Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 107
Pokaż wszystkie komentarzea ja kupuję za miesiąc litra i będę odwijał, siał terror i zniszczenie.i co precelki ?
Odpowiedzten terror to chyba na WS-ce na polu siałeś
Odpowiedzg.... palancie pokażą cie na filmiku propagandowym jak ze złamanym kręgosłupem zupke przez słomkę wpi*******, a białe skarpetki pod adidaski na ten terror założysz? i koszulkę bez rękawa w kolorze kasku żeby dziarę pokazać?
Odpowiedzzdechniesz, ot co.
OdpowiedzWitam,tak sie akurat zlozylo,ze prawko zrobilem w lutym a moim pierwszym motorkiem zoslo bmw k 1300 r.Moc ogromna ale jesli jezdzi sie z glowa to zaden problem.Zabic sie mozna nawet na rowerze!!Pozdrawiam
Odpowiedz**** o szopenie to ten kretyński artykuł . To jest prywatny biznes kazdego z nas na czym chce jezdzić, czy litr czy 600 to bez różnicy, jak debil to na tym i na tym szybko wyladuje na latarni. Lepiej byście robili artykuły na temat samych motocykli, jak o nie dbac, jak kupować uzywki, MANUALE wklejać jak wykonuje sie proste i bardziej zlozone naprawy... a nie jakies takie pierdolowate wypociny typu - nie kupujcie litra blebleble nie jedzicie pod MCdonalds na swietokrzyską bo bedziecie uznani za wieśniaków nie jezdzijcie w krutkich spodenkach bo to wicha ( a *** jak jest 35 stopni upalu to w warszawie 90% jezdzi i nie ma ani spodni motocyklowych ani kurtki motocyklowj - min napewno ci kretyni którzy tutaj wypisują jacy to oni super motocyklistami są i bez pełnego rynsztunku to sie z domu nie ruszaja.....)
Odpowiedzkupujcie na pierwszy motor ten http://www.seriouswheels.com/cars/top-2003-Dodge-Tomahawk-Concept.htm
Odpowiedzza****** śmieszne historie tu opowiadacie. Kilku ludzi, którzy wiedzą o czym piszą - reszta robi za cwaniaków, mądrali a wszystko co wiedzą o motocykliźmie wyczytali w artykułach Lovtz'y - brawo Lovtza - kolejny fajny artykuł :-)
OdpowiedzZa chwilkę będzie lodzik dla lovtzy. Kadzicie sobie chłopcy....... A buzi
OdpowiedzNiestety, ale ten Gruby022 to może 18 skończył kilka lat temu, ale jego rozum zatrzymał się w rozwoju wcześniej. Jeżeli nie potrafi panować nad swoimi emocjami (które, niestety kontrolują jego) to niech nawet nie jeździ autem. "Obroty są zbyt zajebiste", "Dźwięk (...) jest zbyt zajebisty" skoro przez takie myślenie masz sobie zepsuć życie to daruj sobie!
OdpowiedzNo to ja też dodam coś od siebie. Po simsonie, mz 150 ... honda cbr 929. Zdarza mi się jeździć spokojnie jak i też odwijać... zależy od wielu czynników... nie polecam... bo tutaj brak umiejętności lub przysłowiowy pech mogą mieć znacznie gorsze skutki. Motory są dla jednych żeby zap***ć, dla innych dla turystyki... więc nikt kto świadomie kupuje sportowy motocykl o dużej mocy nie będzie nim jeździł spokojnie.... bo przecież jest sportowy... po świadomie wybiera motocykl który ma mu dawać adrenalinę w takiej a nie innej postaci (nie musi to być 200 km/h, może to być jazda na kole, uślizgi tylnego koła, wystrzały spod świateł... ), mówienie nie będę odwijał to oszukiwanie wyrzutów sumienia kupienia sobie czegoś co znacznie przekracza możliwości kierowcy, czasem kupionego dla szpanu, bo w końcu fajnie powiedzieć że mam ścigacza w garażu... a nie jakiś sprzęt którym się wożą listonosze ... Od siebie dodam jeszcze że ja mam szczęście a nie umiejętności, dlatego dokonując jeszcze raz zakupu bym się szczerze zastanowił.... czasem schodząc z motoru pukam się w głowę... z czasem takich sytuacji jest coraz mniej... czasem niektórzy już nie mają okazji tego zrobić...
OdpowiedzWłąśnie robię prawko na A. Wcześniej miałem zerowy kontakt nigdy nie jeździłem na jakim kolwiek motocyklu. Na począytku oczywiście allegro i przeglądanie r1, zx9 itp. Potem troche lektury (cała zima) i zaczęłm myśleć o gs500, bandit xj600,er5. Ale ostanio Kolega kupił sobie na pierwsze moto nonde cbr600 f1. Powiem wam tak to była moja pierwsza jazda, na początku nie mogłem opanować gazu. można powiedzieć że byłem tylko pasażerem, pomimno że kierowałem. Ale jak to bywa po dłuszej chwili jak już się troche wczułem zaczeła się jazda. nie przekroczyłem 100km! bo czyłem że nie mam pełnej kontroli nad moto! Wieczorem jak myślałem co kupić to jakoś 600 sportowa mi lezy na poczatek. A powiem wam tak że nikt nie będzie chciał krecik sporta do maksa. Sam jak jechałem kręciłem manetke do oporu! Wszystkim polecam przejdżke jakimś sportem na początek i schowanie dumy do kieszeni. Aby potem mógł wybrać coś sensownego dla siebie.
OdpowiedzZabić można się nawet na skuterze. Bzdurą jest, że 600 na początek się nie nadaje. 3 lata temu zakupiłem Horneta 600. Wiadomo, że na początku należy jeździć bardzo ostrożnie aż nie wyczuje się moto. Ja przez 2 tygodnie uczyłem się jeździć a po tym okresie powoli pozwalałem sobie na więcej. Przyczepności!
Odpowiedzchłopie.... przejedź sie 125-tka po mieście, naucz się skręcać, dohamowywać, omijać.... nie masz żadnego doświadczeni i po jednej przejażdżce twierdzisz, że opanujesz motor? rozjebiesz się! ja długo jeździłem simsonami i wsk-mi, teraz kupiłem cb 500 i to już jest momentami ciężko opanować, nie mówię tu o przejażdżce po wsi tylko o realnym ruchu ulicznym gdzie wszystkie zmysły musisz mieć wysilone...
OdpowiedzZOSTAWIM TO BEZ KOMENTARZA...NAUCZ SIE KONTROLOWAC MOTOCYKL 50/125CC ..MOIM ZDANIEM TO GLUPIA BARDZO GLUPIA DECYZJA NA PIERWSZY MOTOCYKL 600 JESZCZE W DODATKU CBR F4;)
Odpowiedza co mi-dziewczynie,polecilibyście na pierwsze moto? suzuki GS500, czy honde CB 500? czy jednak szukać coś z 250?
OdpowiedzHayabuse ;-)
Odpowiedzcelowal bym w Gs:) zdecydowanie :) nie jezdzilem niestety CB 500 to nic nie powiem,ale gs'sa to sie latwo i przyjemnie prowadzi
OdpowiedzBrawo Lovtza za poważny artykuł. Tak trzeba napominać i nie odpuszczać.
OdpowiedzNastępne kadzenie, gdzie się chłopcy spotykacie na trójkącik geko, lovtza i ty
OdpowiedzMój komentarz po dwóch upadkach jest taki- wielu nie myśli o bezpieczeństwie chociaż na tych pojazdach nie ma co mówić o bezpieczeństwie tym bardziej jeśli ktoś jeździ litrowcem . Przy prędkości 120km/h ewentualny upadek będzie miał takie skutki jakie ma skok z ok 10 piętra. juz nie wspomne gdy przy takiej prędkości wali w motocykliste auto albo to motocyklista wali w nie , jak ktoś zna matematykę lub fize niech sobie policzy
OdpowiedzNiestety nie znasz matematyki...a raczej fizyki :-). Sam upadek nie jest taki tragiczny. Uderzasz wszak w asfalt z wysokości powiedzmy metra. A składowa pozioma zamienia sie w tarcie. Pod warunkiem że nic nie trafisz:-). A mówię tak nie tylko teoretycznie...ale i praktycznie :D. Mi nic...gorzej z moto :(. Ale tak czy siak lepiej sie nie przewracać. A 100 km/h jest zawsze sobie równe bez względu na to czym się jedzie. Tylko "litrem" itp zancznie częściej i szybciej się je osiąga i przekracza. Howgh
Odpowiedz28 lat, marzenia o motocyklu postanowilem zaczac realizowac od 49ccm... skuterek plynie 60km/h ale pomijajac, zaliczylem spotkanie ze sciana. wiekszosc sie pewnie nie przyzna ale w momencie gdy wlacza sie panika bardzo latwo zapomniec puscic gaz i zaczac z calej sily trzymac kierownice:))) na szczescie na skuterze konczy sie tylko na szoku:) a tak w ogole to na kolejna wiosne 125ccm bedzie dla mnie jak znalazl:)) (uwazam ze 2 lata treningu na 49ccm to nie wstyd, chcialem kupic 600 na poczatek ale rozsadek podpowiedzial mi ze sukuter moze byc bezpieczniejszy. poza tym ja widzze ogromna roznice pomiedzy jazda dla siebie a jazda typu"patrzcie *** na czym jezdze!!!"
Odpowiedzz tego co wiem, a fizyke znam relatywnie niezle, to bezpieczenstwo jazdy litrowcem w momencie wysypania sie przy 120km h a bezpieczenstwo wysypania sie na 600cc przy 120km h jest raczej tak samo nikłe. ludzie, 600 tez sei da jechac 200 i nie ma to znaczenia jak wbijemy sie w mur z z taka predkoscia 600 czy 1000. 1000 daje wieksze mozliwosci i bardziej prowokuje, ale rozum trzeba miec i tu i tu, wiec nie mowcie mi ze zabic sie mozna na litrze bardziej niz na 600...
Odpowiedza ty od razu o waleniu w mur / a pomyśl se że waga, wysokość itp maszyny też jest istotna - na zeszłe zamknięcie chyba, w Wawce na Modlińskiej jakiś świeżak na TDM w korku zginął bo jej *** przy wolnej prędkości nie utrzymał i tak się wyjebał, że mu ciężarówka po kasku przejechała I co ***? Muru nie było.. Synowi na pierwsze moto litra kup to pogadamy
Odpowiedzi dodam jeszcze , choc wiem jaki lincz mi sie szykuje,ze pierwszym moto jakim jezdzilem po prawku byl fazer 1000! tak LITR. A nastepnie przerzucilem sie od razu na r1 2004 i zyje. ledwo,ledwo,ale zyje. czasem sie da,ale to tylko my,popierdzielency i idioci wiemy, i wiem ze jak dodam, iz jak ja przerzucilem sie z cb250 na fz1 to na pierwzsych jazdach wiecej jak 140 nie jechalem, bo bylem posrany ze strachu i szacunu do tego bydlaka. nie, bo ci co nie kupuja na pirewwszy moto 500, na drugi 550, a gdy ich pojebie to trzeci mozna zaszalec i walnac 750, nie moga myslec.
Odpowiedzlorenzo jakie krecisz czasy ta r1 2004 w poznaniu napisz opony i kazdy dodoatek który w niej zrobiłes:Ptypu wydech i inne d.perele taki podpis zobowiazuje i to mocno .
OdpowiedzNa pierwsze moto proponuję motorower, najlepiej jakiegoś starego rometa żeby nie było go szkoda jak się porysuje przy szlifie przy 10 kmh. No ale niestety tak to się musi skończyć jak się na ulicę wyjeżdża bez uprzedniej praktyki na torze co najmniej 100 godzin. Oczywiście odzież ochronna za mniej niż 5 tys. nadaję się do ścierania, ale podłogi co najwyżej. Ewentualnie ci co szybko chodzą mogą nosić, jak im się noga potknie to się mniej odrapią. Po 2, 3 latach praktyki i dziesiątce przebytych kursów (jeżdżenia bez trzymanki, na stojąco, odpowiedniego układania stopy na ziemi przy zatrzymaniu) co bardziej odważni mogą przesiąść się na simsona. W ten sposób około 80-tki nabędziemy wystarczająco doświadczenia aby jeździć suzuki gladiusem.
OdpowiedzW maju minie rok od mojej pierwszej gleby na Hondzie MBX 50/80. Do dziś mam nie do końca zdrowe kolano. Gdybym miał jakąś mocniejszą maszynę na dzień dobry, pewnie skończyłoby się gorzej. Swoją drogą motorowerek prowadzi się całkiem fajnie, nieźle się zbiera jak na tą pojemność (pomimo że rocznik 83 hehe).
Odpowiedzgenialny komentarz, i mowie to bez ironii. ladnie ubrales w slowa, to co zawsze chce powiedziec. stary, szacun.
OdpowiedzTo może GSR600 na pierwszy moto? Wydaje sie odpowiedni.
OdpowiedzEhhh polaczki. O czym wy mówicie. Czy piloci zaczynają od razu od Jumbo Jetów i F16, czy od szybowców i małych samolotów? Czy alpiniści zaczynają od razu od K2 i Mt Everestu czy mniejszych górek? Czy żeglarze zaczynają od Daru Pomorza, czy od małych żaglówek? Na nartach też zaczynacie jeździć na czarnych trasach FIS czy na płaskich stokach? Artykuł jest super, ale idiocie i tak niczego nie da rady wytłumaczyć.
Odpowiedzkolego cos ci sie pokickało a te porównania sa równie trafione co twoja błyskotliwosc pchanie sie na sam szczyt everestu to tak jak próba wykrecenia czasu idealnego na danym odcinku gsxr 1000 nie spokojna jazda nim i trzymanie sie w granicach swoich aktualnych umiejetnosci to samo z tymi nartami to ze masz narty nieoznacza ze musisz zaraz pchac sie badz ze ktos ci rozkazuje koniecznie wjechac na czarna trase i w dodatku zebys pobił czas ustanowiony przez mistrza olimpijskiego.
OdpowiedzTo jak kupowanie ferrari do jazdy po mieście. Nie żartuj. Po co Ci litr jak ma być spokojna jazda ? Bzdury piszesz kolego. Napisz prosto - ile miałeś wypadków, w tym niezawinionych. Jak obie odpowiedzi brzmią zero, to ja już wiem czemu jesteś kozakiem. Poczekaj, a zrozumiesz. Posiadanie zbyt mocnego moto to pokusa czasem nie do opanowania, tak trudno zrozumieć?
OdpowiedzSzukasz dziury w całym. Do Jumbo Jetów, F16 i tankowców wsiadają chłopaki którzy mają 18 lat i szacunek dla manety? Czy goście którzy wypracowali tysiące, jeśli nie dziesiątki tysięcy godzin na mniejszych sprzętach ucząc się i zbierając doświadczenie? W każdej dziedzinie życia zaczyna się od mniejszego kalibru, aby spotkanie z tym większym kalibrem było bez szkody dla operatora i otoczenia.
Odpowiedznadal niekumasz .
Odpowiedztak ktos taki jak autor tego tekstu niepowinien zaczynac od gsxr 1000 bo to w ciemno szybko mogloby sie zakonczyc zgonem autor tekstu opisuje swoja jazde na motocyklu jakby kompletnie stracił kontrole nad sobą swoim zachowaniem stajac sie małpą swierzo wypuszczoną z klatki lusing control heheh .temat ma tyle mozliwosci ile własnie ludzi wsiadajacych na motocykl ,sytuacji na drodze innych uczestników ruchu i jeszcze kilku milionów czynników o których niewarto nawet splunac bo to jasne jak słonce .
OdpowiedzPodpisuje się pod tym obiema rękami.
Odpowiedz****. mam mozg 5 miesiecy na cebrze tysiaka od miecha 5 razy na torze. kolanami szoruje na kolo idzie a co najwazniejsze zyje. 3 gleby byly ale lekkie slizgi wiec nic powaznego. jak bym mial jezdzic jak babcia jadzia to bym sobie kupil golasa a jak bym chcial sie zabic to bym skoczyl z wierzowca. zawsze sa latwiejsze drogi. a jak 600 sa takie zajebiste to dlaczego produkuja tysiace? na 50cc mozna sie zabic.
OdpowiedzJak zwykle najwięcej komentarzy w temacie o niczym... ;]
OdpowiedzNo zgadzam się z kolegą ... WYPADKI SA BYŁY I BĘDĄ !! nie koniecznie Moto czy samochody... Jak się masz prze kręcić to nawet na prostej drodze idąc i potykając się o Krawężnik!
Odpowiedzzabić można się na wszystkim! niech każdy kupuje co mu się podoba i na co go stać! wypadki były, są i będą po chu... pisać ciągle takie artykuły?!
OdpowiedzRzeczywiście w Polsce pisanie takich artykułów ma ograniczony sens. Do idioty nie przebijesz się przecież z żadnym argumentem. A sam materiał - zajebistyczny:)
Odpowiedzrewelacjia opis trafnie opisane
OdpowiedzA ja mam zamiar kupić na pierwsze moto zipp nitro 250 nowy za 7699 myśle że mi starczy generalnie jazda po mieście i w sezonie letnim trasa 70km 2-3 razy w tygodniu
Odpowiedztylko po co jak w tej cenie możesz kupić GSa 500 po 2000r w dobrym stanie?
OdpowiedzJeden z lepszych tekstów jakie czytałem. I podpisuję się obiema rękami.
OdpowiedzNie lubię prawd kategorycznych jak i ludzi którym wydaje się że maja monopol na rację. Każdy człowiek jest inny, inaczej jeździ, inaczej podchodzi do zagadnienia podnoszenia swoich umiejętności. W zeszłym sezonie widziałem kilka wypadków z udziałem skuterów w trakcie jednego sympatyczny mężczyzna spływał z tylnej szyby starego mercedesa kombi (obaj jechali w korku - skuter za mercedesem)a w tym roku już widziałem wypadek skutera z furgonem kurierskim - nie znam skutera z silnikiem 1000cm3 czyli nie pojemność tylko ilość oleju w głowie są gwarancją naszego przeżycia. Widzę że autor dość ambitnie podchodzi do tematu jazdy na motocyklu ale według mnie skończenie "najlepszej" szkoły jazdy na motocyklu nie predysponuje do brania ogółu motocyklistów pod lupę i wyrażania swojej opinii jako swoistego dogmatu. Ja osobiście mam mało sexy 70konny sprzęt z cieniutką oponką 160 na tyle i jestem szczęśliwy. Ale nie potępiam rozsądnych ludzi jeżdżących na 160 konnych maszynach - a znam takich wielu. Wiem że R1 świetnie się sprawdza na torze wyścigowym - widziałem niejednokrotnie w akcji i jeżeli ktoś nie posiada góry pieniędzy i musi wybrać jedną to może być to nawet pierwsze moto.
OdpowiedzTo nie kwestia prawd kategorycznych, tylko prostej statystyki. Statystycznie młodzi niedoświadczeni motocykliści rozwalają sie najczęściej. Chcesz z tym polemizować?
Odpowiedztak będę. jestem bardzo młody.mam 19lat . w ruchu publicznym skuterem/motocyklem poruszam się 5lat. mam również wielu kolegów latających na moto. u mnie w regionie taka moda na motory jest. jak na razie ŻADEN się nie rozbił z nei swojej winy. jeden zaliczył konkretny wypadek. al e wina kobiety która wymusiła wyjeżdżając na biedry bo by na modę na sukces nei zdążyła. inaczej mówiąc. młodzi chcą to potrafią jeździć na dużych maszynach bez wypadków.
OdpowiedzJak widzisz ty też jesteś wyznawcą prawd kategorycznych z którymi nie powinno się dyskutować.
Odpowiedzmożesz zacytować źródło tej statystyki? Czy jest też określony tam stosunek pojemności do liczby wypadków? Niektórzy potrafią oprzeć się jeździe "rura, rura, rura..." nawet na większym sprzęcie i wyznacznikiem zabawy nie jest start ze świateł w mieście. Pewnie ci nawet nie pytają o moto, bo najzwyczajniej wiedzą co chcą i z czym to się wiąże.
Odpowiedzja mam litra na start, mysle ze dla pajaca co nie ma oleju w glowie to 250 jest za duza pojemnoscia...LWG!!
OdpowiedzKolega na simsonie wjechał w drzewo przy 70 km .Pytam go jak sie to stało a on na to nie pamietam.Dwa tyg leżał w szpitalu.
OdpowiedzByle z głową! :)
OdpowiedzTak samo jak moj przedmowca uwazam ten artykul za smieszny pewnie jechal wska 4 kobuzem tak zwanym o ile pamietam to one sie tak niesamowicie zbieraly ja swoim mam na 1 120km wiec trudno sobie wyobrazic jaka piekielna maszyna musial posiadac kolega hihihi
OdpowiedzIle masz kasy i jakiego typu motocykl??
Odpowiedz-do 19 tyś
Odpowiedzsport oczywiście
Odpowiedz19 tysi wystarczy na np. gsxr 600 k7. Każda nowsza 600 będzie mala przy Twoim wzroście ale 1000 odradzam zdecydowanie na 1 moto.
OdpowiedzJaka 600 na gościa 193 polecacie .Pytam
OdpowiedzJa mam tyle samo 193 i Suzi Sv daje rade Pozdr
Odpowiedz.CBR kupisz pojezdzisz przynajmniej sezon potem pomysl o litrze
OdpowiedzDuża:) CBF600
Odpowiedzmam 198 i CBFkę - niestety troszkę za mały gabarytowo - wyglądam jak na kozie :)
Odpowiedzheh naprawde duża :).choc na niej jechałem akurat i nie było żle
OdpowiedzChłopak odkrył co potrafi sześćsetka.Eureka! A dzieci kozaczą!Litr jest dla osób o wadze około 90kg,a Honda Golddwing 1,8 litra dla słoni.Ha,ha!Jak ktoś jest kalectwem w kierowaniu motocyklem to motorynką się zabije-to prawda.Czytam komentarze i mam polewke-litr to potężna moc-ciekawe?To już podaje przykład R6-120KM,a CB1000R tych koni ma 125-zajebista różnica.Ha,ha!Można usiąść na CBR1000R i jak masz pojęcie o jezdzie,masz władną prawą gałązke i wyczuwasz obroty silnika to i nią spokojnie pojedziesz i głowy nie rozwalisz.Bierzcie jeszcze pod uwage rodzaj motocykla,mnie koleś przewiózł crosem o pojemności 70cm i miałem dość wrażeń co potrafi siedemdziesiątka.
OdpowiedzMoje pierwsze to to r1 z 2000 roczku,potem zx-6r z 2005,ktora nawinalem ponad 27000 km,a w lipcu wyprowadzam z salonu zx-10r... Tylko rozwaga na drodze sprawia,ze jezdze do chwili obecnej,wiec na czym smigam to juz mniej wazne... Szerokiej drogi wszystkim maniakom dwoch kolek...
Odpowiedz