Ścigacz.pl

Po obejrzeniu tego materiału filmowego powinieneś natychmiast pobiec na pobliski posterunek ze swoim CV. Sprawdź, czy to działa. 

Zaczyna się dzień, policyjny motocykl i furgon stoją już gotowe do pełnienia służby. Ich silniki jeszcze milczą, ale pojazdy już migoczą ostrzegawczymi światłami.

Po chwili pojawia się odziany na czarno policjant i możemy z bliska obejrzeć jak suwak jego motocyklowej kurtki sunie do góry, przyłbica kasku opada na twarz, na dłonie zostają naciągnięte rękawice.

Ta scena może skojarzyć z wieloma podobnymi odnotowanymi w światowej kinematografii, gdy samotny bohater musiał stanąć przeciwko licznym przeciwnikom. Szczególnie polecam Wam tzw. "Gearing Up Scene" z filmu "Commando" (1985) z Arnoldem Schwarzeneggerem.

Napięcie narasta, obraz migocze, monumentalna muzyka przenosi w najwyższe rejony, bo… policjant właśnie wsiadł na swoją służbową Hondę. Fanfary cichną, słychać pojedynczy, metaliczny dźwięk. To lewa stopa policjanta wrzuca pierwszy bieg i już wiemy, że zaraz wyjedzie pełnić służbę.

Kilka długich ujęć dalej robi się normalnie i standardowo. Motocykl po prostu stoi, a policjant, właściwie to dwóch, już bez kasków i kurtek motocyklowych, namierzają biedaków, którzy w terenie zabudowanym rozpędzili się o te kilka kilometrów za dużo. Nowy dzień, nowe ofiary.

Finał okazuje się mocno rozczarowujący, ale zamiast napisów końcowych widzimy plakat Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy ze wspomnianym we wstępie hasłem: "Zostań kimś wyjątkowym".

Jeśli się przyjrzycie, to zauważycie, że na dole plakatu małymi literami dopisano: "Zostań policjantem!" To na wypadek, jakby ktoś się jeszcze nie domyślił, o co w tym wszystkim chodzi.

Policja ma oczywiście pełne prawo rekrutować i zachęcać do wstąpienia w niebieskie szeregi w sposób, jaki uważa za słuszny, ale czy ten sposób jest dobry? Czy przynosi jakikolwiek skutek? Bo mam wrażenie, że po obejrzeniu tego materiału, większość młodych mężczyzn i kobiet zrobi wszystko, żeby czasem do policji nie trafić...