo on i tak powinien był mi ustąpić. Prawda jest taka że miażdżąca większośc motocyklistów przekracza dopuszczalne prędkości i gdy dochodzi do wypadku są przynajmniej współwinni jego zaistnieniu. Tyle w temacie i w tekście Bocza wszystko się zgadza.
OdpowiedzJa mówię o faktach, a Ty opowiadasz o swoich domysłach... Litości, przeczytaj raport, potem dyskutuj. Policja za każdym razem analizuje co było bezpośrednią przyczyną danego wypadku. Nadmierna prędkość motocyklisty odpowiada za 574 wypadki i 109 zabitych. Pozostałe 420 wypadków z winy motocyklisty było z innych przyczyn - nieprawidłowe wyprzedzanie, niezachowanie odległości itd. Ale dalej stanowi to TYLKO 41% ogółu wypadków z udziałem motocykli.
Odpowiedz"nieprawidłowe wyprzedzanie, niezachowanie odległości itd." to także pochodna zapierdalania.
OdpowiedzJasne, zwłaszcza w korku albo na ruchliwym skrzyżowaniu. Możesz jechać 50 i wyprzedzać np. na szczycie górki, na zakręcie, albo na skrzyżowaniu. To ma bardzo pośredni związek z szybko jazdą.
OdpowiedzOK, to jeszcze raz od początku. Chcesz mnie przekonać że KAŻDY motocyklista w mieście trzyma się NA SZTYWNO 50 kmh?
OdpowiedzZgadzam się w 100%
OdpowiedzLiczyłem na poważniejszy artykuł, a tu taki "z sezonu ogórkowego". Trochę po łebkach napisany, w szczególności mit 1. Bo autor chyba się nie pokusił o poczytanie statystyk, prawda? Co do 8, zawsze włączam długie gdy przepycham się między zajętymi pasami. Ale tylko wtedy. Skutkuje tak samo jak "loud pipes" których akurat nie lubię.
OdpowiedzZgadzam sie z długimi, jestem bardziej widoczny i ja widze innych motocyklistów lepiej gdy jade puszką.W dzien dlugie nie oslepiaja, a szczegolnie dlugie motocykla, wiem z daleka ze to jedzie motocykl a nie auto z jednym swiatlem niesprawnym. Jestem jak najbardziej za uzywaniem dlugich swiatel w motocyklach, oczywiscie za dnia.
OdpowiedzPolicja w statystykach nie wysila sie specjalnie. Prawda jest taka ze 99% motocyklistów ktora uderzyła w wyjezdzający z podporządkowanej samochodów jechała po prostu za szybko. Z 50 kmh wspolczeny motocykl zatrzymuje sie na 6-7 metrach (!) wiec kto ostatecznie jest winny?
OdpowiedzNo ja ostatnio właśnie miałem taką sytuację, jadę sobie przez miasto 50-70 a tu na skrzyżowaniu rusza mi Renault Master, który... mnie w ogóle nie widział, na szczęście (lub nieszczęście) wyjechał w ostatnim momencie i pomimo walnięcia heblami (mam ABS) zaraz uderzyłem w jego przód a nie bok (gdyby wyjechał wcześniej pewnie wtedy bym wyhamował) i przeleciałem przez kierownicę. Nic mi nie jest, ale naprawdę nic więcej nie mogłem zrobić. Gdybym nie miał palców na klamce, to pewnie w ogóle bym nie zahamował. Dlatego Mit 1 i 13 mnie nie dotyczy - mogę rzucać disklockiem (gdybym miał) tylko w kogo?
OdpowiedzSuper artykuł, jeśli chodzi o głośne tłumiki ja osobiście lubię robić dużo hałasu. No i mit nr. 16 to oczywista oczywistość :D
OdpowiedzShiet.. a ja jeżdżę na dwóch moto.. cichutkim koleżanki 250 i MT01 (nieco różnicy jest). Na MT samochody się rozjeżdżają.. na 250 - jakby mnie nie było. Ale to może dlatego, żę na tym małym to jestem szybka szczała szybsza od dźwięku
OdpowiedzZabrakło mi tu jak wspaniałego mitu, o motocyklistach z linką/żyłką na szyi :)
Odpowiedzlimonkowa zielen najszybsza ;)
Odpowiedzpierwszy raz mi odjęło mowę - a co z UFO. Nawet nie myślałem że ktoś może mięć taki tok myślenia.
OdpowiedzJa akurat to rozumiem... Jeśli ruszając na zielonym nie patrzysz czy jakiś ćwierćmózg nie leci na czerwonym.. To może formalnie nie jesteś winien. Ale jeśli nie myślisz o takich niespodziankach jeżdżąc na moto.. to lepiej na nie nie wsiadaj..
Odpowiedzzawszę się rozglądam na skrzyżowaniu, czy uważam na wyjeżdżających (czających się po bokach) ale to nie mity to kwestia chęci przetrwania
Odpowiedz