tr?id=505297656647165&ev=PageView&noscript=1 Pół roku temu miałem przygodę z policją , jadąc - komentarz
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
Komentarze 81
Pokaż wszystkie komentarze
Autor: leo 19.10.2014 10:36

Pół roku temu miałem przygodę z policją , jadąc lewym pasem drogi z przepisową prędkościom na dwupasmówce . Policjant wyskoczył do zatrzymana bo jedzie motor , wskazując na mnie więc zmniejszyłem prędkość do zatrzymania drugi ruch ręką policjanta sprowadza mnie na pobocze do zjazdu na prawo . Skręcam a tu BUM samochód na prawym pasie drogi hamując w ostatniej chwili popycha mnie, nic strasznego Honda się obaliła bez poślizgu ja odskakuję w bok na dwa metry. Policjant speszony i dyskusja . W samochodzie pan z żoną w granicach 80 lat jak wysiadł, to nie wiedziałem czy jest zdenerwowany , czy ma chorobę. Ręce tak mu się częsty że policjant miał problem odebraniem od niego dokumentów . A najlepsze na koniec policja uznała że jest to moja wina, bo ja zmieniałem pas ruchu miałem się upewnić czy mogę skręcać w prawo. Fakt jest że mały samochodzik( Nissan Mikra) był w martwym punkcie mojego lusterka , miałem włączony kierunkowskaz .Pan twierdzi że nie widział policjanta , a żona mówiła że nie wiedziała czy to ich zatrzymuje .Nie poczułem się do winy , dla mnie była nagana pozycja policjanta , nie wyskakuje się do zatrzymania pojazdów z zaskoczenia . Policja zawsze się tłumaczy nie zachowanie bezpiecznej odległości za pojazdem ( a jaka jest bezpieczna ) , tym bardziej że miałem za plecami kolegę z klubu i jest światkiem całego zajścia . Do kolizji by nie doszło , jak policjant by nie zatrzymywał . Po pół roku przyjąłem mandat , bo dla policji jest tylko jedna wina zmiana pasa ruchu a reszta nic ich nie obchodzi. A pojazdami kieruje już 30 lat

Odpowiedz


Brak odpowiedzi do tego komentarza


Polecamy

NAS Analytics TAG
.

Aktualności

NAS Analytics TAG
reklama
NAS Analytics TAG

sklep Ścigacz

    na górę