Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 440
Pokaż wszystkie komentarzePo pierwsze: niech wybudują drogi w końcu. 2/3 moich szlifów spowodowane było stanem nawierzchni i utrzymaniem dróg w trudniejszych warunkach. Kiedy skończy się w końcu gadanie a zacznie praca powiązana z widocznymi efektami? Po drugie: niech zajmą się edukacją - zarówno kierowców samochodów nie patrzących w lusterka i nie zwracających uwagi na znaki jak i motocyklistów którzy myślą że zawsze zdążą i że wszyscy ich widzą i słyszą. Po trzecie wreszcie: zamiast wymyślać jakieś absurdy niech wezmą przykład z krajów cywilizowanych, w których motocykliści są traktowani jak każdy inny użytkownik dróg publiczych i nie wzbudzają niezdrowych emocji wśród dziennikarzyn żądnych sensacji czy polityków żądnych rozgłosu. Wzorem niemieckim stopniowanie mocy (nie pojemności!!!) maszyny wraz z czasem upływającym od zdania egzaminu czasem i wzorem angielskim stopniowanie wysokości ubezpieczenia w zależności od kategorii ryzyka związanego z ubezpieczanym typem czy modelem motocykla (aktualne 100 zl OC rocznie to śmiech na sali przy kosztach motocykli przewyższających często koszty samochodów i przy efektach dzwonów nie różniących się od samochodowych). Wydaje mi się że to dopiero jest temat na petycję do rządu ponieważ powiela niedobre stereotypy i dotyka nas wszystkich. Pozdrawiam i liczę na poparcie
OdpowiedzBrak odpowiedzi do tego komentarza