Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 110
Pokaż wszystkie komentarzeczyli sv 650 da sie ogarnac nie majac wiekszego doswiadczenia w jezdzie?
OdpowiedzJezdze SV650S K6 i mysle ze ze wzgledu na silnik sv-ka to nienajlepszy pomysl na pierwsze moto. Widlak wymaga wprawy szczegolnie na niskich obrotach i malych predkosciach (manewry w miescie) gdzie potrafi zachowac sie dosc nerwowo, poszarpac lancuchem no i zbyt latwo wyrwac do przodu przy nieumiejetnym obchodzeniu sie z manetka. Jest to jak najbardziej do opanowania tylko po co sobie utrudniac zycie i niepotrzebnie sie stresowac szczegolnie na poczatku gdy czlowiek dopiero uczy sie podstaw. Jezeli ma to byc 600-ka to polecalbym rzedowego bandita ktory lagodniej oddaje moc w dolnym zakresie obrotow a jest tak samo niezniszczalny jak SV.
Odpowiedza od kiedy SV jest niezniszczalna? Przygladales sie chlodnicy w swoim motocyklu? Do tego alu rama.
OdpowiedzDziekuje "abc". Milo ze do dyskusji wlaczyl sie "ekspert" ;)
OdpowiedzNie wiem o co ci chodzi ale w mojej opinii SV nie jest pancernym motocyklem. A juz napewno bandit nie jest "rownie pancerny jak SV" bo jest poprostu bardziej pancerny. Moj zaliczyl szlifa z ponad 100 km/h i wymagal kilku kosmetycznych zabiegow, zeby jezdzil dalej. Teraz mam innym, o wiele wytrzymalszy motocykl, ktory po szlifie w warunkach torowych (gdzie w nic nie ma prawa przywalic) poprostu podnosze i jezdze nim dalej po naprostowaniu kierownicy a wszystkie czesci sa sprawne i na miejscu. Uwazam, ze jest na tyle pancerny, na ile moze byc motocykl. Sprobuj tego samego ze swoja SV ;)
Odpowiedz