Pêdzi³ na randkê ponad 210 km/h. Policja nie okaza³a zrozumienia
Adrenalina, ryk silnika i pogoń za miłością. Takie historie tylko na… A4!
Może trochę przesadziłem z zapowiedzią, ale nie bardzo, bo rzeczywiście na "czwórce" miała miejsce akcja jak z filmu. Do tego w kategorii romansu. Otóż 39-letni Niemiec gnał na swoim motocyklu z prędkością 210 km/h wyłącznie dlatego, że chciał zdążyć na randkę we Wrocławiu.
Reklama
Kalendarz dla motocyklisty na rok 2026 Gwiazdy MotoGP.
Duży 42x30 cm. 79 zł WYSYŁKA GRATIS!
Kalendarz motocyklowy na rok 2026 ścienny, przedstawiający najważniejszych bohaterów tego sezonu MotoGP. Marc Marquez, Jorge Martin, Johann Zarco, Raul Hernandez, Fabio Quartararo, Franco Morbidelii, Pedro Acosta, Pecco Bagnaia, Marco Bezzecchi, Alex Marquez i inni w obiektywnie Łukasza Świderka, polskiego fotografa w MotoGP
KUP TERAZ. WYSY£KA GRATIS »
W piątkowe popołudnie, 29 sierpnia, funkcjonariusze patrolujący trasę zauważyli jednoślad śmigający lewym pasem. Policyjny wideorejestrator pokazał aż 213 km/h, podczas gdy limit na autostradzie to zaledwie 140 km/h. Ten miłosny pośpiech zakończył się jednak w rękach bolesławieckiej drogówki, która nie miała litości dla drogowego pędziwiatra.
Co ciekawe, niemiecki motocyklista, jak się okazało, nie był nowicjuszem w łamaniu przepisów. Policyjne bazy danych ujawniły, że kilka miesięcy wcześniej również wpadł za podobne szaleństwo na polskich drogach.
Tym razem romantyczna eskapada kosztowała go bardzo słono. Mężczyzna musi zapłacić 5 tysięcy złotych mandatu i 15 punktów karnych, które niebezpiecznie zbliżyły go do utraty prawa jazdy. Okazało się, że tylko jeden punkt dzieli go od pożegnania z ukochanym jednośladem. Dolnośląska policja nie omieszkała podzielić się nagraniem z tej brawurowej jazdy, które obiegło sieć, pokazując, jak Niemiec pędził na złamanie karku. Miłość może uskrzydla, ale na drodze warto trzymać gaz w ryzach.
Przy okazji warto również wyjaśnić kwestię punktów karnych przyznawanych obcokrajowcom, w tym Niemcom. Rzeczywiście mogą oni otrzymać punkty za wykroczenia popełnione na polskich drogach, ale jednocześnie obowiązuje one wyłącznie w Polsce i nie są przenoszone do macierzystych krajów sprawców wykroczeń. Jednocześnie, podobnie jak w przypadku obywateli naszego kraju, punkty obcokrajowców sumują się i mogą skutkować utratą prawa jazdy w Polsce, chociaż nie za granicą.







Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze