Palenie gumy rowerem i olej na drodze
Jako medium motocyklowe powinnyśmy do wszystkich spraw podchodzić z odpowiednią dozą dystansu, trzeźwego spojrzenia i obiektywizmu. Jednak w przypadkach takich jak ten mocno zastanawiamy się gdzie leży granica ludzkiego debilizmu. Na skrzynkę redakcyjną otrzymaliśmy niniejszy film. Kilku chłopaków rozlewa na drodze mnóstwo oleju i w powstałej kałuży pali gumę... rowerem.
Wiemy, że młodość niesie ze sobą pewne ograniczenia intelektualne, ale czy ci geniusze zdawali sobie sprawę, jak wielkie niebezpieczeństwo tworzy taki wygłup? Nie mówimy tutaj tylko o motocyklach, bo dla nich przejazd przez taką olejową breję prawie na pewno zakończy się ślizgiem i glebą, być może zakończoną na pobliskim drzewie. Ale to samo grozi kierowcom samochodów, które jak wiadomo, także mogą wpaść w poślizg.
Film jest dość stary, ale chyba wszyscy są zgodni co do tego, że nadal aktualny. Zobaczcie sami. Czekamy na Wasze komentarze.


Komentarze 6
Pokaż wszystkie komentarzeFajne spodnie pewnie miał po tym.
OdpowiedzPowinszować. Swoją drogą przez plamę oleju na zakręcie zaliczyłem szlifa,
OdpowiedzNo ale gdzie tu palenie gumy? Palenie jak chyba wiadomo dymu wymaga, a tu tylko jakiś mistrz dróg wiejskich kręci się na plamie oleju - oczekiwałem czegoś bardziej widowiskowego. Co do natury ...
Odpowiedzto bicz bozy na takich jak ja, ktorzy jadac przez wioski 180km/h, powodują, ze krowy sie nie cielą a nioski znoszą kwadratowe jajka...
OdpowiedzDebilizm sięga zenitu...
OdpowiedzMam nadzieję że po sobie posprzątali na koniec tej wspaniałej zabawy, nie chciałbym spotkać takiego "placu zabaw" na drodze tuż za zakrętem :(
Odpowiedz