Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie). Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
W Szkocji, jeśli samochód zmienia właściciela niema potrzeby wymiany dowodu rejestracyjnego, nr rejestracyjny samochodu pozostaje do ostatniego właściciela, dopóki nie zostanie zezłomowany. bez opłacenia taxu i ubezpieczenia kierowcy, nikt nie ma prawa jeździć tym samochodem a tylko ubezpieczony. Mam syna który tam mieszka i nie wozi żadnych oryginalnych dokumentów ze sobą tylko kopię, w przypadku zatrzymania przez policję wszystkie dane samochodu jak i ubezpieczenia posiada policja w komputerze samochodowym. Ja chociaż mam prawo jazdy od 35 lat dopóki nie zapłacę dodatkowego ubezpieczenia że mogę posługiwać się tym samochodem.
Samochód nie ma prawa stać na ulicy jeśli niema opłaconego taxu, policja najpierw upomina, że brak opłaty i chyba za 3 razem samochód jest zabierany na parking policyjny a to są już koszty dużo, dużo większe, czasami kary są większe niż wartość samochodu.
A nas robią w czambuko z tymi numerami rejestracyjnymi, wydają miliony na komputeryzację a prostej sprawy nie potrafią wprowadzić aby kupującemu ułatwić życie. Liczy się tylko dla nich kasa którą od nas wyszarpią.
W Szkocji, jeśli samochód zmienia właściciela niema potrzeby wymiany dowodu rejestracyjnego, nr rejestracyjny samochodu pozostaje do ostatniego właściciela, dopóki nie zostanie zezłomowany. bez opłacenia taxu i ubezpieczenia kierowcy, nikt nie ma prawa jeździć tym samochodem a tylko ubezpieczony. Mam syna który tam mieszka i nie wozi żadnych oryginalnych dokumentów ze sobą tylko kopię, w przypadku zatrzymania przez policję wszystkie dane samochodu jak i ubezpieczenia posiada policja w komputerze samochodowym. Ja chociaż mam prawo jazdy od 35 lat dopóki nie zapłacę dodatkowego ubezpieczenia że mogę posługiwać się tym samochodem. Samochód nie ma prawa stać na ulicy jeśli niema opłaconego taxu, policja najpierw upomina, że brak opłaty i chyba za 3 razem samochód jest zabierany na parking policyjny a to są już koszty dużo, dużo większe, czasami kary są większe niż wartość samochodu. A nas robią w czambuko z tymi numerami rejestracyjnymi, wydają miliony na komputeryzację a prostej sprawy nie potrafią wprowadzić aby kupującemu ułatwić życie. Liczy się tylko dla nich kasa którą od nas wyszarpią.