Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 137
Pokaż wszystkie komentarzeTragedia do potęgi ! Opiszę mój problem, oddałem do serwisu motocykl po wypadku. W 'okienku' miałem opryskliwego pana ale nie ważne, po tygodniu czekania dostałem telefon, że nie da się tego dokonać bo coś tam coś tam (jakieś śmieszne argumenty). Pojechałem odebrać motor i musiałem się targować wręcz żeby nie płacić za coś czego nie zrobili bo mądry pan w okienku nie rozumiał co to znaczy że przyszedłem odebrać motocykl przy którym nie została wykonana naprawa wypisana na "kwitku" i był przekonany że pomimo wszystko powinienem zapłacić za coś czego mi nie zrobili. W końcu udało mi się odebrać motor i najlepsze, ODEBRAŁEM WYBRAKOWANY BEZ JEDNEGO ELEMENTU MOCOWANIA ZEGARÓW, BO SZANOWNI SERWISIANCI -=ZAPOMNIELI=- GO PRZYKRĘCIĆ.! I DZWONIĄC SIĘ DOWIEDZIAŁEM ŻE ODPOWIEDŹ NA PYTANIE DOSTANE DOPIERO W PONIEDZIAŁEK BO TERAZ NIE MA NIKOGO KTO JEST ZA TO ODPOWIEDZIALNY (JEST SOBOTA) TRAGEDIA, PRĘDZEJ NAPRAWICIE COŚ WALĄC W TO MŁOTKIEM NIŻ TAM !
OdpowiedzBrak odpowiedzi do tego komentarza