Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Sorry skalpel, ale takich pierdół to ja dawno nie czytałem... Nie ryzykowaliby niczyjego życia gdyby pojechali na jakieś nieużywane lotnisko i tam się tym ferrari rozbijali, a nie po drogach publicznych. PUBLICZNYCH, czyli takich, po których może poruszać się każdy gdy mu najdzie na to ochota. Jedyne szczęście, że przywalili tylko w filar, a nie zabili bogu ducha winnej osoby...