Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 42
Pokaż wszystkie komentarzeWytłumacz mi dlaczego mam prawa wjechać do mojego lasu, na mojej ziemi, moim własnym motocyklem? Bo ja generalnie rzecz biorąc właśnie tego nie bardzo rozumiem.
OdpowiedzLovtza, moja rodzina ma spory las na Mazowszu. Bez zgody Lasów Państwowych nie wolno nam było wyciąć olch zarastających potok. O zgodzie na wyrąb większych drzew (poza okresem lęgowym oczywiście) też nie było mowy. Znam więc te tematy. Do głowy by mi nie przyszło wjeżdżać do niego na motocyklu, więc nie pytałem, czy wolno. Nie miałbym serca tego zrobić.
OdpowiedzBo żyjemy w UE... Tylko tyle na wyjaśnienie. Ponieważ temat nie jest mi obcy. Dlaczego na Słowacji można jeździć po drogach leśnych, chyba że jest wyraźny zakaz. Dlaczego na Ukrainie można wjechać nawet do Parku Narodowego pod warunkiem że kupisz bilet. U nas dochodzi do tak kuriozalnych sytuacji że zamykane są drogi asfaltowe w górach. Dlaczego nie może być jak z karta wędkarską. Wykupuje kartę na wjazd do lasu i śmigam. Oczywiście nikt nie mówi o rozjedzeniu w kółko jakiegoś fragmentu, tylko o terenowej turystyce. Lece z punktu A do B. Z ciekawości - sprawdź ilu jest strażników leśnych na cały kraj. Porównaj do obszaru jaki muszą patrolować. I wyjdzie na to że łatwiej w totka trafić. Praktycznie tylko duże ośrodki turystyczne gdzie jest mnóstwo pieszych turystów i parki narodowe są obstawione. Ja tam nie potrzebuje jeździć. A nie lepiej dogadać się jakoś? Choćby namierzenie dzikich wysypisk, likwidacja wnyków. Dla mnie fajną opcją było np. zebranie worka śmieci w zamian za wjazd. Z drugiej strony - skoro to Twój prywatny teren, to jakie służby mają prawo wstępu na niego bez nakazu? Czy nie jest jak zwykle, że nie wolno Ci jeździć, ale służbom nie wolno wejść żeby to sprawdzić?
OdpowiedzSpokojnie, tam też zabronią.
Odpowiedz