Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Problemem nie jest egzamin. Problemem jest że na dzień dzisiejszy nie istnieje szkoła jazdy np. Warszawie co by sprostała temu wyzwaniu, czy to sprzętową, czy to od strony placu, czy choć by mentalności szkolenia. Dlatego ja uważam że największą patologio są u nas same szkoły. Które nie potrafią prawidłowo uczyć i oszczędzają praktycznie na wszystkim. A egzamin sam w sobie nie jest trudny, pod warunkiem że prowadzi go rozsądny egzaminator co przy najmniej raz do roku siedzi na motocyklu. A że bywa to rzadkie, to mam jak mamy. Śnieżnych dziadków