Ścigacz.pl

Stuart Garner, były właściciel Norton Motorcycle, przyznał się do trzech zarzutów naruszenia przepisów dotyczących inwestowania przez pracodawcę. Garner niezgodnie z prawem obracał środkami z pracowniczych funduszy emerytalnych. Stracił 11 milionów funtów, które należały do 227 pracowników.  

Garner miał prawo do korzystania z tych pieniędzy, ale w bardzo ograniczonym zakresie. Prawny limit reinwestycji funduszy emerytalnych w firmę pracodawcy jest ograniczony do pięciu procent. Garner włożył w Nortona wszystko.

Burzliwa historia Garnera i marki Norton trwało od 2008 do 2020 roku, ale późniejsze śledztwo wykazało, że już od początku pewne działania były niezgodne z prawem.

Kiedy Garner kupił prawa do Nortona od amerykańskiej firmy z siedzibą w Oregonie (w 2008 roku), sfinansował transakcję pożyczając prawie milion funtów od dwóch Brytyjczyków o nazwiskach Andrew Meeson i Peter Bradley. Co w tym złego?

Później okazało się, że fundusze, które Meeson i Bradley pożyczyli Garnerowi, zostały uzyskane w wyniku oszustwa podatkowego. Finalnie Meeson i Bradley zostali skazani na osiem lat i sześć miesięcy więzienia. Nadal nie wiadomo, czy Garner wiedział o tym, że pieniądze zostały pozyskane nielegalnie.

Ale to środki od niepewnych kontrahentów, a inne decyzje biznesmena, zakończyły jego sen o wielkości Nortona. Po przyznaniu się do nielegalnego inwestowania funduszy emerytalnych, Garnerowi grozi obecnie kara dwóch lat więzienia.

Brytyjczyk kontynuował także przyjmowanie depozytów na motocykle Norton, mimo że większość zamówień nigdy nie została zrealizowana. Garner nie lubił też oszczędzać… na sobie. Cieszył się zabytkową rezydencją godną angielskich królów i sześcioma supersamochodami Aston Martin.

Ale kiedy pracownicy zgłosili się po swoje pieniądze i na jaw wyszło, że środki zostały zdefraudowane, bajka się skończyła. Ostatecznie Garner został zmuszony do sprzedaży rezydencji i ruchomości, żeby zaspokoić roszczenia wierzycieli. Ale i tak grozi mu odsiadka.

Norton został w 2020 roku odsprzedany gigantowi z Indii. Firma TVS Motors odkupiła brytyjską markę za 16 mln funtów. Co najważniejsze, Hindusi postanowili zachować dziedzictwo Nortona, głównie w aspekcie modeli Dominator, V4 RR i Commando.