Ścigacz.pl

Pecco Bagnaia wygrał wyścig MotoGP o Grand Prix Austrii na torze Red Bull Ring. Zawodnik dojechał do mety z ogromną przewagą nad Bradem Binderem. Najciekawszym punktem wyścigu była walka o 3. miejsce, którą stoczyli Bezzecchi, Marquez i Marini.

W piątkowym treningu decydującym o automatycznym awansie do sesji Q2 najszybszy był Marco Bezzecchi, ale pole position w kwalifikacjach zdobył Pecco Bagnaia przed Vinalesem i Binderem. Marco Bezzecchi zakwalifikował się na 7. miejscu, a więc otwierał trzeci rząd pól startowych. Bagnaia był też najszybszy w wyścigu Sprint, w którym na pierwszych metrach doszło do potężnej kraksy, ale na szczęście wszyscy zawodnicy wyszli z niej cało, czego nie można powiedzieć o ich kontach punktowych. Winnym wypadku był Jorge Martin, który za ten incydent dostał karę przejazdu długiego okrążenia w głównym wyścigu. Martin startował z 12. miejsca.

Na starcie najmocniejszy był Pecco Bagnaia, który wystrzelił jak z procy. Za nim popędzili Brad Binder i Jack Miller. Najbliżej zawodnika Ducati był Binder, bo Miller wdał się w walkę z Lucą Marinim. Enea Bastianini awansował z 13. miejsca na 9. Maverick Vinales spadł na 9. miejsce. W zakręcie numer 9 Bagnaia i Binder mieli już 0,6 s przewagi nad Millerem. Za australijskim zawodnikiem jechali Marquez, Marini i Bezzecchi. Tymczasem na 3. okrążeniu Bagnaia i Binder mieli już ponad 1,3 s przewagi nad tymi zawodnikami. Na początku 4. okrążenia Jorge Martin zjechał na karę długiego okrążenia i wrócił na 13. miejscu.

Na 5. okrążeniu Alex Marquez wyprzedził Millera i miał wyraźnie lepsze tempo. Następny w kolejce był Bezzecchi, który wyprzedził Lucę Mariniego. Duet Mooney VR46 wyprzedził zawodnika KTM na początku 6. okrążenia. Na 9. okrążeniu Bagnaia zaczął nieznacznie odjeżdżać od Bindera. Alex Marquez i Marco Bezzecchi mieli już 1,5 s przewagi nad Marinim i 1,7 s straty do zawodnika KTM.

Na 12. okrążeniu Miller był już na końcu pierwszej dziesiątki i na dodatek dostał ostrzeżenie o wyjeżdżaniu poza limity toru. Duet Marquez i Bezzecchi pozostawał ok. 2 sekundy za Binderem, który na 13. okrążeniu tracił już sekundę do lidera. Na 8 okrążeń przed końcem Bagnaia miał już 3,2 s przewagi nad Binderem, który samotnie podążał na 2. miejscu, bo był 3,3 s przed Marquezem i Bezzecchim. Do duetu walczącego o miejsce na najniższym stopniu podium zbliżył się Luca Marini.

Bezzecchi w końcu rozprawił się z Marquezem i ruszył do ucieczki. Zawodnik miał lepsze tempo niż Binder, ale do końca wyścigu było zaledwie 5 okrążeń. Na 4 okrążenia przed końcem Bagnaia dostał ostrzeżenie o wyjeżdżaniu poza limity toru. Marini wdał się w walkę z Marquezem, ale zawodnik z numerem 73 utrzymał 4. miejsce. Marini spróbował szczęścia ponownie na prostej startowej i tym razem atak zakończył się sukcesem.

Bagnaia wygrał wyścig o Grand Prix Austrii przed Bradem Binderem i Marco Bezzecchim, który nie był w stanie dogonić zawodnika KTM. Na 4. miejscu do mety dotarł Luca Marini przed Alexem Marquezem. Po wygranych na torze Red Bull Ring Bagnaia opuszcza Austrię z dorobkiem 251 punktów i przewagą aż 62 oczek nad Jorge Martinem, do którego zbliżył się Bezzecchi. Zawodnik Mooney VR46 Team traci do 2. miejsca już tylko 6 pkt. Na 4. pozycji również bez zmian, a zajmuje ją Brad Binder, który ma 160 pkt.