Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 54
Pokaż wszystkie komentarzeTo prawda, że jakość obsługi w polskich salonach i serwisach jest żenująco niska. Nie rozumię tylko dlaczego nie podajesz w jakich salonach miałeś takie przygody. Przecież można im na łamach tego forum niezłą reklamę zrobić:).
OdpowiedzOsobiście miałem podobną (znacznie mniej drastyczną) sytuację gdy chciałem kupić Ducati 695. Generalnie rzecz biorąc motocykle z rocznika 2007 się skończyły w okolicach kwietnia 2008. Dealer NIE ZAMÓWIŁ 695, mimo że Ducati produkowało jeszcze ten model. Po prostu nie sprzedawali małego monstera w żadnej wersji aż do wejścia 696 na rynek (wrzesień 2008). Zrobili bez sensu, bo tego nowego modelu nikt nie chce kupować. A ja musiałem udać się do Suzuki, gdzie dostałem motocykl właściwie od ręki, plus gratisy.
OdpowiedzNo, akurat podali tyle szczegółów dotyczących motocykla, że łatwo się zorientować, iż chodzi o markę TRIUMPH. No ale dystrybutorem TRIUMPHA jest INTERMOTORS, a to wiele wyjaśnia. Najlepsze są ich gazetki z promocjami... oczywiści jak pytasz o to co w proocji to nigdy nie ma.
OdpowiedzNa dniach otwartych Triumpha w Gdyni (przenieśli się do Redy) przymierzałem się do nowego Tigera, podszedłem do "sprzedawców" i poprosiłem o jakąś ulotkę lub dane do wtedy nowego modelu, pomijając , że żaden z nich nie oderwał wzroku od laptopa usłyszałem tylko: są w necie...fakt są...lepsi sprzedawcy w okolicy innych marek też:) a najlepsi w Berlinie:)) Pozdrawiam "fachowców: z intermotors - celowo z małej litery - moja druga wizyta w nowym już salonie zakończyła się już tylko kontaktem wzrokowym, bo na moje dzień dobry strasznie zajęty Pan nie raczył odpowiedzieć...po raz 3ci jak się domyślacie nie mam zamiaru tam jeździć.Kupiłem BMW F800GS:)
OdpowiedzNie podaliśmy namiarów na salony, bo nie chcieliśmy urządzać polowania na czarownice tylko zasygnalizować negatywne zjawiska. Marka, diler, miasto nie są ważne, ważne aby wszędzie być dobrze obsłużonym.
Odpowiedz