Rajd Dakar 2024. Pechowy etap dla Konrada D±browskiego, Eryk Gocza³ utrzymuje siê na prowadzeniu [VIDEO]
Piąty etap Rajdu Dakar rozpoczął się dla zawodników w środku nocy i przy bardzo niskich temperaturach. Do pokonania mieli ponad 500 kilometrów dojazdówki, aby przemierzyć zaledwie 118 kilometrów odcinka specjalnego. To najkrótszy zaplanowany w tym roku oes i zarazem pierwszy po pustyni Empty Quarter. Nic więc dziwnego, że najlepsze czasy na mecie mieli Pablo Quintanilla, stały bywalec pustyni Atacama w Chile i Nasser Al-Attiyah, który praktycznie wychował się na sąsiednich piaskach Kataru.
Do rozpoczynającego się dzisiaj etapu "48H Chrono" motocykliści wystartują w odwróconej kolejności wczorajszych wyników, więc największą przewagę będzie miał ostatni startujący. W środę niemal pewny zwycięstwa był Adrien Van Beveren. Niemal, bo ostatecznie o 37 sekund szybszy okazał się jego kolega z zespołu, Pablo Quintanilla. Jadący swój dwunasty Dakar Quintanilla obecnie plasuje się na 6. pozycji. Liderem generalki ponownie został Ross Branch, którego goni trzech zawodników Hondy: Nacho Cornejo, Ricky Brabec i Adrien Van Beveren.
Maciej Giemza ukończył etap z 24. czasem, awansując w generalce na 29. miejsce. Niestety, Konrad Dąbrowski po znakomitym wyniku na poprzednim etapie stracił w środę ponad 3,5 godziny przez defekt motocykla i spadł na 50. pozycję w klasyfikacji. Bartek Tabin zajął 67 miejsce i jest 66. w tabeli.
W klasie samochodów Nasser Al-Attiyah był najszybszy na 118-kilometrowym oesie. Katarczyk odniósł swoje 48. zwycięstwo etapowe, a w generalce awansował na pozycję wicelidera. Kolejny ciężki i pełen bólu dzień mają za sobą Krzysztof Hołowczyc i Łukasz Kurzeja, finiszujący z 35. czasem. Magdalena Zając i Jacek Czachor ukończyli etap na 54. pozycji.
Eryk Goczał tym razem okazał się być o 2 minuty wolniejszy od Francisco "Chaleco" Lópeza, kończąc etap na trzecim miejscu. Drugi na mecie był Austin Jones. Eryk pozostaje na czele klasyfikacji Challenger, przed Markiem Goczałem i Maciejem Martonem (12. na etapie). Trzeci nadal jest Mitch Guthrie. Michał Goczał i Szymon Gospodarczyk dotarli na metę z 9. czasem, a w generalce są na 8. miejscu.
W klasie SSV triumfował Xavier de Soultrait, udowadniając, że jego spektakularny debiut w nowej klasie nie był dziełem przypadku. Drugi na mecie był Yasir Seaidan, a trzeci Jerome de Sadeleer, który objął prowadzenie w rajdzie. Grzegorz Brochocki i Grzegorz Komar otrzymali 20-godzinną karą za wymianę silnika w ich CanAmie. W wynikach widnieją na 32. pozycji.
W Dakar Classic, spośród polskich załóg ponownie najlepsi byli Michał Horodeński i Arkadiusz Sałaciński, plasujący się na 31. miejscu w klasyfikacji etapu i 21. w generalce.
Szczegółowe wyniki znajdziecie TUTAJ.
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze