tr?id=505297656647165&ev=PageView&noscript=1 Podatek za każdy przejechany kilometr. Rząd odbiera to, co straci w akcyzie na benzynę.
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG
NAS Analytics TAG

Podatek za każdy przejechany kilometr. Rząd odbiera to, co straci w akcyzie na benzynę.

Autor: Alonzo 2020.11.22, 12:18 9 Drukuj

Dużo się mówi o pojazdach elektrycznych. Jeździ się nimi podobno za darmo. Wystarczy podłączyć do ładowania, na przykład, na parkingu w biurowcu zatrudniającej Cię korporacji lub zamontować panele fotowoltaiczne na dachu w domu. Niestety, cały ten piękny świat jest kłamstwem. Na razie może tak jest, że da się jeździć elektrykiem za darmo. Jednak płacąc za paliwo na stacji wcale nie pokrywasz kosztów tego paliwa, ale bardzo mocno sponsorujesz rząd. Jak wiemy, rząd niechętnie rezygnuje z posiadanych już dochodów, podatki są tylko podwyższane, a sytuacje, gdy urzędnicy zrezygnowali ze swoich udziałów w jakiejkolwiek aktywności gospodarczej, można wyliczyć na palcach jednej ręki.

Elektryki były tanie w eksploatacji, bo prąd nie jest obciążony aż tak wysokimi podatkami, jak paliwo. Jednak przejście na elektro mobilność nie spowoduje spadku dochodów państwa. Na razie europejskie rządy gorąco dopingują przechodzenie na elektryczność, ale za kulisami szykują jeszcze skuteczniejszy system ściągania podatków od jazdy na prąd.

NAS Analytics TAG

Brytyjski rząd przyspiesza przejście na samochody elektryczne i już zakazuje sprzedaży pojazdów z silnikami spalinowymi we wcześniejszym, niż pierwotnie planowano, terminie. Po cichu szykuje jednocześnie nowy system podatkowy, w którym podatki mają być odprowadzane nie w cenie paliwa, ale w przejechanych kilometrach. Już tez szacuje się, że straty Wielkiej Brytanii w podatkach od nie kupionej do elektryków benzyny i oleju napędowego wynoszą 40 miliardów funtów rocznie. Według wstępnego projektu darmowych ma być ... 200 kilometrów miesięcznie (mówi się o limicie 4 800 kilometrów rocznie). Chyba, żeby nie trzeba było płacić podatku od kilometrów, przejechanych elektryczną kosiarką po ogrodzie. 200 kilometrów jest tak małym limitem, że nikt nie jest w stanie przejechać tak mało średnio w ciągu miesiąca. Co ciekawe, mieszkańcy wsi maja otrzymać dodatkowy gratis do limitu kilometrów Jednak tak mały, że nie warto go wspominać (1600 kilometrów więcej w ciągu roku).

Podatek od przejechanych kilometrów brzmi trochę jak podatek od zaczerpniętych do płuc oddechów. Systematyczne nakładanie małych, często ukrytych, podatków obniża naszą czujność. To, ze musimy płacić za to, że żyjemy, wydaje się nam normalne i nie budzi sprzeciwu. Mówi się nawet o tym, że płacenie podatków jest przejawem patriotyzmu. Gdzie są granice opodatkowania?

NAS Analytics TAG


NAS Analytics TAG
Zdjęcia
NAS Analytics TAG
Komentarze 4
Pokaż wszystkie komentarze
Dodaj komentarz

Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Ścigacz.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z komentarzy łamie regulamin , zawiadom nas o tym przy pomocy formularza kontaktu zwrotnego . Niezgodny z regulaminem komentarz zostanie usunięty. Uwagi przesyłane przez ten formularz są moderowane. Komentarze po dodaniu są widoczne w serwisie i na forum w temacie odpowiadającym tematowi komentowanego artykułu. W przypadku jakiegokolwiek naruszenia Regulaminu portalu Ścigacz.pl lub Regulaminu Forum Ścigacz.pl komentarz zostanie usunięty.

NAS Analytics TAG
Zobacz również

Polecamy

NAS Analytics TAG
.

Aktualności

NAS Analytics TAG
reklama
NAS Analytics TAG

sklep Ścigacz

    NAS Analytics TAG
    na górę