US GP - Amerykańska, gumowa loteria! - strona 9
Udany debiut Daviesa! Sensacyjnie zakończył się debiut w MotoGP Chaza Deviesa. Dwudziestoletni Brytyjczyk - były zawodnik klasy 250ccm - ściga się w tym sezonie w Mistrzostwach Stanów Zjednoczonych i gdy Alex Hofmann został wykluczony z zawodów z powodu kontuzji, Chaz był oczywistym wyborem zespołu Pramac d'Antin. Reklama Kalendarz dla motocyklisty na rok 2026 Gwiazdy MotoGP.Duży 42x30 cm. 79 zł WYSYŁKA GRATIS!Kalendarz motocyklowy na rok 2026 ścienny, przedstawiający najważniejszych bohaterów tego sezonu MotoGP. Marc Marquez, Jorge Martin, Johann Zarco, Raul Hernandez, Fabio Quartararo, Franco Morbidelii, Pedro Acosta, Pecco Bagnaia, Marco Bezzecchi, Alex Marquez i inni w obiektywnie Łukasza Świderka, polskiego fotografa w MotoGP KUP TERAZ. WYSYŁKA GRATIS »Tak naprawdę Luisowi d'Antinowi kandydaturę Daviesa podsunął Mike Trimby - paddockowy szef ochrony. Młody Brytyjczyk miał tylko dziesięć minut aby przymierzyć w piątek w południe kombinezon Alexa Hofmanna i wyjechać w nim na drugi trening wolny klasy MotoGP. Chaz nie znał ani toru, ani motocykla, a mimo wszystko świetnie radził sobie przez cały weekend. Choć do mety dojechał dopiero szesnasty, kręcił czasy, które uplasowałyby go w pierwszej dziesiątce. W połowie wyścigu pojawił się jednak drobny problem, który zmusił Chaza do zjazdu na pit-lane - tylna zębatka po prostu się rozleciała i trzeba było założyć nową! W przypadku dłuższej rekonwalescencji Hofmanna, Davies już wymieniany jest jak jego potencjalne zastępstwo w Brnie i choć ten sam weekend co Grand Prix Czech ścigać się miał w USA, szefostwo jego amerykańskiego teamu z pewnością da mu krótki „urlop". „To był bardzo ciężki wyścig ale jeszcze bardzo szczęśliwy, że wziąłem w nim udział." - wyjaśniał Davies. „Na początku byłem strasznie stremowany ponieważ miał to być mój pierwszy start w klasie MotoGP, a do tego w długim liczącym trzydzieści dwa okrążenia wyścigu na trudnym torze. Udało mi się jednak świetnie wystartować i dobrze go rozpocząć. Później popełniłem błąd - wyjechałem z tour na „Korkociągu" i kamień uderzył w zębatkę wybijając kilka zębów. Po krótkim pobycie w na pit-lane wróciłem na tor i wykręciłem swój najlepszy czas w wyścigu. Dziękuję całemu zespołowi za tą szansę i życzę Alexowi szybkiego powrotu do zdrowia!" Mniej udany okazał się weekend Kanadyjczyka Miguela Duhamela, który na Laguna Seca zastępował Toniego Eliasa w ekipie Gresini Honda. Co ciekawe, po wyścigu - z którego 38'latek wycofał się w połowie dystansu - okazało się, że w garażu włoskiego zespołu nie brakowało nieporozumień. „Miguel przez cały weekend narzekał na pracę zawieszenia i sugerował zespołowi pewne poprawki." - powiedział nam nasz informator, który wolałby jednak zachować anonimowość. „Po jednej z sesji przyprowadził nawet swoich mechaników z zespołu Hondy w AMA Superbike, aby wytłumaczyli Włochom, co trzeba zrobić. Ci nie mieli jednak zamiaru zmieniać nic w maszynie i atmosfera nie była z tego powodu za ciekawa." Jakby tego było mało, Duhamel zaliczył w niedzielę rano upadek, podczas którego odniósł kontuzję nadgarstka i z samego wyścigu w pewnym momencie po prostu postanowił się wycofać. Nie ma się zresztą czemu dziwić. Tuż po pojedynku MotoGP, czekał go start w AMA Superbike - klasie w której walczy obecnie o trzecią pozycję w klasyfikacji generalnej. „Dałem z siebie wszystko ale po prostu nie byłem w stanie dotrzymać kroku reszcie zawodników." - wyjaśniał Duhamel w chłodnym komunikacie prasowym. „Źle czułem się na motocyklu i bałem się, że albo się wywrócę, albo wejdę w drogę któremuś z zawodników z czołówki, więc postanowiłem wycofać się z wyścigu. Mimo wszystko dziękuję Fausto i całemu zespołowi, który był bardzo profesjonalny oraz Hondzie USA za pozwolenie na ten start." - ironizował Kanadyjczyk. Kolejna, dwunasta runda MotoGP odbędzie się w połowie sierpnia na czeskim torze w Brnie. Oczywiście na obszerną relację z samego toru mogą liczyć czytelnicy portalu Ścigacz.pl | |







Komentarze
Pokaż wszystkie komentarze