tr?id=505297656647165&ev=PageView&noscript=1 Wielka ekologiczna ściema, czyli jak stary mercedes skopał tyłki współczesnym autom
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG

Wielka ekologiczna ściema, czyli jak stary mercedes skopał tyłki współczesnym autom

Autor: Raff 2020.10.14, 18:51 9 Drukuj

Ekologiczność współczesnych samochodów to mit. Może część z nich faktycznie ma lepsze parametry spalania, ale, jak pokazał test przeprowadzony przez niemieckich fanów W123, nawet stara beczka z łatwością pokonuje wiele obecnych "ekologicznych" samochodów.

Organizacje ekologiczne poczuły ostatnio wiatr w żaglach. Instytucje unijne coraz częściej podchwytują ich postulaty, również media wyczuły dobry trend w straszeniu ekologicznym końcem świata. Tak, dla ekologów to zdecydowanie dobry moment by zawalczyć o swoje.

NAS Analytics TAG

Część postulatów ekologów, o dziwo!, ochoczo podchwycili także producenci aut, którzy dwoją się i troją, by wprowadzać coraz to nowsze technologie, poprawiające humor krowom i sprzyjające wzrostowi trawy. Również dziennikarze i politycy, ramię w ramię śpiewają pieśń o okrutnych starych autach-trucicielach, niszczycielach przyrody i zabójcach uśmiechów dzieci.

Tak, stary samochód to symbol całego zła współczesnego świata. Im starszy, tym gorszy. Już nawet dziesięcioletnie auta opisywane są jako "stare". A jak jest naprawdę? Czy współczesny, nowoczesny na wskroś samochód średniej klasy jest faktycznie bardziej ekologiczny niż ten sprzed 40 lat?

Emisja spalin starej beczki

Kilka miesięcy temu natknąłem się na artykuł Michała Koziara (MotoBieda) na portalu spidersweb.pl. Autor opisywał ciekawe badanie, przeprowadzone przez niemiecki Klub Mercedesa W123, czyli popularnej beczki. Egzemplarz z wolnossącym dieslem z przebiegiem ponad 300 tys. km zbadano pod kątem emisji spalin według standardu WLTP, stosowanego podczas badania pojazdów nowych. Beczka była wyposażona w katalizator.

Wyniki eksperymentu nie były wielkim zaskoczeniem. W123, wyprodukowany w 1982 roku, wytwarzał mniej tlenków azotu niż na przykład Fiat 500X, czy Renault Scenic 1,6 dCi. I to zarówno podczas pomiaru stacjonarnego, jak i mobilnego. Red. Koziar twierdzi, a ja mu wierzę, że katalizator w dieslu nie ma wpływu na emisję tlenków azotu, a zatem beczka FABRYCZNIE po prawie 40 latach emituje tych związków mniej niż nowa fiacina.

Równie interesujące, o ile nie bardziej, okazały się wyniki dotyczące emisji strasznego dwutlenku węgla. Poczciwa beczka z niefabrycznym katalizatorem, dołożonym pewnie przez jakiegoś Jurgena w garażu, prawie spełnia normę euro 6. Aby dać lepszy obraz: beczka emituje CO2 w ilości 190-216 g/km. Red. Koziar porównał ten nienajlepszy mimo wszystko wynik z dwoma współczesnymi, nowoczesnymi samochodami. Rezultat zaskakuje - następca beczki, czyli E-klasa, tutaj w wersji 400d 4Matic emituje 172-194 gramy CO2 na kilometr. Emisję na poziomie beczki mają współczesne SUV-y, na przykład Mercedes GLE 300d, czy BMW X5 xDrive 250 d.

Nowe, ale na pewno nie ekologiczne

Reasumując - zamiast jeździć samochodami sprawnymi, równie ekologicznymi jak część współczesnych pojazdów, wyrywamy Ziemi rzadkie surowce, gonimy do niebezpiecznej pracy za grosze ludzi w ubogich rejonach, wysyłamy tony ropy naftowej (z której powstaje przecież plastik) na drugi koniec świata tankowcami, by otrzymać nowy samochód, który zatruwa środowisko dokładnie tak samo, jak ten sprzed 40 lat. Gdzie tu sens? Gdzie logika? Czy nie lepiej dbać o pojazdy, którymi jeździmy, oszczędzać je i wykorzystywać jak najdłużej, by nie trzeba było produkować nowych, by ze starych powiększać śmietniki?

No ale jaki interes w takim podejściu do świata miałyby koncerny samochodowe?

 

NAS Analytics TAG


NAS Analytics TAG
Zdjęcia
NAS Analytics TAG
Komentarze 3
Pokaż wszystkie komentarze
Autor: Mroowkojad 15/10/2020 14:49

Hmm, od czego zacząć. - żaden ekolog nie każe ci zmieniać samochodu. Żaden najdurniejszy unijny przepis nie każe ci zmieniać samochodu. Wchodzące w życie kolejne normy EURO narzucają producentom limity emisyjne, nie pozwalając na rejestrowanie nowych samochodów, które tych norm nie spełniają. Raz zarejestrowany samochód może dalej być używany tak długo, jak długo będzie przechodził przeglądy techniczne - przykład tego W123 pokazuje, że 40 lat i dłużej, jeżeli tylko masz ochotę pompować w niego kasę. - emisje CO2 i ich wzrost w ostatnich 150 latach, stanowiły by mniejszy problem, gdyby nasza planeta była gęsto porośnięta lasami, a oceany nie były tak zanieczyszczone. Niestety równolegle ze wzrostem emisji CO2, pracowicie wycięliśmy większość lasów (które maja wielokrotnie większą zdolność pochłaniania dwutlenku węgla niż pola uprawne, czy trawniki) i bardzo skutecznie zaśmieciliśmy i zanieczyściliśmy oceany, które pochłaniają duży odsetek CO2. Niestety przyroda nie funkcjonuje na zasadzie więcej CO2=więcej roślin. - zapewniam cię, że skracanie cyklu życia większości produktów i napędzanie gospodarki konsumpcją jest problemem z którym ekolodzy również walczą. To że słyszy się teraz niemal wyłącznie o zmianach klimatycznych zawdzięczamy głównie politykom, którzy wreszcie zwrócili na to uwagę, a którzy nie zamierzają dotknąć żadnego innego tematu związanego z ekologią, dopóki ktoś ich do tego nie zmusi (ten ktoś to ogólnie pojęta opinia publiczna).

Odpowiedz
Dodaj komentarz

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Ścigacz.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z komentarzy łamie regulamin , zawiadom nas o tym przy pomocy formularza kontaktu zwrotnego . Niezgodny z regulaminem komentarz zostanie usunięty. Uwagi przesyłane przez ten formularz są moderowane. Komentarze po dodaniu są widoczne w serwisie i na forum w temacie odpowiadającym tematowi komentowanego artykułu. W przypadku jakiegokolwiek naruszenia Regulaminu portalu Ścigacz.pl lub Regulaminu Forum Ścigacz.pl komentarz zostanie usunięty.

Polecamy

NAS Analytics TAG
.

Aktualności

NAS Analytics TAG
reklama
NAS Analytics TAG

sklep Ścigacz

    NAS Analytics TAG
    na górę