Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 25
Pokaż wszystkie komentarzeTak to jest jak ludzie zamiast progresywnie uczyć się jeździć na motorach od razu siadają na 600tke, smigają w dresach i Tigerach, waląc ostro gazu po mieście, a nie patrząc na umiejetności i możliwości hamowania. kilka razy się spotkałem z sprzętami powyżej 140 koni, a z układem hamulcowym mniej sprawnym niż w moim świętej pamięci simsonie.Generalnie chciałbym zobaczyć tabelę jak wygląda ilość wypadków w miastach a ile poza miastami. Podejrzewam, że większość będzie w mieście..
OdpowiedzI tu sie nie zgodze ja trzy lata temu zrobiłem kat A i od razu wsiadłem na R1 98 r rok temu przesiadlem sie na nowa r1 , jezdze i zyje wszystko zalezy od tego co sie w głowie ma a nie od tego co kupisz ..
OdpowiedzA potrafisz wykorzystać chociaż w połowie potencjał R1??? Na pewno nie!! Moto kupione dla szpanu, bo przecież rłan jest już owiana legendą... Na prostej to każdy potrafi odkręcić i pojechać. Zadziwiający jest fakt, ilu mamy "super" kierowców potrafiących ogarnąć moce po 150-180 KM - szkoda tylko, że w sporcie motocyklowym nie mamy tylu talentów...
OdpowiedzA gdzie ma go wykorzystac?
OdpowiedzNo własnie jak ktoś wykorzysta ten potencjał na dziurawej wiejskiej drodze, to na bank się roz.. i będzie 1 osoba do statystyki "niedostosowana prędkość", Niektórzy mają w głowie jak kolega i daje rade, smiga. Inni nie mają w głowie i wykorzystują 180 koni gdzie się da... jednak limit szczęścia dla takich szybciej się wyczerpuje.
Odpowiedz