Recydywa w przypadku pijanych kierowców jest traktowana zbyt pob³a¿liwie? Jak nale¿y traktowaæ takie przypadki?
Seria zdarzeń drogowych spowodowanych przez kierowców na podwójnym gazie wywołała dyskusję na temat skuteczności kar dla nietrzeźwych zasiadających za kółkiem. Pojawiły się głosy, w tym ekspertów, przedstawicieli policji i prawa, że konieczne są działania, które uniemożliwią osobom mającym już wyroki za spowodowanie wypadku po pijaku, ewentualność ponownego popełnienia tego samego przestępstwa. Jak to zrobić?
Burza w Internecie rozgorzała na nowo po tragicznym wypadku na Podkarpaciu. Kilka dni temu kierowca samochodu marki audi S7 doprowadził do zderzenia czołowego z A4, w wyniku którego śmierć na miejscu poniosło małżeństwo podróżujące wraz z dzieckiem. 3-letni chłopczyk jadący z rodzicami nie odniósł obrażeń. Uratował go prawdopodobnie samochodowy fotelik do przewożenia maluchów. Zdjęcie dziecka z miejsca wypadku poruszyło wiele osób. W samochodzie sprawcy znajdowało się dużo butelek po alkoholu. 37-latek prawdopodobnie był pijany.
Co grozi kierowcy, który pomimo wcześniejszego wyroku za jazdę w stanie nietrzeźwości, ponownie dopuścił się tego przestępstwa? Zgodnie z art. 178a § 4 kk, za prowadzenie pojazdu mechanicznego w stanie nietrzeźwości pomimo wcześniejszego skazania za to samo (lub podobne) przestępstwo, grozi kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat - z możliwością warunkowego zawieszenia jej wykonania tylko w szczególnie uzasadnionych przypadkach.
Za ponowne prowadzenie samochodu po pijanemu sąd orzeka również dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów oraz obowiązek zapłacenia świadczenia pieniężnego na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym i Pomocy Postpenitencjarnej w wysokości od 10 tys. do 60 tys. złotych.
Ale sądy biorą pod uwagę wiele czynników i okoliczności, które mogą skrócić karę więzienia lub nawet ją wyeliminować, np. sytuację, gdy sprawca jest jedynym żywicielem rodziny, wyraża czynny żal, itd. Z kolei dożywotnie zakaz prowadzenia pojazdów to wyrok, który nie eliminuje ewentualności ponownego popełnienia przez sprawcę tego czynu. Jak mu to uniemożliwić?
Niektóre propozycje skupiają się na karze więzienia i wskazują, że graniczne 5 lat to za mało, a kara w tym wymiarze i tak bardzo rzadko bywa wymierzania przez sądy. Padają również pomysły alternatywy dla odsiadki, np. przymusowej pracy z ofiarami wypadków komunikacyjnych lub w szpitalach. Internauci zwracają uwagę na fakt, że świadczenie pieniężne w wysokości do 60 tys. złotych jest za mało dotkliwą karą.
Jedną z ciekawszych propozycji przedstawił w programie "Nowy Dzień w Polsat News" ekspert ds. bezpieczeństwa ruchu drogowego i policjant Marek Konkolewski, który zasugerował, że recydywistom należy po prostu zabierać samochody, aby nie mieli czym kierować w stanie nietrzeźwości.
Czy to rozwiązanie pomogłoby rozwiązać problem? A może należy po prostu częściej stosować wobec recydywistów na podwójnym gazie kary bezwzględnego więzienia i zwiększyć wyroki?
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze