Ścigacz.pl

Jeszcze kilka miesięcy temu przedstawiciele rządu kategorycznie zaprzeczali możliwości wprowadzenia podatków od starych aut. Teraz okazuje się, że zapisy o nowej daninie pojawiły się w kamieniach milowych, a zatem rząd oficjalnie zaprzeczał, a jednocześnie podpisał nowy podatek.

W kontekście tej sprawy warto wytłumaczyć, co to są kamienie milowe w KPO. Otóż Krajowy Plan Odbudowy (KPO) zakłada, że Polska dostanie z UE miliardy euro wsparcia, ale wypłata tych gigantycznych środków wymaga spełnienia pewnych wymagań, które określane są mianem kamieni milowych. Jeden z nich dotyczy właśnie starych samochodów.

Zgodnie z zapisem w kamieniach milowych posiadacze niemłodych aut będą musieli już w przyszłym roku zapłacić jednorazowy podatek, natomiast obowiązek corocznej opłaty pojawi się od 2026 roku. Nowe obciążenie fiskalne jest tłumaczone ekologią. Chodzi o to, aby z dróg zniknęły stare pojazdy, które znacznie bardziej niż współczesne samochody zanieczyszczają środowisko.

Jak wysoka będzie nowa danina? Tego jeszcze nie wiadomo, kwota nie została na razie ustalona, ale wysokość opłaty na pewno zostanie uzależniona od emisji spalin. Mówiąc prościej, czym lepszy i bardziej ekologiczny silnik, tym opłata będzie niższa.

Warto przypomnieć, że w CEPiK każdy może od kilku tygodni sprawdzić normę emisji swojego auta. Teraz wiemy, że ten parametr pojawił się nieprzypadkowo, bo dzięki niemu łatwiej będzie wyliczyć podatek.

Bez wątpienia szykują się podatkowe żniwa, bo polscy kierowcy jeżdżą jednymi z najstarszych aut w Europie. Zgodnie z danymi rankomat.pl średni wiek samochodu w Polsce wynosi 13 lat, natomiast z raportu Europejskiego Stowarzyszenia Producentów Pojazdów ACEA wynika, że Polska zajmuje 17. miejsce wśród 25 monitorowanych w UE państw - pod względem średniego wieku samochodów.

Biorąc pod uwagę trudną sytuację gospodarczą, trudno spodziewać się, żeby Polacy nagle zaczęli kupować na potęgę nowe samochody. Będą jeździć starymi i zgrzytając zębami płacić za to swego rodzaju karę.