Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Jeżdżę T-Catem około 9k moim zdaniem to nie syndrom, wystarczy podchodzić do winkli i tras których nie znamy z pewna granica ostrożności zawsze trzeba myśleć co jest za winklem(np auto na awaryjnych lub krzyżówka na której stoi auto i chce zjechać z drogi w lewo(najgorszy wariant)) i co jest na nim (np piasek czego często doświadczam na polskich drogach) oczywiście teren zabudowany różne zwierzątka (te oswojone mniej przewidywalne wg. mnie). Co tu dużo pisać nie jeżdżę na maxa swoich umiejętności po drogach bo nie są stworzone z myślą o motocyklistach, tory to inna bajka. Wsiadając na moto myślę o tym na ile jestem dobry na ile pozwala mi droga i o tym jak bardzo może być nieprzewidywalne i głupie zachowanie innych użytkowników bez urazy dla puszek bo też jeżdżę autem, mogę życzyć jedynie aby każdemu się udało