Ścigacz.pl

Sprzedaż motocykla wiążę się nie tylko z formalnościami dotyczącymi zbycia pojazdu, ale też kwestiami praktycznymi, na przykład ewentualności jazdy próbnej. Pewien właściciel motocykla przekonał się, że potencjalny klient może być też zwykłym złodziejem.

Do kradzieży doszło kilka dni temu w miejscowości Brzana w powiecie gorlickim. Właściciel motocykla typu cross pozwolił potencjalnemu kupcowi sprawdzić właściwości jezdne jednośladu podczas krótkiej przejażdżki. Ale "klient" już nie wrócił. Właściciel motocykla zaalarmował policję. Już następnego dnia policjanci z Bobowej znaleźli na terenie jednej z miejscowości powiatu tarnowskiego skradziony motocykl.

Funkcjonariusze zatrzymali również złodzieja, którym okazał się 14-latek z Bobowej. Wraz z nim zatrzymano innego 14-latka, który okazał się zamieszany w kradzież crossa. Sprawą nieletnich złodziei zajmie się teraz sąd.

Transakcja sprzedaży i zakupu motocykla to emocjonująca chwila zarówno dla sprzedającego, jak i dla kupującego. Ten pierwszy liczy, że już wkrótce uwolni środki, za które będzie mógł np. kupić lepszą maszynę, a ten drugi ma nadzieję, że zakończy poszukiwania swojego wymarzonego jednośladu i będzie mógł cieszyć się jazdą.

Przy okazji historii pechowego właściciela crossa z Brzany warto przypomnieć sprawę z zeszłego roku dotycząca 25-latka, który bez który bez prawa jazdy i bez kasku wybrał się na jazdę testową motocyklem. Niestety doszło do wypadku i młody mężczyzna zmarł w wyniku poniesionych obrażeń. To między innymi dlatego jazda próbna powinna podlegać pewnym zasadom i nie wolno dawać swojej maszyny potencjalnym kupcom bez dopełnienia pewnych formalności.

W idealnych warunkach udostępnienie pojazdu do jazdy próbnej powinno być potwierdzone podpisaniem odpowiedniej umowy pomiędzy sprzedającym i potencjalnym kupującym oraz wpłacenie przez zainteresowanego zakupem kaucji we wcześniej ustalonej kwocie. To jednocześnie moment, w którym sprzedający może przekonać się, czy druga strona w ogóle ma odpowiednie uprawnienia do prowadzenia pojazdu. Jest to również zabezpieczenie na wypadek, gdyby testujący został np. uwieczniony przez fotoradar.

Jakie są konsekwencje udostępnienia motocykla osobie, która nie ma prawa jazdy lub ma sądowy zakaz prowadzenia pojazdów? Tu z pomocą przychodzi kodeks wykroczeń i art. 96. W myśl art. 96 par. 1 karze grzywny podlega właściciel, posiadacz, użytkownik lub prowadzący pojazd, który na drodze publicznej, w strefie zamieszkania dopuszcza do prowadzenia pojazdu osobę niemającą wymaganych uprawnień, a także osobę znajdującą się w stanie po użyciu alkoholu lub podobnie działającego środka oraz osobę niemającą sprawności fizycznej, lub psychicznej w stopniu umożliwiającym należyte prowadzenie pojazdu. W myśl nowego taryfikatora właściciel pojazdu może być ukarany mandatem w kwocie 300 zł.

Sam kierujący również naraża się na poważne konsekwencje. Jeżeli po prostu nie ma uprawnień do kierowania pojazdem danej kategorii, to grozi mu mandat od 1,5 do 30 tys. zł. Wysokość kary jest ustalana przez sąd. W przypadku jazdy po zatrzymaniu uprawnień za pierwszym razem okres ich zatrzymania zostanie przedłużony o kolejne 3 miesiące, a w przypadku recydywy kierowca naraża się na permanentną utratę prawa jazdy. Jeżeli kierujący ma zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych, to może trafić od więzienia na okres od 3 miesięcy do 5 lat, a do tego sąd może orzec nawet 15-letni zakaz prowadzenia pojazdów.

Ale wróćmy do zasadniczej kwestii jazdy próbnej. Najlepiej przemyśleć ten temat przed sprzedażą i przygotować na taką ewentualność. Osobiście stosowałem zawsze wariant płatności całej kwoty przed jazdą próbną. Jeśli potencjalny klient rezygnował, pieniądze do niego natychmiast wracały.