WSBK na Phillip Island z pit stopami. Pirelli wyda³o o¶wiadczenie tu¿ przed rund± w Australii
Na australijskim torze Phillip Island odbyły się ostatnie testy przed rozpoczęciem sezonu Mistrzostw Świata Superbike. Tor przeszedł renowację nawierzchni i choć da się na nim jechać wyraźnie szybciej, to ma to również swoją ciemną stronę w postaci szybkiego zużywania opon. Dlatego wyścigi odbędą się z pit stopami.
Ostatnia tura testów na Phillip Island trwała dwa dni. W tym czasie najszybszy w klasie Superbike był Toprak Razgatlioglu z czasem 1'28,511, a w klasie Supersport - Yari Montella z czasem 1'31,881. Dla porównania, w ubiegłym roku podczas kwalifikacji Superpole Toprak Razgatlioglu wywalczył pole position z czasem 1'29,400, a w Supersport najszybszy był Stefano Manzi z czasem 1'32,814.
W komunikacie prasowym Pirelli przyznaje, że nowa nawierzchnia ma znacznie lepszą przyczepność, ale jednocześnie jest "agresywna" w stosunku do opon i powoduje, że szybciej się zużywają. Problemy było widać szczególnie w klasie Superbike, gdzie zawodnicy jeździli przy temperaturze asfaltu wynoszącej 50 stopni Celsjusza. Dlatego doszło do spotkania przedstawicieli Pirelli, Dorny, FIM i dyrekcji wyścigu. Jednogłośnie zdecydowano, że wyścigi obu klas odbędą się z obowiązkowym pit stopem na wymianę opon.
- Znamy ten tor bardzo dobrze, ale każdego roku to nowa historia, bo na torze Phillip Island jest tyle zmiennych, że nie da się przewidzieć zachowania opon. W tym roku krytycznym czynnikiem jest nowy asfalt, który prawie całkowicie zresetował dotychczasowe punkty odniesienia. Przypomnę wszystkim, że opony na wyścig zostały dostarczone z Europy pod koniec listopada, a zmiana nawierzchni miała miejsce kilka tygodni temu. Przez brak danych sprawił, że wyszliśmy z założenia, że właściwym krokiem będzie polegać na rozwiązaniach używanych z powodzeniem przez ostatnie dwa sezony. Widzieliśmy podczas testów, że asfalt zapewnia dużą przyczepność, co jest zaletą przy próbie przejechania szybkiego okrążenia. Jednocześnie jest agresywny dla opon, zwłaszcza w wysokich temperaturach i prowadzi do występowania niestandardowych temperatur mieszanki po lewej stronie opony, czego konsekwencją jest szybka degradacja opony. W pit lane temperatura wynosiła 160 stopni Celsjusza i zakładamy, że na torze może wzrastać do 200 stopni. W związku z tym, w porozumieniu z Dorną, FIM i dyrekcją wyścigu, zdecydowaliśmy, że w obu klasach zostanie wprowadzony obowiązkowy pit stop. To była trudna decyzja, bo niektóre zespoły chciały spróbować ścigania na pełnym dystansie. Pirelli wierzy jednak, że bezpieczeństwo zawodników musi być absolutnym priorytetem - powiedział Giorgio Barbier, dyrektor ds. wyścigów motocyklowych w Pirelli.
Runda Mistrzostw Świata Superbike na torze Phillip Island obędzie się w dniach od 23 do 25 lutego. Wyścigi Superbike zostały skrócone z 22 do 20 okrążeń, a wyścig Superpole odbędzie się na dystansie 10 okrążeń. Wyścigi Supersport odbędą się na zaplanowanym wcześniej dystansie 18 okrążeń. W klasie Superbike okienko pit stopów ustalono pomiędzy 9. a 11. okrążeniem. W klasie Supersport zawodnicy zjadą na pit stop pomiędzy 8. a 10. okrążeniem. Zawodnicy mają obowiązek wymiany tylnej opony i jeśli chcą, to mogą zmienić również przednią. Do dyspozycji będą opony SC1 i SC2 na przód oraz SC1 na tył. W klasie Superbike dodatkowo pojawi się mieszanka SC0 na tył, a jej użycie będzie możliwe tylko podczas kwalifikacji.
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze