tr?id=505297656647165&ev=PageView&noscript=1 Zmiana rozk³adu si³ w MotoGP po GP Aragonii
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
motul belka 950
NAS Analytics TAG
motul belka 420
NAS Analytics TAG

Zmiana rozk³adu si³ w MotoGP po GP Aragonii

Autor: Mick Fia³kowski 2021.09.16, 16:57 Drukuj

Pecco Bagnaia został w Aragonii ósmym różnym zwycięzcą wyścigu MotoGP w tym sezonie. Wydarzenia z toru Motorland Aragon dały nam całkiem niezły obraz sytuacji w królewskiej klasie przed decydującą fazą sezonu. Czy czeka nas zmiana rozkładu sił? Mick analizuje sytuację:

To był prawdziwie genialny finisz. Na ostatnich trzech okrążeniach Marc Marquez aż siedem razy atakował prowadzącego Pecco Bagnaię, ale Włoch za każdym razem natychmiast kontrował i wracał na prowadzenie. "To było jak walka z Dovizioso kilka lat temu, tylko szybszym w zakrętach" - powiedział później Marquez potwierdzając to, co widzimy od jakiegoś czasu. Ducati wyraźnie poprawiło zachowanie Desmosedici w łukach, dzięki czemu owiana złą sławą "podsterowność" sprzed lat to już historia.

NAS Analytics TAG

Pecco gubi kilogramy

To jednak nie motocykl wygrał wyścig w Aragonii, a kapitalny Bagnaia, który nie popełnił najmniejszego błędu, sięgając po swoje pierwsze zwycięstwo w MotoGP.

Rok temu były mistrz Moto2 w Aragonii dwukrotnie nie był w ogóle w stanie wyjść z Q1 i nie ukończył obu wyścigów, zmagając się z dużymi problemami z jazdą na zimnych oponach. Pracował jednak nad tym zimą i teraz to już historia, ale mimo świetnego tempa aż do niedzieli brakowało w jego wykonaniu przysłowiowej kropki nad i.

Teraz, gdy wywalczył swoje pierwsze zwycięstwo w MotoGP, Włoch może dokończyć sezon bez presji. Po wyścigu sam zresztą przyznał, że czuje się o dziesięć kilogramów lżejszy.

Wydaje się, że kolejne wygrane to tylko kwestia czasu. Tym bardziej, że rok temu Pecco pewnie jechał po zwycięstwo w Misano, gdzie zaliczył jednak wywrotkę.

Co prawda podopieczny Ducati jest drugi w tabeli, ale strata 53 punktów do Fabio Quartararo może być już w tym roku nie do przeskoczenia. Nie zmienia to jednak faktu, że nieco niespodziewanie Pecco szybko wyrasta na numer jeden w szeregach Ducati. Jeśli uniknie błędów, może skutecznie wywierać presję na Quartararo do samego końca sezonu.

Marquez wrócił, ale tylko gdy jest w lewo…

Gdybyśmy mieli przed sezonem wytypować dwa tory, na których Marc Marquez będzie w tym roku najmocniejszy, byłyby to właśnie głównie lewoskrętne Sachsenring i Motorland Aragon. Na tym pierwszym zresztą Hiszpan sięgnął kilka tygodni temu po kolejne zwycięstwo.

Choć w prawych zakrętach wciąż nie jest do końca sobą, w lewych Marquez jest piekielnie groźny i był zdesperowany, aby na swoim domowym torze stanąć na szczycie podium. Potwierdzają to zresztą ataki na finiszu.

Dlaczego więc się nie udało? Po pierwsze, zdaniem Marka, Pecco pojechał perfekcyjnie i natychmiast kontrował. Po drugie Aragon to jednak nie Sachsenring, bo tam jedzie się przez sekwencje kolejnych lewych łuków, a tutaj jest sporo zmian kierunków. Te wciąż sprawiają Hiszpanowi problemy.

Problemem są także prawe zakręty, w których Marc nie jest w stanie opóźniać hamowania aż tak, jak w lewych. O słynnym ratowaniu się przed upadkami łokciem nie ma nawet mowy, zresztą nie tylko w prawych łukach, bo w treningach Marquez zaliczył wywrotkę także w szybkim lewym prowadzącym na prostą startową.

Sześciokrotny mistrz MotoGP mówi, że w Misano "wróci do szeregu" i na torze, na którym dominują prawe łuki, nie będzie już tak konkurencyjny. Patrząc jednak na jego postępy wygląda na to, że Hiszpan idzie w dobrą stronę.

Póki co wrócił tylko w lewych łukach, ale dajcie mu jeszcze kilka tygodni…

Mir i Suzuki bez szans na tytuł…

Obrońca tytułu Joan Mir pojechał w Aragonii bardzo solidny wyścig, sięgając po swoje piąte podium w tym sezonie.

Wygląda jednak na to, że nawet tak równa jazda nie wystarczy, aby dotrzymać kroku rywalom na zwyczajnie bardziej zaawansowanych motocyklach.

Podczas wyścigu Mir na długo utknął za Aleixem Espargaro na Aprilii. Jego zdaniem rywal wcale nie był od niego szybszy pod żadnym konkretnym względem, tylko po prostu "był z przodu". W takich sytuacjach Joanowi nie zostaje nic, jak tylko czekanie na błąd, a to uniemożliwia równą walkę.

Czego więc brakuje Suzuki? Przede wszystkim systemu blokującego zawieszenie podczas jazdy. Mir i Rins korzystali z kilku nowinek w Austrii, ale wymagają one jeszcze dopracowania, a Suzuki traci z tego powodu na przyspieszeniu.

Wygląda na to, że w takich okolicznościach Mir będzie miał duży problem z obroną tytułu, szczególnie w obliczu formy lidera tabeli.

… i nie tylko oni

Nie tylko Mir jest obecnie w trudniej sytuacji. Czwarty w tabeli Johann Zarco jest osłabiony problemami z drętwiejącymi przedramionami, które wymagają dość pilnej interwencji lekarskiej. Możliwe, że jeszcze w październiku.

W takiej sytuacji chyba trudno oczekiwać od Francuza walki o tytuł, a szkoda, bo ten sezon naprawdę świetnie się dla niego zaczął.

Kolejny dość przeciętny wyścig pojechał w Aragonii Jack Miller, który początkowo walczył z Bagnaią i Marquezem, ale po błędzie w połowie dystansu spadł na piątą pozycję, za Mira i Espargaro.

Australijczyk robi dla Ducati kawał dobrej roboty jeśli chodzi o rozwój motocykla, ale nie stał na podium od czerwcowego Grand Prix Katalonii. Czas podkręcić tempo.

Tuż za Millerem w tabeli znajdują się Aleix Espargaro i Brad Binder. Obaj jeżdżą świetnie i powtarzalnie. Aleix stanął na podium na Silverstone, a Brad wygrał dramatyczny wyścig w Austrii, ale to oczywiście za mało, aby być w gronie pretendentów do tytułu.

To właśnie w tym miejscu tabeli zaczyna się grupa, która owszem, może walczyć o podia, ale o tytule nie ma już w tym roku mowy.

Trawa bardziej zielona?

Grand Prix Aragonii było pierwszym weekendem Mavericka Vinalesa w barwach Aprilii. O ile Aleix Espargaro zaimponował czwartym miejscem i swoim drugim najlepszym rezultatem w barwach Aprilii, o tyle Hiszpan nie błyszczał. To zrozumiałe, biorąc pod uwagę mało czasu na motocyklu i duże różnice pomiędzy Yamahą i Aprilią.

Co ciekawe, sam Vinales podkreśla, że czuje się wreszcie "wyzwolony". Pytanie, jak długo przy tego typu wynikach humor będzie mu dopisywał? Jak widać zmiana motocykla póki co wcale nie wyszła Hiszpanowi na dobre, ale dajmy mu trochę więcej czasu.

Fabio mistrzowsko

Co prawda Fabio Quartararo już przed starem wyścigu wiedział, że tym razem trudno będzie mu walczyć nawet o podium, ale chyba nie spodziewał się aż tak trudnego dnia.

Ósme miejsce może wydawać się rozczarowującym rezultatem, ale po wszystkim okazało się, że Quartararo od startu miał problem z tylną oponą.

W takich okolicznościach ósma pozycja i piękne pojedynki z Martinem i Nakagamim, to tylko potwierdzenie tego, że Fabio ma w tym roku to, czego brakowało mu w poprzednim sezonie; chłodną głowę na karku.

Aż trudno uwierzyć, że w pięciu ostatnich wyścigach mógłby roztrwonić 53-punktową przewagę w tabeli, choć nie takie rzeczy widzieliśmy już w MotoGP.

Tak czy inaczej po latach walki Marqueza z Dovizioso, a wcześniej Lorenzo i Rossim, wygląda na to, że w MotoGP obserwujemy właśnie zmianę warty, a młode wilki, z Fabio i Pecco na czele, na dobre przejmują schedę po weteranach.

Marquez i wracający w ten weekend na tor Dovizioso nie zamierzają jednak tego tak zostawić… będzie ciekawie!

NAS Analytics TAG


NAS Analytics TAG
Zdjêcia
NAS Analytics TAG
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze
Dodaj komentarz

Publikowane komentarze s± prywatnymi opiniami u¿ytkowników portalu. ¦cigacz.pl nie ponosi odpowiedzialno¶ci za tre¶æ opinii. Je¿eli którykolwiek z komentarzy ³amie regulamin , zawiadom nas o tym przy pomocy formularza kontaktu zwrotnego . Niezgodny z regulaminem komentarz zostanie usuniêty. Uwagi przesy³ane przez ten formularz s± moderowane. Komentarze po dodaniu s± widoczne w serwisie i na forum w temacie odpowiadaj±cym tematowi komentowanego artyku³u. W przypadku jakiegokolwiek naruszenia Regulaminu portalu ¦cigacz.pl lub Regulaminu Forum ¦cigacz.pl komentarz zostanie usuniêty.

Polecamy

NAS Analytics TAG
.

Aktualno¶ci

NAS Analytics TAG
reklama
NAS Analytics TAG

sklep ¦cigacz

    motul belka 950
    NAS Analytics TAG
    na górê